Komisja powołana przez Urząd Dzielnicy Żoliborz w sprawie afery mobbingowej wobec animatorek z Centrum Lokalnego przy placu Grunwaldzkim sporządziła raport już w grudniu. Jak informuje dzielnicowy ratusz członkowie zespołu wyjaśniającego w swoim werdykcie byli jednomyślni.
Raport z prac komisji antymobbingowej powołanej w związku z oskarżeniami w kierunku Zbigniewa Najbauera, kierownika wydziału Zespołu Komunikacji Społecznej i Funduszy Europejskich został sporządzony już 22 grudnia 2020 roku. Pierwsza jakakolwiek informacja na temat prac komisji pojawiła się 10 lutego, kiedy to podczas sesji rady dzielnicy, radni Żoliborza dopytywali o wyniki prac komisji. Wówczas burmistrz dzielnicy Paweł Michalec poinformował, że komisja nie wykryła znamion molestowania seksualnego. Zdziwienia nie kryła autorka pytania Marta Szczepańska, radna dzielnicy z ramienia Miasto jest Nasze, a także szefowa dzielnicowej Komisji Kultury, na której padły oskarżenia dotyczące mobbingu.
Zobacz też: [Prolog]Centrum Lokalne na Żoliborzu z szowinistycznym skandalem w tle
Szok po komisji kultury
Centrum Lokalne przy placu Grunwaldzkim mimo ukończenia od miesięcy stało puste. Wydawało się, że nowe miejsce na mapie Żoliborza zacznie tętnić życiem w chwili, gdy będzie miało ono gospodarza. W konkursie wyłoniono dwie animatorki, które finalnie zatrudniono na umowę cywilno-prawną.
Zaplanowano huczne otwarcie, na którym miała wystąpić m.in. znana i ceniona wokalistka Misia Furtak. Już przy tak ważnej imprezie wystąpiły problemy organizacyjne. Po 2 tygodniach próśb o przesłanie umów dla artystów, urzędnicy wysłali cudze umowy sprzed lat, zaś plakat na samo wydarzenie, został wydrukowany dwa dni przed wydarzeniem. Impreza ostatecznie jednak nie odbyła się, ponieważ w tym czasie Warszawę objęły rządowe obostrzenia dla strefy żółtej.
Od tamtej pory w Centrum Lokalnym przy placu Grunwaldzkim zapanowała cisza. Poza ogłoszeniem o konsultacjach prowadzonych w sprawie objęcia SPPN Żoliborza na facebookowym profilu Centrum Lokalnego również na długo zapadła cisza. O tym dlaczego tak się stało dowiedzieliśmy się podczas komisji kultury.
Zobacz też: [Część 1]Procedura anty-mobbingowa w sprawie Centrum Lokalnego uruchomiona
Animatorki zatrudnione przez żoliborski Urząd Dzielnicy zdały relację ze swoich działań i współpracy z urzędnikami, którym podlegało funkcjonowanie Centrum Lokalnego przy placu Grunwaldzkim. W trakcie komisji przedstawiły prezentację, z której wynikało, że zaplanowały ponad 20 wydarzeń. Żadne z nich na tamten czas nie zostało zrealizowane. Do skutku nie doszły takie inicjatywy jak zajęcia z psim behawiorystą, spacery ornitologiczne czy warsztaty filmowe. Jako powód animatorki wskazywały brak komunikacji ze strony urzędu. Bez odpowiedzi pozostało ponad 30 maili. Część odpowiedzi ze strony urzędu przyszła z opóźnieniem. Jedna z wiadomości, którą otrzymały animatorki w sprawie funkcjonowania Centrum Lokalnego brzmiała: „Poczekajmy z wydarzeniami. Ostudźmy naszą chęć służeniu społeczeństwu w Centrum Lokalnym.”
Ponadto animatorkom został odebrany dostęp do facebookowej strony Centrum Lokalnego. Mimo wskazywanych potrzeb nie dostarczono gier planszowych czy książek a zgłaszana we wrześniu awaria ogrzewania została usunięta w październiku.
