Opustoszały dziś budynek kina Tęczy to legenda Żoliborza.
Dawniej przestrzeń tętniąca życiem kulturalnym, z czasem przerodziła się w
zapomniany obiekt. Teraz dzielnica chce go wykorzystać do kreowania życia
kulturalnego.
Przed wojną działał tu teatr prowadzony przez Irenę Solską. Był
to Teatr im. Stefana Żeromskiego, którego repertuary nie przyciągały tłumów. Dopiero
w PRL-u do kina Tęcza na Suzina zaczęły przychodzić tłumy oglądać filmy.
Później w latach 90. XX w. biło w nim serce undergroundowej stolicy. W Tęczy
ulokowała się awangardowa grupa teatralna Akademia Ruchu. Było to wyjątkowe
centrum artystyczne. W budynku pojawiali się kolejni najemcy, a z jego wnętrza
pozostawało coraz mniej. O czym warto wspomnieć to właśnie przed kinem Tęcza padły
pierwsze strzały. To było jak falstart Powstania Warszawskiego.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Budynek oficjalnie stał się zabytkiem
W maju ubiegłego roku aktywiści z Miasto Jest Nasze, chcąc
uchronić budynek kina przed ewentualnym wyburzeniem i dalszą degradacją,
złożyli pismo do Stołecznego Konserwatora Zabytków w sprawie wpisania go do
Gminnej Ewidencji Zabytków. Tak też się stało w październiku. Kino Tęcza, stało
się oficjalnie zabytkiem.
“Jest szansa, że miasto będzie dysponowało budynkiem po Kinie Tęcza”
Budynek kina Tęczy należy do Warszawskiej Spółdzielni
Mieszkaniowej „Żoliborz Centralny”. „Z uwagi na znaczące zaawansowanie rozmów z
Urzędem m. st. Warszawy w sprawie wynajęcia Kina Tęcza, Zarząd WSM
“Żoliborz Centralny” zawiesza przyjęcia interesantów w sprawie najmu
tego obiektu.” – poinformował za pośrednictwem strony internetowej WSM
„Żoliborz Centralny”.
W grudniowej rozmowie z Gazetą Żoliborza, Paweł Michalec, burmistrz Żoliborza przyznał, że trwają rozmowy miasta w sprawie wykorzystania budynku pod cele kulturalne. – Jest szansa, że miasto będzie dysponowało budynkiem po Kinie Tęcza – mówił Paweł Michalec. Żoliborz obecnie jest dzielnicą bez domu kultury. Jego lokalizacja co jakiś czas przewija się w dyskusjach.
Dużo możliwości i brak domu kultury
W lipcu zeszłego roku podczas połączonego posiedzenia Komisji Samorządności i Dialogu Społecznego, Kultury i Ładu Przestrzennego entuzjazm wywołała informacja o opuszczeniu przez wojsko zajmowanych gmachów na Cytadeli, w tym Pałacyku Joli Bord, i przejęciu ich przez Muzeum Wojska Polskiego. W trakcie dyskusji pojawił się pomysł by budynek „oddać mieszkańcom” przeznaczając go choćby na cele kulturalne. – Musimy tą kwestię przeanalizować i rozważyć. Trudno jest mi w tej chwili cokolwiek deklarować. Na pewno dobrą wiadomością jest fakt, że placówka kultury wejdzie w posiadanie i zarządzanie tak ważnego miejsca dla Żoliborza – mówił wówczas Adam Buława, żoliborski radny i dyrektor Muzeum Wojska Polskiego.
W minionym roku żoliborscy radni z ramienia MJN zabiegali,
by w budynku tzw. Prochowni Południowej w Parku Żeromskiego utworzyć Rotacyjny
Dom Kultury. Budynek jednak dalej stoi pusty.
Z kolei Wiktor Zając, prezes Stowarzyszenia Zatrasie wskazał w Radiu Żoliborz na możliwość wykorzystania Społecznego Domu Kultury. – Zarządza nim Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa, ale nikt z urzędu nie podejmuje rozmów, żeby działał na rzecz dzielnicy. Obecnie jest to przestrzeń komercyjna – mówił Wiktor Zając.