Deweloper przedstawił radnym dzielnicy nowy projekt planowanej inwestycji przy ulicy Przasnyskiej uwzględniający wniesione przez mieszkańców uwagi. Nowa koncepcja nie zdobyła jednak uznania sprzeciwiających się stowarzyszeń. Radni podjęli decyzje w głosowaniu.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o tym jakie zmiany zaszły w projekcie planowanej inwestycji na Przasnyskiej,
- jak zaopiniowali proponowany projekt radni dzielnicy,
- kiedy do ratusza wpłynie wniosek na realizację inwestycji w trybie lex deweloper.
W środę podczas połączonego posiedzenia komisji ładu przestrzennego i dialogu społecznego radni pochylili się nad nowym projektem planowanej inwestycji mieszkaniowej w trybie lex deweloper na Przasnyskiej.
Lex deweloper na Przasnyskiej. Mieszkańcy zapowiadają protest na spotkaniu konsultacyjnym [Wideo]
Firma Echo Investment pierwotnie planowała wybudować dwa budynki mieszkalne – jeden punktowiec i większy budynek pierścieniowy, wewnątrz którego miał znaleźć się zielony dziedziniec oraz przedszkole na 50 dzieci, które przeszłoby na własność miasta. Łącznie, w miejscu starego biurowca powstałoby 200 mieszkań.
Przedstawiona koncepcja spotkała się ze sceptycyzmem mieszkańców, którzy w czasie konsultacji organizowanych przez dewelopera podkreślali, że korzyści społeczne dla mieszkańców dzielnicy są niewspółmierne do kosztów jakie poniosą w chwili, gdy powstanie kolejny blok. Konkretnie wskazywano na przedszkole, które w ich ocenie było zbyt małe. Obawy rodziła również perspektywa przepełnienia dopiero co wybudowanej szkoły przy ulicy Anny German. W tej chwili uczęszcza do nie ok. 600 dzieci, zaś placówka przygotowana jest na przyjęcie 800 uczniów.
W niedalekiej przyszłości jest też perspektywa wybudowania kolejnych bloków i to zgodnie z miejscowym planem, nad którym praca trwała 14 lat. Nowe budynki mieszkalne mają powstać, przy ulicy Anny German oraz w miejscu biurowca Compensy, przy skrzyżowaniu ulicy Przasnyskiej z Rydygiera.
„Boję się, że tereny zielone i parki zaczną znikać”. Lex deweloper na Przasnyskiej
Większe przedszkole zamiast punktowca
Przedstawiony w środę dzielnicowym radnym projekt, jest ostateczną wersją, która zostanie przedstawiona radnym miejskim. Oficjalny wniosek ma zostać złożony do ratusza w grudniu, ale to radni miejscy zdecydują, czy inwestycja zostanie zrealizowana.
Co zmienili projektanci inwestycji przy Przasnyskiej? W miejscu projektowanego punktowca zaplanowano przedszkole dla 100 dzieci. Budynek dwukondygnacyjny, z tarasem na dachu ma dostęp do parkingu podziemnego dla obsługi placówki. – Jest to perełka architektoniczna – mówił o budynku przedszkola przedstawiciel dewelopera.
Wciąż jednak w inwestycji pozostaje 200 mieszkań. Budynek w kształcie pierścienia został punktowo podwyższony i liczy od 4 do 6 pięter. W pierwotnej koncepcji miał 5 pięter. Dodatkowo, został odsunięty od szkoły, przeprojektowano ścieżkę prowadzącą do niej, a także zmodyfikowano drogę przeciwpożarową. W ten sposób, jak zapewniali przedstawiciele Echo Investment, żadne drzewo nie koliduje z inwestycją.
Dodatkowo deweloper wyraził chęć urządzenia całego zieleńca linearnego, od Przasnyskiej do Anny German. Przedstawicielka wspólnot budynków przy Krasińskiego przypomniała jednak, że tuż przy bocznicy, zgodnie z miejscowym planem inwestycje mieszkaniową planuje inny deweloper, który również chciałby podjąć się uporządkowania terenu dawnej bocznicy kolejowej.
- Nie po to uchwaliliśmy miejscowy plan uwzględniający w miejscy planowanej inwestycji lokale usługowe, żebyśmy teraz te usługi wyrzucali – mówiła radna dzielnicy Jolanta Zjawińska i dodała: - To, że Rada Miasta podejmuje odrębną decyzję, to jest odrębna rzecz. Ja liczę na to, że jeśli my podejmiemy jakąś decyzję, to Rada Miasta nie będzie głosowała sprzecznie z tym co podejmiemy, bo inaczej ta Rada Dzielnicy powinna się rozwiązać, bo właściwie po co w ogóle mamy działać. Ponadto chciałam powiedzieć, że nie po to od 7 lat walęczę o praworządność, żeby teraz ją łamać.
Na brak projektowanych usług zwróciła uwagę również Marta Szczepańska, radna dzielnicy. – Na konsultacjach wspomnieliśmy, nie tylko o edukacji, ale wspomnieliśmy też o tym, że lokalna społeczność nie ma żadnego interesu w tym, aby Państwo te dodatkowe mieszkania na Przasnyskiej umieścili. Nie ma dla nich nic atrakcyjnego, co by ich w ogóle przekonało, żeby przychylnym okiem spojrzeć na tę inwestycję – podkreślała radna i pytając jednocześnie co radni widzą w tamtym rejonie, jeśli chodzi o usługi i administrację. – Ten teren jest zupełnie pozbawiony usług publicznych takich jak przychodnia, poczta, jak obiekty sportowe dla młodzieży – dodała radna.
Raport z konsultacji przeprowadzonych przez dewelopera dotępny jest po kliknięciu tutaj.
Lex deweloper wróci pod obrady dzielnicy w chwili złożenia oficjalnego wniosku
Na posiedzeniu obecni byli również przedstawiciele stowarzyszenia Żoliborz Przyszłości oraz Nowy Żoliborz, którzy solidarnie wyrazili sprzeciw wobec realizowania inwestycji mieszkaniowej w trybie „lex deweloper” na Przasnyskiej. Przedstawiciel Żoliborza Przyszłości Mateusz Durlik, podkreślił, że zwiększenie przedszkola, realnie da jakieś 20 dodatkowych miejsc bo około 80 dzieci może pochodzić z nowo wybudowanej inwestycji. Swoje spostrzeżenia oparł na wyliczeniach i danych ze swojej wspólnoty mieszkaniowej.
Z kolei przedstawiciel stowarzyszenia Nowy Żoliborz podkreślił, że absurdem jest nazywanie korzyścią urządzenie kawałka zieleni miastu, który ma wielomiliardowy budżet.
Jak się okazuje również członkowie dzielnicowej komisji ładu przestrzennego oraz dialogu społecznego zaopiniowali negatywnie projekt. Przewodnicząca komisji ładu przestrzennego przypomniała, że rada dzielnicy w kwietniu 2021 roku wyraziła sprzeciw wobec realizowania jakiejkolwiek inwestycji w trybie „lex deweloper” na Żoliborzu.
W chwili, gdy do ratusza wpłynie oficjalny wniosek, radni dzielnicy jeszcze raz pochylą się nad inwestycją. Ich stanowisko będzie rekomendacją dla rady miasta, która podejmie ostateczną decyzję.
Napisz komentarz
Komentarze