Kwestię pozostawionych maili bez odpowiedzi Zbigniew Najbauer tłumaczył prawdopodobnym brakiem czasu. Odpowiedzi zaś miały być słowne.
To nie jedyne zarzuty jakie wówczas padły. Opisana została również atmosfera panująca w zespole komunikacji społecznej (jednostce nadzorującej prace Centrum Lokalnego), jako nerwowa. - Pracownicy są ośmieszani. Słyszałyśmy nieprofesjonalne uwagi pana Zbigniewa (przyp. red. kierownika zespołu komunikacji społecznej), co i kto z podwładnych robi w nocy, oraz szowinistyczne słowa pod naszym adresem – mówiła podczas zdalnej komisji jedna z animatorek.
Jak relacjonowały, miało nie brakować również seksistowskich sformułowań. Animatorka usłyszała, że nie pracują na ulicy, a kobiety nie rozróżniają prawej strony od lewej. Kierownik miał pokazywać palcem, gdzie jest prawa i lewa strona.
Podczas komisji kultury, wywołany do odpowiedzi Zbigniew Najbauer zaprzeczył oskarżeniom mówiąc, że nigdy nie posunąłby się do opisanych zachowań. W emocjonalny sposób odpowiedział: – Zarzuty są tak poważne, że aż mnie obezwładniły. Dodał również, że na temat pracy na ulicy wypowiedział się w kontekście mieszkańca dopytującego animatorkę o działalność Centrum Lokalnego w chwili, gdy rozmawiał z nią przez telefon.
Powołanie zespołu komisji antymobbingowej przez Urząd Dzielnicy Żoliborz
W związku ze skargami, zgodnie z miejskimi procedurami powołano komisję wyjaśniającą zaistniałą sytuację, a Zbigniewa Najbauera czasowo odsunięto od koordynowania prac Centrum Lokalnego.
Przed dwoma tygodniami radni dzielnicy z ramienia Miasto Jest Nasze poinformowali o wystąpieniu z wnioskiem o udostępnienie protokołu z prac komisji antymobbingowej.
W odpowiedzi na złożony wniosek o dostęp do informacji publicznej radnych dzielnicy czytamy m.in. że: "(...)dokumenty, o udostępnienie których Państwo wnioskujecie, są dokumentami wewnętrznymi, o charakterze pomocniczym, wytworzonymi na potrzeby rozpatrzenia przez Burmistrza Dzielnicy indywidualnej sprawy pracowniczej. Informacje w indywidualnych sprawach pracowniczych są prawnie chronione i nie podlegają udostępnieniu."
Zobacz też: [Część 4]Urząd Dzielnicy Żoliborz odmawia udostępnienia wniosków komisji antymobbingowej mieszkańcom
Co orzekła komisja?
Raport sporządzono 22 grudnia. O wyniki prac komisji powołanej w związku z oskarżeniami jakie padły w kierunku jednego z urzędników żoliborskiego ratusza, zapytaliśmy 2 lutego. „Komisja wyjaśniająca zakończyła prace. Raport został przekazany do Zarządu Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy, który obecnie zapoznaje się z wynikami” – poinformowała nas na początku lutego Donata Wancel, rzecznik prasowy dzielnicy.
Sprzeczne informacje oficjalne i nieoficjalne
W trakcie pisania tego artykuł, otrzymaliśmy informacje o wewnętrznej korespondencji burmistrza dzielnicy z niektórymi radnymi koalicji rządzącej o następującej treści:
"(...) W wyniku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego ustalono, że sposób komunikowania pomiędzy Paniami animatorkami zatrudnionymi w Centrum Lokalnym i Kierownikiem Zespołu nie był zgodny ze standardami obowiązującymi w m.st. Warszawa i mógł mieć wpływ na sprawy organizacyjne.
Jednocześnie jako kierownik jednostki, powołałem roboczy Zespół do wyjaśnienia zarzutów dotyczących zachowania pracownika, noszących znamiona molestowania seksualnego.