W tym artykule przeczytasz o:
- nadzwyczajnej komisji ws. zespołu żłobko-przedszkola przy ul. Ficowskiego;
- braku placówki publicznej w rejonie Żoliborza Artystycznego;
- decyzji administracyjnej ws. remediacji terenu zielonego, na którym planowana jest inwestycja;
- sporze między radnymi dotyczącym demografii wśród maluchów;
- stanowisku i petycji mieszkańców ws. odstąpienia od realizacji budowy zespołu żłobko-przeszkola;
- innych zaproponowanych rozwiązaniach dotyczących planowanej inwestycji.
Emocje wokół budowy zespołu żłobko-przedszkolnego przy ul. Ficowskiego są bardzo duże, nie tylko wśród mieszkańców, ale także wśród radnych. Podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury, Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska Rady Dzielnicy Żoliborz 14 stycznia została omówiona planowana od wielu lat inwestycja na pograniczu Żoliborza Artystycznego.
Nadzwyczajna komisja ws. zespołu żłobko-przedszkola przy ul. Ficowskiego
Pieniądze na inwestycję zostały przyznane w czerwcu 2018 r. w wysokości 31 milionów złotych. Jak poinformowała naczelniczka Wydziału Infrastruktury Maria Szwałko, jesteśmy na etapie prac przygotowawczych. „Mamy wszystkie zgody administracyjne, łacznie z pozwoleniami na budowę drogi, zgody na wycinkę drzew i remediacji. Pierwsza decyzja remediacji była zaskarżona i przekazana do ponownego rozpatrzenia w wyższej instacji GDOŚ. Na tym etapie mamy już wszystkie decyzje, w związku z czym moglibyśmy przystąpić do realizacji inwestycji jeszcze w tym roku. W pierwszym etapie musimy rozpocząć od remediacji i następnie wykonać niezbędne wycinki związane z zakresem planowanej inwestycji” - dodała Maria Szwałko.
Radna Maria Janiak (Żoliborz ma głos) zapytała, czy ta inwestycja została poprzedzona wykonaniem analiz w języku inwestycyjnym, tj. studium wykonalności inwestycji w zakresie zbadania potrzeb, analizę wariantów, a także analizę finansową i ekonomiczną. Jednocześnie zapytała, ile do tej pory środków wydano na tą inwestycję. Naczelnik Szwałko wyjaśniła, że jest to około 450 tysięcy złotych. Analizy były wykonane przed zatrudnieniem Marii Szwałko na stanowisku naczelnika Wydziału Infrastruktury. „Jeśli się podejmie decyzję o inwestycji i przeznaczy się środki to te studium wykonalności zostało już wykonane. Nie ma sensu wykonywać projektu jeśli nie ma określonego celu, środków na realizację celu i nie mamy obrazu przyszłego funkcjonowania obiektu” - dodała naczelniczka.
Z kolei radna Jolanta Zjawińska (Żoliborz ma głos) zwróciła uwagę, że skoro w czerwiecu 2018 r. zostały pieniądze zabezpieczone w Wieloletniej Prognozie Finansowej, a decyzja o studium w 2017, a przedszkole powstanie dekadę później to należałoby zauważyć, że wiele rzeczy się zmieniło, w szczególności demografia.
W tej części dzielnicy nie ma żadnej placówki publicznej
Burmistrz Renata Kozłowska wyjaśniła, że Urząd Dzielnicy analizuje i nadal twierdzi, że na terenie Żoliborza Południowego i Artystycznego potrzebne jest nowe przedszkole. „W tej części dzielnicy nie mamy żadnej placówki przedszkolnej. Liczba dzieci uczęszczających na terenie dzielnicy w przedszkolach samorządowych i na prawach publicznego. „Samorządowe publiczne prowadzone przez są pezez Miasto, a na prawach publicznego to przedszkola prywatne dofinansowanie przez Miasto. Liczba dzieci na terenie publicznych i samorządowych wynosi 1470 dzieci. W tym Żoliborz Południowy i Artystyczny wynosi 620. Średnia miesięczna liczba dzieci dotowanych przez w niepublicznych przedszkolach i punktach na terenie Żoliborza wynosi 650. W tym średniomiesięczna dotowanych na terenie Żoliborza Południowego wynosi 379 dzieci” - dodała burmistrzyni.
Burmistrz Kozłowska zarzuciła, że mieszkańcy czekają cieprliwie na budowę zespołu żłobko-przedszkolnego. Jednocześnie dodała, że przeciwni są wyłącznie mieszkańcy bloku położonego najbliżej planowanej inwestycji. „Naszym obowiązkiem jest zapewnienie miejsc względem wszystkich mieszkańców, a nie tylko tych którzy mieszkają najbliżej planowanej inwestycji” - dodała burmistrzyni.
Nie cały obszar podlega remediacji, a jedynie część
Wiceburmistrz Tomasz Mieclarz odpowiedzialny za Wydział Infrastruktury oraz Wydział Ochrony Środowiska wyjaśnił, że gdybyśmy chcieli zostawić ten teren jako teren zielony będący buforem zieleni dzielącym osiedle od al. Prymasa Tysiąclecia i trasy S8, tak jak postulują autorzy petycji, to Urząd musiałby zgodnie z decyzjami administracyjnymi wygrodzić te tereny, gdzie występuje skażenie. „Tam jest cała tablica Mendelejewa” - podkreślił wiceburmistrz. Pierwotnie zakładano, że do usunięcia będzie większość drzew. „Część z tych drzew powinna być usunięta już jakiś czas temu” - dodał wiceburmistrz Mielcarz. Jak wyjaśnił teren jest ogólnodostępny, choć zieleń i brak ciągów pieszych na tym terenie nie zmuszają wykonania wykonania natychmiastowych wycinek. Jedocześnie podkreślił, że niezależnie od tego czy dojdzie do budowy zespołu żłobko-przedszkolnego, Urząd prowadzi działania, aby szkody względem zniszczenia zieleni były jak najmniejsze.
