Na Żoliborzu jest miejsce koncentrujące włoski styl życia w stolicy. Smak, rzymskich, tradycyjnych dań serwowanych w Tarattori Flaminia jest silnym magnesem dla studentów z Włoch, członków włoskiej Izby Handlowo-Przemysłowej, jak i samego ambasadora Włoch!
- Włosi, to co uwielbiają przekazują sobie pocztą pantoflową i tak też dowiedziała się o nas włoska ambasada w Polsce – mówi Artur, właściciel Trattori Flaminia. Działający na Żoliborzu od dwóch lat lokal prowadzony według włoskiego modelu jako rodzinna restauracja zaskarbił sympatię Włochów –tych przyjezdnych i mieszkających w Warszawie.
Zaowocowało to audytem, którego zwieńczeniem było przyznanie certyfikatu jakości Ospitalita Italiana Ristoranti Italiani nel Mondo. Przeprowadzany jest on co roku. Jeżeli serwowane dania spełniają wymagania włoskich kubków smakowych certyfikat jest ponownie przyznawany. – Włosi cenią swoją kuchnie. Wszędzie, gdzie pojawią się po za granicami swojego kraju wyszukują miejsca z nadanym certyfikatem i tam się stołują – wyjaśnia właściciel Trattorii Flaminia.
„Stosunki polsko- włoskie nigdy dotąd nie były tak dobre”
Od tego czasu w różnych odstępach włoski zakątek na Żoliborzu odwiedza ambasador Włoch. W ostatnich dniach odbyło się tu prawdziwe włoskie aperitivo! Ambasador Włoch Aldo Amati spotkał się z przedstawicielami Włoskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Polsce oraz studentami Kolegium Europejskiego na Natolinie. W sumie aperitivo przyciągnęło około 90 osób. Najliczniejszą grupą byli studenci z Włoch, przyszli urzędnicy instytucji Unii Europejskiej i światowych banków.
Spotkanie miało charakter mocno towarzyski. Chodziło głównie o spotkanie społeczności włoskiej mieszkającej w stolicy, pozyskaniu nowych kontaktów i poznania się. Punktem kulminacyjnym było przemówienie ambasadora. Aldo Amati podkreślał, że stosunki polsko-włoskie nigdy dotąd nie były tak przyjazne. Zdradził również, że w naszym kraju planowane są wizyty czołowych polityków z Włoch. Jest to następstwo planowanego sojuszu polsko – włoskiego w Europie, który ma być odpowiedzią na silną koalicję niemiecko-francuską niezadowalającą m.in. Włochów. Jak poinformował Amati, Polska jest krajem znajdującym się w czołówce państw, w których działają włoskie przedsiębiorstwa. Wówczas świeżo po rozmowie z wiceministrem gospodarki poinformował, że partnerstwo gospodarcze będzie stale się rozwijało.
Woski luz, elegancja i klimat rodem z rzymskiej ulicy
Aperitivo w kulturze włoskiej jest nieodłącznym elementem dnia. Samo słowo „aprire” znaczy po włosku „otworzyć”, co można odczytać zarówno jako właściwy początek wieczoru, jak i preludium do większego posiłku, którym jest kolacja będąca na Półwyspie Apenińskim daniem głównym. Apetyt przed głównym posiłkiem zaostrzają wermuty i oparte na nich setki, jeśli nie tysiące, kombinacji koktajli. Kubki smakowe przed bardziej sytym jedzeniem, w przypadku żoliborskiego aperitivo, zapewniły rzymskie przekąski sporządzone według domowych, włoskich receptur.
Zastawiony nim stół w mgnieniu oka opustoszał. Gościom z
Włoch do tego stopnia posmakowały przygotowane przysmaki, że kolejne porcje
jedzenia wyczekiwane były z dużym napięciem. – Biała pizza, serwowane
paszteciki, to wszystko ma smak mojej ojczyzny! – ekscytował się jeden z
włoskich studentów.
Trattorię Flaminia opanowała iście włoska atmosfera! Żywe gestykulacje,
uśmiechy, włoski luz połączony z elegancją i wypełniły wnętrze żoliborskiego
lokalu. Ekspresyjne i melodyjne zawołania sprawiły, że można było poczuć żywego
ducha włoskich ulic, bo Flaminia to przecież najstarsza w Rzymie ulica.
Napisz komentarz
Komentarze