W tym artykule przeczytasz m.in:
- rozmowę z inspektorem w opowiadającym o wadach i błędach przy remoncie ul. Przasnyskiej,
- odpowiedź Urzędu Dzielnicy Żoliborz na pytania inwestora,
- komentarz inspektora do odpowiedzi Urzędu
- zobaczycie galerię zdjęć ze spaceru z inspektorem
Rozmowa z projektantem i inspektorem nadzoru inwestorskiego z wieloletnim doświadczeniem w branży, posiadającym uprawnienia budowlane do projektowania i kierowania robotami budowlanymi bez ograniczeń w specjalności drogowej, który poprosił nas o zachowanie anonimowości. Celem rozmowy była ekspercka analiza rozwiązań projektowych oraz wykonanych prac budowlanych objętych przebudową ul. Przasnyskiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Krasińskiego do ul. Duchnickiej.
Mateusz Durlik: Zacznijmy od ogólnej oceny. Jak w porównaniu z ulicą Rydygiera wypadła przebudowa ulicy Przasnyskiej?
Inspektor: Ulica Rydygiera została zrealizowana przede wszystkim z dużym naciskiem na aspekty bezpieczeństwa użytkowników ruchu, funkcjonalności, dostępności, ale również reprezentacyjnie z dbałością o szczegóły oraz detale. Jeśli chodzi o ulicę Przasnyską, niestety widzę różnice w jakości wykonania prac sąsiadujących ze sobą ulic.
MD: Przejdźmy się zatem ulicą i proszę, aby Pan przytoczył konkretne przykłady różnic, które najbardziej wpłynęły na jakość tej inwestycji?
I: Ruszamy spod bloku Przasnyska 11. Po pierwsze jakość użytych materiałów pozostawia wiele do życzenia. Na przykład, kostka brukowa użyta do wyniesienia przejścia dla pieszych. Już po kilku tygodniach widać na niej ślady zużycia, użyty materiał z całą pewnością nie spełnia wymagań materiałowych opisanych dokumentacją projektową. Ten element wymaga koniecznej wymiany, przed ostatecznym odbiorem i przekazaniem do użytkowania ulicy. Niestety gołym okiem widać kolejne miejsce, gdzie przy wpuście odprowadzającej wodę przy wjeździe na teren Przasnyskiej 6b kostka zapada się w kierunku studzienki (co wymaga naprawy), a warstwa z betonu asfaltowego wokół niej jest również położona niedbale. Masa wokół wpustu powinna być ułożona precyzyjne, by uszczelnić wszystkie połączenia. Proszę zwrócić, również uwagę na pasy namalowane na tej kostce. W ciągu raptem kilku tygodni były malowane już drugi raz i farba nadal odchodzi. Mam zastrzeżenia do technologii i jakości oznakowania poziomego. Docelowo wymaga poprawy.
A co z odprowadzaniem wody? Spotykamy się podczas deszczowej pogody i widzimy, że w wielu miejscach woda stoi.
Skuteczne i efektywne odprowadzanie wód opadowych jak widzimy w wielu miejscach przebudowywanej ulicy zawodzi. Dziś pada delikatnie, ale przy intensywniejszych opadach będziemy mieli w tych miejscach bardzo duże powierzchnie z zastoiskami wody. Woda zalega na nawierzchni, przy zjazdach do nieruchomości, słabo to wygląda. Przyczyny zaistniałej sytuacji mogą być dwie: w dokumentacji projektowej nie zaprojektowano wystarczającej liczby punktów odbioru wody do kanalizacji deszczowej lub pojawiają się niedoskonałości wykonawcze prac budowlanych. Obie sytuacje są niepokojące. W miejscu, w którym się znajdujemy nie znając opracowań projektowych myślę, że warto było zaprojektować zdecydowanie więcej wpustów. Jeśli do małej liczby wpustów dochodzę jeszcze mankamenty wykonawcze to efekty widać. Dodatkowo małe pochylenia podłużne na dłuższych odcinkach ulicy bez możliwości odbioru wody zawsze będą tworzyły takie sytuacje. Zwrócić należy uwagę, że wpusty studni odwodnieniowych usytuowane są w niektórych miejscach w oddaleniu od krawężnika kilkanaście centymetrów, co w oczywisty sposób uniemożliwia ich funkcjonowanie w pełnym zakresie przeznaczenia. Po prostu nie spełniają one swojej roli. Zasadniczo pochylenia poprzeczne i podłużne jezdni, powoduję, że woda spływa do krawężnika i wzdłuż niego powinna zostać odprowadzona do wpustów. Jeśli ich tam nie ma, woda zatrzyma się w innych miejscach - bezodpływowych. W tym przypadku ma to miejsce na pasach i przy parkingach co jest wynikiem opisanych wcześniej okoliczności.
