Mateusz Durlik : Czym się Pan wcześniej zajmował, zanim dotarł Pan na Żoliborz?
Paweł Michalec : Ponad 20 lat spędziłem w samorządzie i nie od razu wszedłem do zarządu. Cenię sobie bardzo doświadczenie, jakie zdobyłem wcześniej. Pełniłem funkcje inspektora, głównego specjalisty, naczelnika oraz dyrektora Ośrodka Sportu. Dało mi to podłoże merytoryczne pod późniejszą funkcję zastępcy burmistrza Targówka a obecnie głównego burmistrza Żoliborza. Praca w urzędzie jest mi znana z różnych poziomów.
Był Pan wcześniej trenerem piłkarskim. Której drużyny?
Paweł Michalec : Legii Warszawa. Byłem trenerem drugiego zespołu, asystentem Pawła Janasa w pierwszym zespole, prowadziłem wojskową reprezentację Polski na mistrzostwach świata w Maroku. Byłem także szkoleniowcem warszawskich drużyn Hutnik Warszawa i RKS Okęcie.
W jakich to było latach?
Paweł Michalec : W latach dziewięćdziesiątych.
I zrezygnował Pan ze sportu dla polityki?
Paweł Michalec : Nie dla polityki, tylko samorządu i był to zupełny przypadek. Dostałem zapytanie czy pomógłbym zajmować się sportem na Pradze Południe i takie wyzwanie mnie skusiło. Miałem szansę zobaczyć jak wygląda sport z innej strony, urzędowej.
Kolejnym dużym krokiem było stanowisko v-ce burmistrze dzielnicy Targówek. Nie miał Pan czasu w drugiej kadencji zbyt długo się tym cieszyć. Był nim Pan przez dwa tygodnie a potem od razu trafił Pan na Żoliborz. Wiedział Pan wcześniej o tym, że taki pomysł się pojawi?
Paweł Michalec : Dla mnie bycie burmistrzem to duże wyzwanie, zarówno v-ce na Targówku jak i „głównym” tutaj, na Żoliborzu. Pełnienie w poprzedniej kadencji stanowiska z-cy Burmistrza na Targówku i ponowny wybór w obecnej daje olbrzymią satysfakcję, że moja praca jest doceniana i obdarzono mnie zaufaniem powierzając nowe zadanie do realizacji na Żoliborzu. Co do samego pomysłu przejścia na Żoliborz z Targówka to nie miałem wiedzy, że taka sytuacja się wydarzy, stąd tylko 2 tygodnie w roli v-ce w poprzedniej dzielnicy.
Został Pan zatem Burmistrzem Żoliborza. Przejął Pan stanowisko po Krzysztofie Bugli, który rządził przez ostatnie 8 lat. Co Pan tutaj zastał?
Paweł Michalec : Byłem kiedyś trenerem piłkarskim i w tym sporcie, zwłaszcza w Polsce, zmiany następują dość szybko. Staramy się patrzeć do przodu a nie do tyłu i w trakcie zmieniamy to co według nas powinno wyglądać lepiej. Wchodząc do urzędu, nie rozpatrywałem stanowiska w ten sposób, że podstawą nie jest rozliczenie poprzedników, lecz rozwiązywanie problemów, które zastałem i podejmowanie nowych zadań.
Pozostając w nomenklaturze piłkarskiej. Musiał Pan przebudować taktykę i pomysł na drużynę?
Paweł Michalec : Powiem inaczej. Były pewne sprawy, które nie zostały zrealizowane jak należy. Poprzedni zarząd miał 50% wykonanych inwestycji a to oznacza, że środki, które zostały przeznaczone na różne inwestycje w 2018 roku, zostały zrealizowane w 50%. Ten wynik mógł i powinien być lepszy. W tym roku środki, które są zaangażowane to lekko ponad 70% budżetu a mamy dopiero czerwiec.
Wielu mieszkańców pyta o uporządkowanie parkowania na Żoliborzu. Najlepszym mechanizmem do tego jest Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Co Pan o tym sądzi?
Paweł Michalec : Nie ma precyzyjnej odpowiedzi. Wystosowaliśmy pismo do miasta o zrobienie analizy, bo to jest decyzja o znaczeniu ogólnomiejskim . Trzeba pamiętać, że taka strefa ograniczy miejsca parkingowe. Kierowcy będą wówczas mieli obowiązek parkowania tylko w wyznaczonych miejscach. Następną najgorszą rzeczą dla dzielnicy jest to, że strefa spowoduje chaos dla mieszkańców. Dlatego strefa powinna być wyznaczona na całym obszarze Żoliborza a nie tylko na wybranych ulicach. Ta sprawa nie jest jednak prosta i musimy ją dobrze przeanalizować
A gdyby wprowadzenie SPPN zależało wyłącznie od Pana, to byłby Pan za szybkim wprowadzeniem jej na Żoliborzu?
