Zima w tym roku zaskoczyła, bo jak dla mnie to oczywistym jest, iż pojawia się zwykle w okolicy drugiej połowy stycznia. Tu jednak taka niespodzianka - jest śnieg w listopadzie, do tego najkrótsze dni w roku, plucha i jest zimno. Dla mnie rozwiązanie jest jedno - łączenie spacerów po mieście z muzeami. Zapraszam Was więc na spacer do Muzeum Warszawy.
W tym artykule przeczytasz m.in. o:
- komu mogą spodobać się ekspozycje w muzeum?
- w jaki sposób uporządkowane są espozycje?
- jak atrakcja dla dzieci czeka w muzeum?
Przeczytaj również: Stawy Brustmana. Zielone dziedzictwo Bielan – Felieton
Znajdująca się w samym rynku i niczym niewyróżniająca się kamienica kryje wielopoziomową (dosłownie i w przenośni) historię stolicy. Muzeum Warszawy to esencja porządku. Miejsce jest bardzo nowoczesne i multimedialne. Niedawno w muzeum odbył się totalny remont, który uporządkował ekspozycję na nowo. Jednak wszystko przez cały czas ma swój tradycyjny i muzealniczy porządek. Ekspozycje zainteresują małych i dużych, uporządkują wiedzę pasjonatów.
Całość jest tematycznie zaplanowana i może wydawać się, że jest podzielona na sektory. Zaczynamy w podziemiach, gdzie poznajemy stratygrafię miasta i kolejne jego budowlane etapy. Odświeżymy wiedzę o najważniejszych budynkach, a Ci którzy nie mieszkają w stolicy zorientują się w jej topografii. Wspaniałe są makiety i działające na wyobraźnię plany.
Przeczytaj również: Wieś z epizodem na kartach wielkiej literatury. Felieton o Polanie Lipków
Od poziomu zero zaczynamy tour po 21 gabinetach. Jako muzealniczka (nie tylko z pasji, ale i z wykształcenia), jestem zachwycona tym kluczem. Dzięki niemu, możemy wycisnąć esencję z tematów, które nas interesują, a odpuścić mniej angażujące kwestie. Jestem fanką wolnej sztuki oraz zagłębiania się w szczegół. I tak przechodzimy przez rzeźbę (mój absolutny faworyt, również jeśli chodzi o organizację ekspozycji, przypomina lokalne muzea w słodkiej Italii i porządkiem muzealnego wirtuoza Carlo Scarpy), archeologię, syreny, pomniki, widoki, portrety, brązy, fotografie, detale architektoniczne i wiele innych. Świetne jest to, że ten sposób uporządkowania zabytków doskonale nadaje się do zwiedzania z dziećmi. Łatwiej je zatrzymać i opowiedzieć o np. zegarach w sali wypełnionej czasomierzami. Można też porównać do tego co mamy na rękach dziś.
Dla dzieci jest fantastyczna gra terenowa po muzeum, w której muszą szukać konkretnych artefaktów.
Muzeum Warszawy ma fantastycznie zaopatrzony sklep, również on-line. Cieszę się, że do świadomości polskich muzealników doszło jak ważne są sklepy i kawiarnie muzealne. Dzięki nim właściwie odwiedzamy centrum kultury. Można tu kupić wiele ciekawych lektur, gier, wycinanek, i warszawskich gadżetów.
Przeczytaj również: Miejsca, które lubię i często odwiedzam. Z Żoliborza to rzut beretem – Felieton
Napisz komentarz
Komentarze