Jakie są Pana główne wnioski dotyczące projektowania i planowania tego typu inwestycji?
Kluczowe jest, aby projekty był realizowany z myślą o przyszłym użytkowaniu, ich bezpieczeństwie, funkcjonalności oraz komforcie. Proszę zwrócić uwagę na spust na środku ronda, nie wiadomo w jakim celu on się tam znalazł. Jako Projektanta „kole mnie w oczy takie rozwiązanie” ale zaraz widzę trudne uwarunkowania istniejącej sieci uzbrojenia podziemnego, które być może uniemożliwiają zmianę lokalizacji na nową. Być może takie uwarunkowania związane z sieciami wymuszały w innych miejscach przebudowywanej ulicy brak możliwości doprojektowania nowych wpustów lub przesunięć. Ale czy to powinno, aż tak wpływać, jako ograniczanie projektowania skutecznego systemu odwodnienia. Zapewne do tego wszystkiego dochodzą jeszcze koszty związane z przebudowami istniejących sieci. Problematyka jest złożona i nie ma w tym konkretnym przypadku jednoznacznego stanowiska. Takie decyzje zapadły, opracowano dokumentację projektową, pozyskano wymagane opinie, uzgodnienia, uzyskano Pozwolenie na Budowę i projekt zrealizowano. Tylko co o tym dopiero pomyśli przeciętny użytkownik ulicy, pieszy, rowerzysta, kierowca, kiedy widzi niefunkcjonalne elementy odwodnienia lub co gorsza ich brak w miejscach gdzie bezwzględnie powinny się znajdować np. przed przejściami dla pieszych. Zastanawiać się będzie dlaczego przebudowano ulice, pojawiły się nowe chodniki, ścieżki rowerowe, miejsca postojowe, skorygowano przebieg ulicy, wymieniono konstrukcję nawierzchni, a musimy podczas deszczu przeskakiwać przez kałuże na nowych przejściach.
Na przykładzie ulicy Przasnyskiej widzimy i należy się spodziewać, że podczas opadów zaniedbanie takich elementów jak np. odwodnienie prowadzić może do uzasadnionej frustracji użytkowników. Biorąc pod uwagę deficyt przestrzeni do parkowania w mieście myślę, że planowanie miejsc parkingowych przy przebudowie ulicy mogło być bardziej efektywne, walory estetyczne ulicy podniesie „przestrzeń zielona”, która została zaprojektowana od ronda do Duchnickiej. Mam nadzieję, że mankamenty, które zauważam jako inżynier finalnie nie wpłyną na końcowy odbiór inwestycji przez jej użytkowników. Aby tak się stało, wszystkie strony procesu budowlanego: począwszy od Zamawiającego, Projektanta, Wykonawcy, Nadzoru muszą dobrze wykonać swoją robotę. Tylko wtedy mamy gwarancję efektu – zadowolonego użytkownika.
Te braki w odwodnieniu dotyczą całej ulicy?
Podczas dzisiejszych opadów deszczu, braki w odwodnieniu są widoczne. Stoimy w miejscu gdzie są dwa wpusty obok siebie. Tu jest to rozwiązanie nietypowe, ale wykonuje się je przeważnie w miejscach, w których przy nasilonych opadach jedna studzienka mogłaby nie dać sobie rady. W tym przypadku nie widzę przesłanek, aby pojawiło się zdecydowanie więcej wody niż na innych odcinkach ulicy (jezdnia była szersza, spadki jezdni bardzo duże). Być może zachowano istniejący układ odwodnienia i wymieniono jedynie wpusty. Trudno powiedzieć czym kierował się Projektant , nie znam dokumentacji.
