Kwietniowe wydanie Gazety Żoliborza poświęcone jest w dużej mierze kulinariom. Wywiad z rodzeństwem Kuroniów, relacja z gali Żoliborskiej Restauracji roku, poradnik jak zrobić sushi i wiele innych. Ja jednak w moim felietonie odejdę od tematu dominującego gazetę i skupię się nad innym tematem.
Poirytowany
nielegalnym parkowaniem i deficytami osobowymi
w straży miejskiej dość długo zastanawiałem się jak temu zaradzić. Napotkanych
kierowców, którzy źle zaparkowali pouczałem, ale były to jedynie działania
objawowe. Z góry skazane na porażkę. Wiedziałem i nadal wiem, że porządek na
ulicy mogą wprowadzić jedynie zmiany systemowe. Strefa Płatnego Parkowania
Niestrzeżonego (SPPN), ale i nieuchronność kary, to jeden
z podstawowych elementów edukacji tych nielegalnie parkujących. Ale nie bardzo
ma ich kto edukować, bo strażników miejskich jest za mało i nikt nie chce iść
do takiej pracy. Myślałem już nawet, żeby samemu się do straży miejskiej przyjąć,
nawet na jakąś część etatu, zająć się tylko naszą częścią dzielnicy i wtedy
pojawił mi się pewien pomysł. A co gdyby miasto stworzyło nową jednostkę, sąsiedzkiej
straży miejskiej? Lub to rozbudowała istniejącą? Każdy z mieszkańców,
wolontariuszy, który chciałby wstąpić do takiej jednostki, przechodziłby
szkolenie. Po takim szkoleniu, w przypadku zgłoszenia na jakiejś ulicy,
(którą dany wolontariusz zadeklarowałby jako „swoją”), otrzymywałby informacje od dyspozytora (z poziomu aplikacji 19115) i trochę na zasadzie łapania kursów przez taksówki, kto pierwszy zgarnąłby zlecenie, ten mógłby karać nielegalnie zapakowane pojazdy mandatami lub nawet wzywać lawetę.
Spotkałem się nawet w tej sprawie z Panem Marcinem Wojdatem i już teraz wiem, że nie da się tego zrobić, niestety. To nad czym jednak deliberowaliśmy, to powrót do umieszczania mandatów za szybami (po to, aby kierowca miał w danym momencie bezpośrednie powiązanie mandatu z miejscem), dodatkowo, co może być przełomem, można by wystawiać mandaty na podstawie odpowiednio wykonanych zdjęć zgłoszonych przez aplikację 19115. Zobaczymy co uda się zrobić.
Napisz komentarz
Komentarze