Jesień to doskonały czas na przygotowanie najlepszych warzyw i owoców do przechowania przez kolejne miesiące.
Śliwki, jabłka, czarny bez, grzyby, koper, dynia, ogórki czy pomidory polne. Także pigwa oraz bakłażan i papryka. Wszystkie te warzywa i owoce są teraz relatywnie najtańsze i najbardziej dojrzałe, więc to świetny czas na przygotowanie z nich przetworów. Jak je zrobić? Z pewnością nie powinniśmy robić ich wyłącznie w tradycyjny sposób. I tak np. klasyczna konfitura ze śliwek nie musi być typowa i przewidywalna. Możemy ubarwić jej smak np. świeżym imbirem, cynamonem czy choćby goździkiem. Możemy ją także dusić na tyle długo, żeby nie musieć dodawać cukru. Innym przykładem nietypowego podejścia mogą być pomidory. Przecier z nich może być wzbogacony o oliwę z oliwek (oczywiście z pierwszego tłoczenia), dobry olej a także bazylię, oregano oraz czosnek. Jabłka zaś to owoce, które z powodzeniem kupujemy także wiosną, ale nie zawsze takie gatunki jak Antonówka czy Reneta. A to właśnie one świetnie nadają się na przetwory, o czym często zapominamy.
Oczywiście możemy znaleźć tysiące przepisów na przetwory, choć sporo osób twierdzi, że te gotowe, dostępne w sklepach są tak tanie, że nie opłaca się ich robić samodzielnie. Jest w tym dużo prawdy, jednak jest jedno zasadnicze „ale”. Dramatyczna większość sprzedawanych produktów, jak np. jabłka w słoikach, dżemy czy nawet konfitury, jest przesycona niekorzystnymi dla naszego zdrowia substancjami, zwłaszcza cukrem. Jest w nich także moc konserwantów, przeciwutleniaczy czy stabilizatorów, które muszą je „utrzymać przy życiu”. Oczywiście można znaleźć produkty zrobione w sposób naturalny, zdrowe i niosące dobrą moc zamkniętych w słoikach warzyw i owoców. Niestety są one zdecydowanie droższe od tych wzbogaconych o wspomniane wyżej dodatki.
Samodzielne przygotowywanie przetworów może okazać się fantastycznym sposobem na spędzenie czasu z rodziną. Jest to oczywiście związane ze sporą ilością pracy, która polega chociażby na zdobyciu odpowiednich warzyw czy owoców. Gdzie warto ich szukać? Najlepiej na bazarach i u drobnych sprzedawców, których możemy zapytać o pochodzenie produktów. Z doświadczenia wiem, że w ciągu jednego dnia pracy w domu, np. z pomidorami, możemy zrobić od 30 do 50 słoików doskonałego, naturalnego produktu.
Podsunę Wam także pomysł na mrożenie, bo to również całkiem dobry sposób na zachowanie jakości i walorów darów natury. Za przykład weźmy zioła. Natka pietruszki, koper, lubczyk czy bazylia już od jesieni do maja kosztują dość sporo. Zamrożenie tych ziół, chociażby w szczelnych torebkach żyłkowych, pozwoli użyć ich wielokrotnie, a wysypanie i dodanie zimą do potrawy nie będzie stanowić trudności.
Marynaty, czyli fuzja octu, wody i przypraw, to także świetny sposób konserwacji. Co ciekawe, ocet jest dziś, z uporem maniaka, zastępowany przez wielu sokiem z cytryny, który jest dla naszych organizmów dobroczynny, ale tylko pod warunkiem, że z nim nie przesadzamy.
Słoik leśnych grzybków marynowanych kosztuje sporo. Podobnie jak świetnie nadające się do duszenia cukinia czy bakłażan – dziś bardzo tanie, a przez kolejną połowę roku droższe od mięsa. Przygotowane według sprawdzonej receptury, mogą stanowić pyszny dodatek do wielu dań w zimowe dni. Muszę także wspomnieć o duszonej kapuście. Nie takiej duszonej godzinami, ale z pomidorem i koprem, zamkniętej w słoju. Otwarta zimą, jest gotowym i zdrowym daniem nadającym się do zjedzenia wprost po podgrzaniu.
I na koniec jeszcze słowo jabłkach, które teraz są jeszcze relatywnie tanie. Otworzenie słoika z własnoręcznie przygotowanym musem czy duszonymi jabłkami do szarlotki, jogurtu lub kanapki, daje niezapomniane doznania, których nigdy nie doświadczyłem korzystając z gotowych produktów. Własnoręcznie robionych przetworów używam także w mojej restauracji, bo dzięki nim, wiele warzyw i owoców mogę zachować w takiej postaci, jaka jest mi potrzebna do przygotowania różnych dań.
Na stronie www.moonsfera.pl zaprezentowanych jest kilka sposobów na doskonałe, pyszne i sprawdzone przetwory.
Napisz komentarz
Komentarze