Na środku jezdni widać jakiś czarny pasek, będący chyba łączeniem dwóch jezdni, a na Rydygiera tego nie ma.
Jak mówiłem wcześniej na ul. Rydygiera wykonał warstwę ścieralną na całej szerokości jezdni za jednym razem. Pasek na środku jezdni o, którym Pan mówi to uszczelniająca asfaltowa masa zalewowa. Stawowi on element końcowy wykonania nawierzchni ulicy Przasnyskiej w technologii „połówkowej”. Technologia używana najczęściej w miejscach, gdzie przy danej ulicy/drodze jest bardzo dużo zjazdów/wjazdów do nieruchomości. Jeśli dodatkowo na takiej ulicy czy drodze występuje duży ruch to Wykonawca robót przyjmuje taką technologię dla realizacji budowy, aby za pośrednictwem jednej jezdni na roboczo utrzymać dostęp do nieruchomości, mogąc jednocześnie na drugiej prowadzić niezależnie inne prace budowlane „pod ruchem”. Przy przebudowie ul. Przasnyskiej Wykonawca w odróżnieniu od Wykonawcy ul. Rydygiera przyjął inną technologię ułożenia warstwy ścieralnej. Myślę, że mógł się podjąć zadania wykonania jezdni ul. Przasnyskiej odcinkowo, ale całą szerokością jezdni (jak na ulicy Rydygiera) korzystając z zamknięcia czasowego np. na 3 godz. Walory estetyczne byłyby porównywalne do tych na Rydygiera. Wykonał prace nawierzchniowe zgodnie z projektem, a zastosowana technologia powinna zagwarantować trwałość i jakość konstrukcji nawierzchni w wymaganym okresie gwarancyjnym.
Proszę też zwrócić uwagę na to jak malowana jest linia przez środek – część oznakowania poziomego. Nie jest malowana osiowo, ale nabiera odchyleń z przyczyn namalowania miejsc postojowych na jezdni ulicy, czego wcześniej przed przebudową ulicy nie było. Wykonawca robót wykonał oznakowanie poziome i pionowe z cała pewnością na podstawie zatwierdzonego Projektu Stałej Organizacji.
Co można w takim razie teraz zrobić, żeby niedociągnięcia czy mankamenty wykonanych robót poprawić i co Pana zdaniem zawiodło, że do takich doszło?
Obawiam się, że teraz jest już za późno, aby cokolwiek poprawiać. Jeżeli zaprojektowano system odwodnienia, który niestety jak widzimy nie zadziałał do końca skutecznie z różnych przyczyn, o których wspominałem w trakcie naszej rozmowy, to musielibyśmy wrócić do początku – czyli projektu. A co zawiodło? Jeśli do rozwiązań projektowych dochodzą jeszcze niedoskonałości realizacyjne wykonawcy robót budowlanych to musimy się liczyć z tym, że przebudowa ulicy będzie posiadała mankamenty i nie będzie idealna, choć biorąc pod uwagę długi czas na wykonanie 600 m odcinka ulicy, uważam, że powinniśmy spodziewać się jednak „czegoś” więcej. Odbioru końcowego dokonuje Zamawiający i to do niego należy ostatnie słowo, czy inwestycja spełni jego wymagania opisane zamówieniem.
Na koniec chciałem jeszcze zapytać o te dziwne „dziurki w asfalcie, skąd one się tutaj wzięły?
Wygląda na to, że zbyt szybko po ułożeniu asfaltu betonowego (warstwy ścieralnej) puszczono na nią ruch pojazdów lub sprzętu budowy, który ją odkształcił. To zniszczenie warstwy ścieralnej, powinno zostać usunięte, w przeciwnym razie z biegiem czasu nawierzchnia będzie ulegała degradacji.
Pytania do Urzędu Dzielnicy Żoliborz
Pytanie do Urzędu: Czy w projekcie została zawarta przebudowa systemu odwodnienia lub/i kanalizacji? Jeśli tak, to w jakim zakresie?
