W październiku i listopadzie mieszkańców Żoliborza czeka dyskusja o tym, jak zorganizować strefę płatnego parkowania w dzielnicy.
Jeżeli Rada Warszawy poprze rozszerzenie strefy, parkometry pojawią się na Żoliborzu już w przyszłym roku. To rewolucja, która ma ulżyć mieszkańcom Żoliborza i ograniczyć napływ aut z innych części miasta.
Strefa płatnego parkowania niestrzeżonego działa w centrum Warszawy od dwóch dekad. Wielu osobom kojarzy się z wyciąganiem pieniędzy od kierowców i likwidacją miejsc parkingowych. To jednak mity. Wpływy z opłat są przeznaczane na remonty dróg, z których ci sami kierowcy korzystają. Ale to nie zarobek jest podstawowym celem strefy. Przede wszystkim zabezpiecza ona potrzeby parkingowe lokalnej społeczności. Opłaty mają zniechęcić część kierowców do parkowania auta w strefie, a pozostałych zachęcić do skrócenia czasu postoju do niezbędnego minimum. Dzięki temu z tej samej liczby miejsc może skorzystać więcej osób, zaś mieszkańcy mogą łatwiej znaleźć wolne miejsce w pobliżu domu.
Wraz z rozwojem miasta, rozbudową metra czy budową nowych osiedli i biurowców, kolejne dzielnice przyległe do Centrum mierzą się z problemem nadmiaru parkujących aut. Problem ten nasila się również na Żoliborzu, zwłaszcza w pobliżu stacji metra. Lokalne uliczki służą wielu kierowcom jako darmowy parking przesiadkowy, gdzie można zostawić auto na cały dzień w drodze do pracy w centrum. To bardzo uciążliwe dla mieszkańców, których ulice są zastawione samochodami.
Czas na Żoliborz
Dlatego jesienią 2019 roku prezydent Rafał Trzaskowski zadeklarował sukcesywne powiększanie strefy płatnego parkowania, zaznaczając, że obejmie ona również Żoliborz. Zanim to się stanie, konieczne jest wykonanie odpowiednich analiz. Są one właśnie prowadzone na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich. To m.in. inwentaryzacja wszystkich miejsc postojowych na drogach publicznych (tylko tam można pobierać opłaty), pomiar stopnia ich wykorzystania na każdej ulicy o różnych porach dnia i tygodnia, a także zbadanie jak długo parkują poszczególne pojazdy. To pozwoli oszacować, ile spośród aut to pojazdy mieszkańców.
Kolejnym etapem będzie przygotowanie koncepcji zmian w organizacji ruchu na każdej z ulic. Aby wprowadzić opłaty, konieczne jest oznakowanie wszystkich miejsc, gdzie można parkować. Projektant zaproponuje m.in. wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na części ulic, aby móc wyznaczyć więcej miejsc postojowych. Analizowane będzie także zastrzeżenie niektórych odcinków tylko dla samochodów mieszkańców – tam gdzie wyznaczenie pełnoprawnych i ogólnodostępnych miejsc parkingowych nie będzie możliwe.
Wprowadzenie strefy poprawia także sytuację pieszych i ich bezpieczeństwo na drogach. Trzeba pamiętać, że zabroniony jest postój na skrzyżowaniach, pasach, przejściach dla pieszych czy na chodniku, gdy blokuje się przejście. Niestety, część kierowców ignoruje te przepisy, narażając innych użytkowników dróg na realne niebezpieczeństwo. Takie zachowania, w ramach wprowadzenia strefy, będą eliminowane. Dzięki temu poprawi się również sytuacja pieszych i ich bezpieczeństwo na drogach.
Konsultacje społeczne
Propozycje zmian będą konsultowane z mieszkańcami w październiku i listopadzie. Z powodu epidemii COVID-19 większość spotkań odbędzie się w formie transmisji on-line. Ich terminy zostaną ogłoszone na stronie zdm.waw.pl pod koniec września. Informacje trafią również do skrzynek pocztowych, pojawią się na plakatach w sklepach i obiektach użyteczności publicznej.
To wszystko po to, aby jak najwięcej osób dowiedziało się z wyprzedzeniem o planowanych zmianach i zgłosiło swoje uwagi.
Zmiany w 2021
Ostateczna decyzja o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania jest w rękach radnych m.st. Warszawy. Jeżeli wiosną 2021 roku zagłosują oni za takim rozwiązaniem, parkometry pojawią się na Żoliborzu jesienią.
Napisz komentarz
Komentarze