Walające się niedopałki, butelki i papierki to częsty widok na ulicach. Na Żoliborzu, gdzie realizowane są inwestycje budowlane nie brakuje również porwanych przez wiatr m.in. ścinków styropianu. W ramach sąsiedzkiej inicjatywy grupa żoliborzan zmobilizowała się do posprzątania okolic swoich domów.
Na pomysł zebrania śmieci w okolicy wpadła mieszkanka Żoliborza Justyna Lesiak. – Jakiś czas temu na ulicy Krasińskiego leżały kawałki plastiku. Zastanawiałam się kiedy i czy w ogóle ktoś je posprząta. Oczywiście zostały zebrane, ale dopiero po tygodniu. Zasmuciło mnie to, że przez tyle czasu nikt nie wyrzucił ich do kosza – mówi inicjatorka akcji i dodaje – Leżące na chodnikach śmieci są mało przyjemnym dla oka widokiem i dodatkowo rodzi się poczucie, że nie dbamy o naszą wspólną przestrzeń. Jako mieszkanka Żoliborza często chodzę ulicą Rydygiera, Krasińskiego czy Przasnyską i notorycznie widzę walające się na chodnikach śmieci.
Justyna przez ostatnie kilka lat mieszkała za granicą. Głównie w mniejszych miejscowościach m.in. w Bawarii czy pod Kopenhagą. – Mieszkańcy dbali tam o okolicę. Na ulicach było czysto, a jeżeli leżały śmieci, były one przez kogoś sprzątane. Przeniosłam się do Warszawy i muszę przyznać, że w centrum nie jest tak źle, natomiast już po za nim sprawa wygląda nieco inaczej – opowiada Justyna.
Żoliborz jest dzielnicą, gdzie mieszkańcy są aktywni społecznie i chętnie podejmują się aktywności na rzecz swojej małej ojczyzny. – Dlatego zainicjowałam tego rodzaju aktywność umieszczając post na jednym z forów żoliborskich na Facebooku. Nie spodziewałam się tak dużego entuzjazmu. Jednak najważniejszym celem jest wysprzątanie ulic i uwrażliwienie ludzi na zjawisko śmiecenia – tłumaczy Lesiak.
"Mam nadzieje, że zainspirujemy ludzi do zmiany sposobu myślenia"
Do wspólnego sprzątania w niedzielę zachęcali m.in. muzycy z obiecującego zespołu „Kwiat Jabłoni”. Zaprosili swoich fanów do wspólnego zbierania śmieci w okolicach Dworca Wschodniego. – Do tej pory opisywaliśmy świat, a teraz chcemy go zmieniać – mówił duet zapowiadając akcję.
W ramach projektu „Czysta Wisła” wybranego w Budżecie Obywatelskim Warszawiacy tego samego dnia sprzątali teren nad Wisłą. Działania objęły brzeg rzeki na obszarze od KS Spójnia w stronę Centrum Olimpijskiego.
Ilość tego typu akcji pokazuje rosnącą świadomość mieszkańców w walce o czyste środowisko i wskazuje na problem śmiecenia. - Chciałbym, żeby inni również przykładali większą uwagę do dbania o przestrzeń publiczną, która jest naszym wspólnym dobrem. Mam nadzieje, że zainspirujemy ludzi do zmiany sposobu myślenia. Niekoniecznie trzeba chodzić i sprzątać, ale żeby generalnie nie śmiecić – mówi Tymek jeden z uczestników akcji sprzątania na Nowym Żoliborzu.
Mieszkańcy mają dość śmieci
Tematem zaśmieconych ulic zainteresowała się również żoliborska radna Izabela Rychter. – Proszę o wystosowanie pisma do deweloperów budujących przy ulicy Anny German, Rydygiera i Przasnyskiej o sprzątanie na bieżąco wszelkich odpadów i śmieci. Mieszkańcy zgłaszają, że na ulicy Rydygiera i Krasińskiego zalegają śmieci na trawnikach – apeluje radna w złożonej do władz dzielnicy interpelacji pytając jednocześnie o częstotliwość sprzątania części ulic na Nowym Żoliborzu.
W odpowiedzi, Urząd Dzielnicy Żoliborz ma zamiar wystosować pisma do podmiotów prowadzących budowy przy ulicach Anny German, Rydygiera i Przasnyskiej, przypominające o utrzymaniu czystości. – Zalegające odpady na trawnikach wzdłuż ulicy Rydygiera usuwane są na bieżąco przez tutejszy Urząd, zaś zieleń przy ulicy Krasińskiego utrzymywana jest przez Zarząd Zieleni, który zostanie poinformowany o potrzebie częstszego wykonywania prac porządkowych – czytamy w odpowiedzi zastępcy burmistrza Agaty Marciniak – Różak.
W efekcie mieszkańcy zapełnili kilkanaście worków. Większość zebranych śmieci stanowiły odpady z budowy i niedopałki po papierosach. - Jeżeli nic się nie zmieni na pewno będzie to jakaś forma cykliczna wydarzenia. Bardzo bym tego chciała bo łączymy przyjemne z pożytecznym. Sprzątamy, zacieśniamy więzi sąsiedzkie i poznajemy nowych ludzi. Dzisiejsze spotkanie jest pierwszym krokiem. W dalszej perspektywie być może wyruszymy sprzątać parki czy skwery – zapowiada Justyna, inicjatorka sąsiedzkiej akcji sprzątania.
Napisz komentarz
Komentarze