Odpowiedź Urzędu: Projekt przebudowy drogi zakłada wykonanie brakującej sieci kanalizacyjnej w obrębie skrzyżowania ulic Duchnickiej i Przasnyskiej oraz dodatkowych wpustów ulicznych na ul. Przasnyskiej pomiędzy ulicami Duchnicką i Krasińskiego. Lokalizacje wpustów zostały uzgodnione z właścicielami podziemnej infrastruktury technicznej, w tym: MPWiK, VEOLIA, STOEN podczas spotkań koordynacyjnych, które miały miejsce w Biurze Geodezji i Katastru Urzędu m.st. Warszawy.
Opinia Inspektora: W mojej opinii Projektanta drogowego, projekt odwodnienia mógł być wykonany lepiej, brak w dokumentacji wpustów w miejscach gdzie one bezwzględnie powinny się znajdować np. przy tarczy ronda lub przed przejściami dla pieszych.
Jeśli zaprojektowano uzupełniające wpusty, to jest ich ze względu na skuteczne odprowadzenie wody z jezdni i chodników za mało. Czy wytłumaczeniem może być, że wpusty zostały uzgodnione z gestorami sieci - NIE, tych uzgodnień wymaga procedura pozyskiwania pozwolenia na budowę, kolizje nowo projektowanych wpustów w miejscach kolizji istniejącej sieci to zawsze jest problem. Projektowanie nowych wpustów dla skutecznego odwodnienia nie mogą być ograniczane z powodu istniejącej sieci. Należy szukać innych lokalizacji, chyba, że faktycznie przebudowa istniejącej sieci będzie bardzo kosztowna i technicznie problematycznie trudna do wykonania.
Pytanie do Urzędu: Czy odsunięcie studzienek od krawężnika na kilkanaście centymetrów, przy którym spływa woda i de facto, zostało uwzględnione w projekcie, czy jest to inwencja twórcza wykonawcy (zdjęcie 1006)?
Odpowiedź Urzędu: Nie było możliwości przesunięcia wpustu bliżej krawężnika z uwagi na kolizję z infrastrukturą techniczną. Jego zmiana wymagałaby przebudowy urządzeń obcych.
Opinia Inspektora: Sam wykonawca robót budowlanych nie ma możliwości na etapie realizacji zmieniać " twórczo" rozwiązań projektowych, musi je wykonywać zgodnie z projektem, chyba że wyłapuje "niedociągnięcia" projektowe i chce je zrobić zgodnie ze sztuką.
Brak możliwości przesunięcia studni wraz z wpustem ze względu na urządzenia obce to jest powód, ale są techniczne sposoby na regulację lokalizacji oraz wysokości wpustów, by dopasować je do krawędzi jezdni lub przy krawężniku. Być może w tym przypadku nie było takiej sposobności.
Pytanie do Urzędu: Czy instalacja skruszonych wąskich fragmentów kostki przy wjeździe na parking nie niesie za sobą ryzyka szybkiego zniszczenia i czy jest to zawarte w projekcie, czy też jest to inwencja wykonawcy niezgodna z projektem (zdjęcie 1007 i inne)?
Odpowiedź Urzędu: Ze uwagi na wymianę wysokości krawężnika z 15 cm na 20 cm, nawierzchni zjazdu została uzupełniona prowizorycznie i zostanie wymieniona przez wykonawcę jeszcze przed zakończeniem prac.
Opinia Inspektora: Widziałem "wymianę krawężnika" w obszarze wyniesionego przejścia dla pieszych, wykonawca powinien krawężnik wykonać na samym początku prac, kiedy wykonywał rozbiórkę istniejącej nawierzchni oraz układał nową podbudowę konstrukcji nawierzchni jezdni. Kostka nie jest zniszczona w tym miejscu, kostka jest uszkodzona na rampach wyniesienia. Bezwzględnie powinna być wymieniona, przed końcowym odbiorem prac. Nie rozumiem "prowizorycznego uzupełnienia" tam nie są wykonywane żadne prace związane z jakąś tymczasową przebudową, na pewno nie teraz. Jeśli kostkę wymienią i pomalują pasy zostanie robota wykonana jak trzeba.
Pytanie do Urzędu: Z czego wynikało wylewanie ostatniej warstwy nie jako całość, jak to miało miejsce na Rydygiera, tylko łączenie dwóch stron jezdni masą klejącą?
