Nietykalność osobista to jedno z najbardziej cenionych przez nas praw obywatelskich. Została nam zagwarantowana już w Konstytucji. Mimo tego, niejednokrotnie rezygnujemy z niej w celu uzyskania innych wartości, np. przejazdów środkami komunikacji miejskiej czy udziału w koncercie, gdzie na małej powierzchni zazwyczaj stłoczonych jest wiele osób. Niektórym z nas taka utrata dystansu do innych nie przeszkadza, niektórzy jednak czują wówczas dyskomfort, zwłaszcza, że tłok może doprowadzić do sytuacji, których niejednokrotnie wolelibyśmy uniknąć. Czym jednak jest nietykalność osobista i gdzie prawo stawia granice, których przekroczyć nie można?
Pojęciem nietykalności cielesnej prawo określa przyznaną każdemu człowiekowi swobodę do dysponowania własnym ciałem oraz gwarancję wolności od fizycznych oddziaływań na nie. Żaden przepis prawa nie określa jednak jakie konkretnie zachowania należy uznać za naruszenie przyznanego nam prawa, a w szczególności nie reguluje tego, czy powinna zostać zachowana jakakolwiek odległość od drugiego człowieka, aby nie doszło do naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pewne wskazówki daje nam w tym zakresie literatura i orzecznictwo. Sąd Apelacyjny w Białymstoku wskazał, że naruszeniem nietykalności cielesnej są wszystkie czynności oddziałujące na ciało innej osoby, które nie są przez nią akceptowane. Sąd ten wskazał również, że naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z powstaniem obrażeń, jednakże musi mieć ono wymiar fizyczny. Nauka prawa wskazuje całą gamę różnego rodzaju zachowań, które określane są jako naruszenie nietykalności cielesnej. Należą do nich m.in. szarpanie, szczypanie, potrącenie, podstawienie nogi, spoliczkowanie, oplucie, popchnięcie, ale i przytulenie, zrzucenie czapki, oblanie płynem, przytrzymanie czy pociągnięcie za włosy.
Aby lepiej chronić przyznane nam prawo osobiste, naruszenie nietykalności cielesnej zostało uregulowane w Kodeksie karnym (k.k.) jako czyn zabroniony. Zgodnie z art. 217 k.k., kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo jej pozbawienia nawet do roku. Warto wskazać, że w przypadku tego przestępstwa odpowiedzialność sprawcy nie jest uzależniona od tego, czy jego bezprawne działanie doprowadziło do powstania jakichkolwiek obrażeń u pokrzywdzonego (nawet nieznacznych), ani czy wywołało u niego inny skutek, np. ból. Wywołany jednak skutek, jeżeli nastąpi, nie może prowadzić do zmian anatomicznych lub fizjologicznych organizmu. Jeżeli zmiany takie wystąpią, prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z lekkim uszkodzeniem ciała.
W literaturze podkreśla się również, że dla naruszenia nietykalności cielesnej istotny jest brak woli pokrzywdzonego na ingerencję w sferę jego cielesności, a zatem każda nasza akceptacja albo dobrowolna zgoda na określone zachowanie zalegalizuje ingerencję innej osoby w sferę naszej cielesności.
Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej zostało co do zasady uregulowane jako przestępstwo ścigane z tzw. oskarżenia prywatnego. Oznacza to nic innego jak to, że aby możliwe było pociągnięcie jego sprawcy do odpowiedzialności, konieczne jest sporządzenie przez pokrzywdzonego, a potem popieranie przed sądem tzw. prywatnego aktu oskarżenia. Przestępstwo to może być też ścigane z urzędu, jeżeli prokurator uzna to za celowe z uwagi na interes społeczny. W takiej sytuacji pokrzywdzony może do niego przystąpić jako oskarżyciel posiłkowy.
Trzeba również pamiętać o zachowaniu terminu do wytoczenia postępowania. Aby ściganie popełnionego czynu nie uległo przedawnieniu, prywatny akt oskarżenia musi zostać złożony przed upływem roku od dnia, w którym dowiemy się o osobie sprawcy tego czynu, nie później jednak niż przed upływem 3 lat od chwili jego popełnienia.
Napisz komentarz
Komentarze