Radna Anna Świeżawska zapytała jaka jest skala zagrożenia dla bezpieczeństwa i dla środowiska, a także jaka jest metoda przeprowadzenia takiej remediacji. Wiceburmistrz wyjaśnił, że rozpiętość skażeń jest od bardzo ciężkich materiałów do poziomu czystności gleby przewyższajacej standardy uprawy ziemi na cele spożywcze. „Kilkanaście metrów dalej od miejsca, gdzie stwierdzono skażenie, jest już gleba tak czysta, że można uprawiać żywność” - dodał. Według wiceburmistrza, plany remediacyjne na dalszych terenach nie przewidują prac ziemnych. „Wymiana gleby będzie wymafała tam do maksymalnie 30 centymetrów” - wskazał Tomasz Mielcarz.
Spór o demografię
Radna Barbara Jędrzejczyk (Miasto jest Nasze) stwierdziła, że z uwagi na katastrofę demograficzną, nie widzi koniecznosci budowy tej inwestycji na tym terenie. „Mam wrażenie, że nie patrzymy na to jak dzielnica będzie wyglądać za 10 lat i jakie będą potrzeby wtedy. Będzie więcej osób starszych, którzy będą mieli swoje potrzeby” - dodała radna.
Burmistrz Renata Kozłowska powiedziała, że nie jest w stanie przewidzieć kto ile będzie miał dzieci. Opieramy się na danych tu i teraz. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w ciągu roku danych ile dzieci będzie w żłobku. Żoliborz Południowy jest pustynią i nie ma tam nic, a liczba dzieci nam tam stale wzrasta” - zaznaczyła Renata Kozłowska. „Rolą samorządów jest wychodzenie na przeciw” - dodała.
Burmistrzyni odniosła się także do kwestii seniorów. Wyjaśniła, że jeśli zajdzie potrzeba utworzenia tam domu seniorów, to zawsze taki budynek będzie można przekształcić. „Będzie do o wiele prostsze niż wybudowanie nowej placówki” - dodała Kozłowska.
Walka o zieleń na rzecz mieszkańców Żoliborza Artystycznego
Radny Tomasz Michałowski (PiS) podziękował radnym ze swojego klubu, że poparli jego wniosek popierający mieszkańców, którzy protestują przeciwko budowie zespołu żłobko-przedszkolnego w celu ochrony terenu zielonego. „Bardzo łatwo operować danymi, opierając się na mieszkańcach pewnego rejonu, a w innych przypadkach mówimy o liczach dotyczących mieszkańćów całej dzielnicy czy też całej Warszawy” - zaznaczył radny Michałowski, jednocześnie wskazując, że danymi jest bardzo łatwo manipulować.
Głos zabrała Katarzyna Wojtach ze Stowarzyszenia Sąsiedzi z Artystycznego, która sprzeciwiła się zdaniu burmistrzni. Jak podkreśliła, petycję podpisywali nie tylko mieszkańcy jednego bloku, lecz całej dzielnicy. Jak wynika z naszyhc ustaleń, petycję przeciwko budowie tej inwestycji podpisało blisko 1300 osób. Jak czytamy z treści petycji, w ziemi znajdowało się wiele substancji niebezpiecznych dla zdrowia takich jak benzen, etylobenzen, toluen, ksyleny, benzyny i oleje mineralne. Zapach ropopochodnych substancji dawał się we znaki okolicznym mieszkańcom przez wiele miesięcy.
Co Rada Dzielnicy może zrobić przeciwko tej inwestycji?
Renata Kozłowska zdementowała zarzuty radnego MIchałowskiego. Wyjaśniła, że przedstawiła ona dane mieszkańców Żoliborza Południowego wśród dzieci, które mieszkają, a nie są zameldowane na tym terenie. Głos zabrał także radny Tadeusz Müller (Żoliborz ma głos), który wyjaśnił, że liczba dzieci z czasem będzie mniejsza. Uargumentowal tym, że wojna na Ukrainie prędzej czy później się skończy, więc zapotrzebowanie w przedszkolach i żłobkach zmaleje. Razem z radną Jędrzejczyk postulowali o rozważenie zmiany projektu na rzecz budowy mniejszego budynku.
Opinia prawnika i przerwa w obradach
Przewodniczący komisji Łukasz Porębski (Miasto jest Nasze) przekazał radcy prawnemu Pawłowi Stecowi 3 kwestie do przeanalizowania: odstąpienia od realizacji, kwestię związaną z ewentualną niegospodarnością w przypadku zmiany projektu, a także czy na tym etapie Rada Dzielnicy ma możliwość wpłynąć na ewentualnie odstąpienie od realizacji tej inwestycji. Na tym posiedzenie zostało przerwane. Przewodniczący poinformował, że do tego czasu radca prawny ma przygotować analizę. Komisja wznowi obrady 6 lutego (czwartek) o godzinie 17:00.
Napisz komentarz
Komentarze