Odpowiedź Urzędu: Wynikało to z konieczności utrzymania dojazdu do posesji w trakcie prowadzonych prac.
Opinia Inspektora: Wykonawcy szczególnie realizujący prace w ulicznych/drogowych układach miejskich muszą się z tym liczyć, bardzo często stosują technologię czasowych dostępności - ograniczają czasowo dostępność dojazdu do nieruchomości np. na 2, 3 godziny informując o tym użytkowników i w tym czasie prowadzą intensywnie prace nawierzchniowe. Da się to zrobić, czego dowodem jest ulica Rydygiera i tam Wykonawca nie miał wcale mniej nieruchomości, do których był ograniczany dostęp. "Połówkowe" wykonywanie konstrukcji nawierzchni jest stosowane przeważnie do warstwy wiążącej konstrukcji, natomiast warstwa ścieralna (ta po której jeździmy) powinna być, jeśli to tylko możliwe wykonana jednorodnie.
Pytanie do Urzędu: Dlaczego nie zainstalowano przed przejściami studzienek odpływowych?
Odpowiedź Urzędu: Projekt odwodnienia nie przewidywał zlewni wód opadowych przy zwykłych przejściach dla pieszych tylko przy wyniesionych, gdzie zostały zaprojektowane nowe wpusty.
Opinia Inspektora: Zgodnie z obowiązującymi standardami, szczególnie w mieście przed każdym przejściem dla pieszych (bez znaczenia czy są to przejścia zwykłe czy wyniesione) woda powinna być przejmowana wpustem, aby nie wpływała na obszar przejścia.
Należy się zastanowić, z jakich powodów projekt odwodnienia nie przewidywał odprowadzenia wód opadowych z tych obszarów. Jesteśmy w mieście, dodatkowo ilość opadów coraz częściej jest bardzo intensywna, a pozostawianie zastoisk wody w takich miejscach, licząc że z czasem sobie odparuje jest dla użytkowników nieakceptowalna.
Pytanie do Urzędu: W jakim celu na odcinku w kierunku ul. Duchnickiej zostały zainstalowane dwie studzienki obok siebie?
Odpowiedź Urzędu: Z uwagi na ograniczoną możliwość lokalizowania wpustów w jezdni (podziemna infrastruktura techniczna) i zmienioną geometrię drogi, konieczne było zapewnienie odbioru wód opadowych poprzez dwa wpusty w miejscu zlewni wód opadowych.
Opinia Inspektora: W mojej opinii się nie broni. Znowu kolizje z istniejącą siecią uzbrojenia podziemnego (pisałem o tym wyżej), spokojnie jeden wpust by wystarczył, dodatkowo zmiana geometrii nie wymusiła w tym miejscu, aż takiego rozwiązania odprowadzenia wód - jezdnia w tym przekroju nie jest dwa razy szersza, a tym samym będzie więcej wody do odprowadzenia z jezdni. Nie ma tam także bardzo dużego pochylenia podłużnego, co wymuszałoby przez dodatkowy wpust skuteczniejsze odprowadzenie wód przed napływem na wyniesione przejście.
Pytanie do Urzędu: W jakim celu jedna ze studzienek została zainstalowana na środku „daszkowego” ronda (daszkowe, czyli woda spływa do krawędzi) ?
Odpowiedź Urzędu: Studzienka pozostała w dotychczasowym miejscu, zmiana jej lokalizacji wiązałaby się z koniecznością przebudowy istniejących sieci podziemnych lub całkowitym jej usunięciem.
Opinia Inspektora: Kolejna w mojej opinii "wymijająca" odpowiedź. Wygląda to trochę, że projektant - nie mógł nic zaprojektować, bo wszędzie są kolizje z istniejącymi sieciami - no i będą, bo jesteśmy w mieście. Po to bierze się projektanta, żeby wycisnął z istniejącego układu maksymalnie dużo, odnoszę wrażanie, że w tym przypadku wiele tematów poszło na skróty. Cóż, mam jako Projektant świadomość, że często trudne tematy są pomijane, albo się ich nie rozwiązuje, ze względu na uciążliwości pozyskiwaniu uzgodnień, w zatwierdzaniu dokumentacji, ale również w ograniczonym budżecie zamawiającego na realizację samej inwestycji i projekt.
