Tym razem wycinka odbędzie się w Parku Żeromskiego. W zamian mają zostać posadzone klony, wiązy i lipy.
Dbając o bezpieczeństwo spacerowiczów i dzieci bawiących się na tutejszym placu zabaw Zarząd Zieleni Warszawskiej postanowił wystąpić o pozwolenie na wycięcie dwunastu dogorywających drzew w parku Żeromskiego. Są to głównie klony srebrzyste, które tak samo jak te w alei Wojska Polskiego dożywają swoich dni. Park Żeromskiego znajduje się na liście zabytków, więc zgody musiał udzielić Mazowiecki Konserwator Zabytków. Drzewa mają zniknąć do 28 lutego 2021 roku.
Umarł klon, niech żyje klon!
Obok wyciętych, chorych drzew ogrodnicy zasadzą więc nowe. Będą to w większości gatunki tożsame z tymi, które zostaną. Oprócz nich w parku pojawi się również nowa lipa drobnolistna. Wszystkie nowe drzewa zostaną posadzone do końca 2021 roku.
Dlaczego tak drastycznie?
Wycinka tych drzew to efekt prowadzonych od kilku lat badań nad parkowym drzewostanem. Stosowano w nich różną metodologię. Od prostego badania akustycznego polegającego na uderzaniu młotkiem i nasłuchiwaniu czy przy uderzeniu drewno nie wydaje głuchych dźwięków, aż po zaawansowane badania tomografem sonicznym i sprawdzaniu statyki drzewa metodą TreeSA.
Duża część drzew okazała się zainfekowana żagwią łuskowatą czy hubiakiem pospolitym – grzybem rozkładającym drewno, a ich stan zagraża osobom przebywającym w parku. Stąd decyzja o jak najszybszym usunięciu chorych klonów i wiązów. Według ekspertyzy w żadnym z przypadków nie spełniłyby swojej roli inne środki zabezpieczające drzewostan.
Zamieszkane pnie zostają
Część z drzew nie zostanie całkowicie wycięta. Chodzi o takie, których pnie są zamieszkiwane przez ptaki. Taki scenariusz przewidziany został dla jednego z wiązów rosnących przy placu zabaw. Po zakwalifikowaniu go do wycinki, w okresie, kiedy oczekiwano na pozwolenie, w drzewie pojawiła się dziupla. Wiąz ten zostanie ścięty powyżej ptasiego domu, a pozostały kikut będzie służył ptakom jeszcze przez wiele lat.
Napisz komentarz
Komentarze