Paweł Michalec : Szybko to są u nas ostatnio uchwalane ustawy, które skutkują takimi problemami jak np. podwójny rocznik w szkołach średnich. Najpierw musimy rozwiązać problem parkingu, który nie został wykonany w trakcie budowy stacji metra przy Placu Wilsona, potem przeanalizować w których miejscach dokładnie można ustanowić miejsca parkingowe. Dopiero wtedy można wprowadzać SPPN, której powstanie jest w pełni uzasadnione.
Paradoksalnie ważnym czynnikiem związanym z problemami parkingowymi na Żoliborzu jest jest to, kiedy powstanie II linia metra na Targówku.
Powstanie strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Żoliborzu jest zależne od powstania metra na Targówku?
Paweł Michalec : W pewnym sensie tak, ponieważ Ci ludzie, którzy teraz przyjeżdżają na Żoliborz z prawobrzeżnej Warszawy i miejscowości sąsiadujących z tamtą częścią naszego miasta i zostawiają samochody na Żoliborzu, przestaną to robić w momencie powstania II linii metra na Targówku. Spowoduje to mniejszy ruch w naszej dzielnicy, ponieważ to tam będą parkowane samochody tych osób, które dojeżdżają do naszej dzielnicy . Wówczas będzie dużo łatwiej wyznaczyć miejsca pod strefę.
Kilka tygodni temu przedstawiciele stowarzyszenia Nowy Żoliborz złożyli petycję z ponad 500 podpisami mieszkańców w sprawie utworzenia ronda na skrzyżowaniu ul. Krasińskiego i Przasnyskiej oraz uporządkowania skrzyżowania Krasińskiego z Broniewskiego, gdzie w godzinach szczytu tworzą się gigantyczne korki. Widzi Pan szanse na wygospodarowanie środków na realizacje tych potrzeb?
Paweł Michalec : Wszystkie postulaty mieszkańców są analizowane przez pryzmat możliwości finansowych i z całą pewnością podejmiemy działania zmierzające do rozwiązania tego problemu. Jest mi jednak bardzo trudno umiejscowić to w czasie, ponieważ w obecnej chwili w budżecie miasta nie ma zabezpieczonych środków finansowych na realizację tej inwestycji. Radni i Zarząd Dzielnicy prowadzą rozmowy z radnymi miejskimi i władzami miasta zmierzające do umieszczenia w budżecie środków inwestycyjnych na ten cel. Być może będziemy wiedzieli więcej w okresie wakacyjnym, kiedy rozpoczną się prace nad opracowaniem budżetu na 2020 rok. Wtedy składane są wnioski do rady miasta o zwiększenie środków na różne inwestycje.
Czyli mieszkańcy mogą liczyć na to, że wpiszą Państwo dzielnicę we wniosku o podwyższenie środków na realizację tych inwestycji?
Paweł Michalec : Zobaczymy jak będzie się rozwijała sytuacja inwestycyjna. Musimy również uwzględniać inne inwestycje, choćby zespół przedszkolno-szkolny na ul. Ficowskiego, gdzie będziemy musieli znaleźć środki na wybudowanie drogi dojazdowej a dotychczas nie było to planowane. Jeśli nie pojawi się więcej tego rodzaju niespodzianek, to myślę, że temat petycji i skrzyżowania, który jest bardzo wysoko na liście priorytetów, ma szansę być uwzględniony we wniosku rady dzielnicy o zwiększenie prognozy finansowej na resztę roku uwzgledniającej właśnie te inwestycje.
Temat, który zdaje się jest najbardziej palącym obecnie tematem i jest jednocześnie „dzieckiem” stowarzyszenia „Nowy Żoliborz” to remont ulicy Rydygiera, o który zabiegają już od dawna. Pojawił się ostatnio wątek drzew, które ze względu na stan zdrowia będą musiały być wycięte a w ich miejsce pojawią się nowe. Stowarzyszenie Nowy Żoliborz we współpracy z wieloma innymi ruchami wystosowało petycję o to, aby nasadzić platany.
Paweł Michalec : Realizacja takich przedsięwzięć odbywa się tak, że najpierw jest pomysł. Potem na jego podstawie tworzy się projekt, konsultacje z jednostkami merytorycznymi a na koniec trafia on do realizacji.
Ja zastałem sytuację na etapie gotowego projektu. Pełna dokumentacja funkcjonuje i w tej chwili tej dokumentacji nie można dowolnie zmieniać, ponieważ może to być niegospodarność. Postulat mieszkańców jest powodem do tego, aby sprawdzić czy taki projekt możemy zmienić. Podjęliśmy kroki zmierzające do dokładnego przeanalizowania takich możliwości.
Już teraz mogę powiedzieć, że realizacja będzie etapowa. Pierwszym z etapów jest wykonanie nawierzchni drogowej, ciągów pieszo-rowerowych itp. Drugim będzie zieleń. Sprawdzamy też czy w ogóle będzie możliwe wsadzenie tam większych drzew, ponieważ pod spodem jest ogromna infrastruktura (kable, sieci energetyczne, telekomunikacyjne, cieplne, itp.). Drugą sprawą są pieniądze. Projekt zakładał pewne działania, poza które wyjść nie mogę.