Pytanie do Urzędu: Dlaczego przy krawędziach ronda nie ma studzienek, skoro jego geometria powoduje, że woda spływa właśnie do krawędzi ?
Odpowiedź Urzędu: Zaprojektowany profil podłużny zakłada odprowadzenie wody poza obszar ronda.
Opinia Inspektora: Zgadza się: poprzez pochylenia podłużne i poprzeczne woda powinna być odprowadzona z tarczy ronda - tylko GDZIE ? - po za obszar ronda, na pola??? Mamy istniejący zwarty układ miejski: jezdnie, chodniki, ścieżki, zieleńce i ta woda, która się tam pojawi nie ma odpływu. Brak nowych wpustów w tym obszarze w powiązaniu do zaprojektowanych przy rondzie przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych to nieakceptowalne rozwiązanie projektowe, które bezpośrednio rzutuje na standardy użytkowe tych miejsc.
Pytanie do Urzędu: Czy jezdnia na odcinku Rydygiera - Duchnicka, będzie wylewana ponownie, ponieważ nosi znaczące ślady zniszczenia (wgłębienia) ?
Odpowiedź Urzędu: Zwróciliśmy wykonawcy uwagę w tej kwestii i oczekujemy na przedstawienie rozwiązania.
Opinia Inspektora: Prawdopodobnie Wykonawca uszorstni warstwę i spróbuje położyć powłokę asfaltową (nie trwałe rozwiązanie) lub sfrezuje odcinek nawierzchni i ułoży nową.
Pytanie do Urzędu: Co stanie się z kostką ułożona na przejściu dla pieszych na wysokości ul. Przasnyskiej 11, która uległa po kilku tygodniach użytkowania znaczącemu zniszczeniu ?
Odpowiedź Urzędu: Wszystkie chodniki nie objęte zakresem prac zostaną poddane przeglądowi, a ewentualne uszkodzenia naprawione przed zakończeniem inwestycji.
Opinia Inspektora: Wykonawca przed oddaniem inwestycji do użytkowania i końcowym odbiorem powinien wszystkie nawierzchnie wykonać zgodnie ze standardami oraz wymaganiami opisanymi w szczegółowych specyfikacjach technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych.
Pytanie do Urzędu: Z czego wynika nierówne namalowanie linii przebiegających przez środek ulicy?
Odpowiedź Urzędu: Zatwierdzony projekt stałej organizacji ruchu zakłada wyznaczenie miejsc parkingowych częściowo na jezdni. Mając na uwadze powyższe wymalowane oznakowanie poziome zostało przesunięte względem osi wylanej nawierzchni asfaltowej, zgodnie z ww. projektem zatwierdzonym przez Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym Urzędu m.st. Warszawy.
Opinia Inspektora: Potwierdzam, w porównaniu do miejsc postojowych wyznaczonych przed przebudową obecne częściowo znajdują się na jedni. To zakłóca płynność przebiegu osi jezdni, ale nie wpływa na bezpieczeństwo czy komfort użytkowania ulicy. Oznakowanie poziome - osiowe jest wynikiem poszerzeń na miejsca postojowe.
Pytanie do Urzędu: Kto jest inspektorem nadzoru remontu ul. Przasnyskiej z ramienia urzędu dzielnicy Żoliborz?
Odpowiedź Urzędu: Brak odpowiedzi
Pytanie do Urzędu: Jak często inspektor pojawia się na placu budowy?
Odpowiedź Urzędu: Nadzór nad prowadzonymi pracami prowadzą pracownicy Wydziału Infrastruktury oraz Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy. Obecność na budowie warunkowana jest zakresem realizowanych prac i ich postępem.
Opinia Inspektora: Jak pisałem wyżej, Miasto szukając optymalizacji kosztów inwestycji nie zatrudnia zewnętrznych Inspektorów Nadzoru Inwestorskiego (bo to oczywiście dodatkowy koszt), a prace nadzorowe powierza wykwalifikowanym pracownikom Urzędu w ramach wykonywania ich obowiązków służbowych.
Napisz komentarz
Komentarze