Znamy przykłady, choćby z ulicy Świętokrzyskiej, gdzie mimo zaawansowanej infrastruktury podziemnej udało się znaleźć rozwiązanie i duże drzewa się tam znalazły.
Paweł Michalec : Proszę pamiętać, że tam były zaangażowane dużo większe środki, które można zagospodarować w inny sposób i nawet niewielkie oszczędności mogły spowodować, że środki na drzewa się tam znalazły. Tutaj sytuacja jest inna, mamy bardzo napięty budżet.
Czyli mimo tego, że możliwości techniczne pozwalają na to, aby duże drzewa mogły zostać wsadzone w ciągu ul. Rydygiera to na drodze do realizacji może stanąć budżet ?
Paweł Michalec : Nie rozstrzygajmy tego w ten sposób. Najważniejsze są dokumenty i gestorzy sieci, którzy odpowiadają za infrastrukturę podziemną. Nie są oni optymistycznie nastawieni do wysokich drzew. Z całą pewności temat ten będzie analizowany w tym kierunku, aby duże drzewa jednak znalazły się w tym ciągu a czy to się uda uzależnione jest od w/w uwarunkowań.
Pozostając w temacie petycji, otrzymał Pan ostatnio petycję dotyczącą przejścia łączącego ul Rydygiera z ul. Powązkowską. Da się coś z tym zrobić?
Paweł Michalec : Znam tę petycję i rozmawiałem już o tym z przedstawicielami Dom Dewelopment. Zapytałem czy jest możliwość rozwiązania. Sprawa powinna się wyjaśnić w ciągu kilku dni. Niemniej jednak nie do końca zależy to od dzielnicy. Deweloper podał jednak zastrzeżenie, że prawo nie pozwala udostępniać miejsca, które obecnie jest linią rozgraniczającą z placem budowy. Chodzi głównie o bezpieczeństwo. Remont to jednak utrudnienie i chwilowe trudności muszą występować.
Przejdę teraz do tematu interpelacji radnych. Ostatnio powstały dwie bardzo ciekawe, których autorami są Wiktor Jasionowski oraz Jolanta Zjawińska i Anna Świeżawska. Mam na myśli petycję o utworzenie dzielnicowego parkingu dla rowerów oraz ustawienie na Żoliborzu maszyn, w których będzie można wymieniać butelki plastikowe na pieniądze. Co Pan sądzi o tych pomysłach radnych?
Paweł Michalec : Co do parkingu rowerowego dla mieszkańców, to może to być element większej infrastruktury rowerowej. Muszę się spotkać z radnym i wspólnie musimy to przeanalizować. Chciałbym do tego podejść kompleksowo, aby ewentualnie taki parking wpisywał się w szerszą strategię.
Co do interpelacji dotyczącej Eko-automatów, jest to temat interesujący, ale w pierwszej kolejności mamy inwestycje, oświatę. W kolejnym etapie będą podejmowane inne działania, m.in. to.
Chciałbym Pana zapytać jeszcze o centrum lokalne na Placu Grunwaldzkim. Stoi tam teraz budynek, który w zasadzie świeci pustkami, nic się tam nie dzieje. Na jakim etapie znajduje się realizacja?
Paweł Michalec : To jest obiekt składający się z trzech części:, kawiarnianej, magazynowej bez okien i część placu zabaw dla dzieci na dość małej powierzchni. Jest to miejsce aktywności lokalnej, gdzie może powstać np. kino plenerowe. Niestety, prace budowalne, które odziedziczyłem po poprzednim zarządzie, nie zostały dokończone. Obecny wykonawca dostał wypowiedzenie umowy i wkrótce będziemy ogłaszali przetarg na dokończenie prac inwestycyjnych. Na szczęście zostało bardzo mało pracy i budynek powinien zostać oddany jeszcze w tym roku.
Na koniec chciałem zapytać o priorytety na kolejne lata.
Paweł Michalec : - Placówki oświatowe, zrobimy wszystko, żeby zapewnić najmłodszym miejsca w żłobkach i przedszkolach i to już się dzieje. Planujemy modernizację istniejących palcówek, otwieranie nowych. Być może uda nam się nawet wybudować jakieś dodatkowe obiekty.
- Rozwiązanie komunikacyjne np. rondo, o którym rozmawialiśmy wcześniej, na ul. Przasnyskiej i Krasińskiego, lewoskręt w ul Broniewskiego jadąc Krasińskiego od Powązkowskiej, Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, miejsca parkingowe w próżni technologicznej przy pl. Wilsona.
- Chcemy także, aby powstał dom kultury.
Serdecznie dziękuje za rozmowę.
Paweł Michalec - burmistrz Żoliborza
Napisz komentarz
Komentarze