Nowa Prochownia w parku Żeromskiego od miesiąca jest zamknięta. Powodem ma być usterka kanalizacji. Jak wynika z informacji przekazanych przez ZZW, jej przeglądu jeszcze nie dokonano.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o zamknięciu „Nowej Prochowni”
- o tym, kiedy urzędnicy zweryfikują zgłoszoną usterkę.
„Nowa Prochownia” w parku Żeromskiego nieczynna jest już od miesiąca. Powodem zamknięcia lokalu jest awaria kanalizacji. „Obstawiam, że awaria kanalizacji będzie trwała do wiosny/lata. Po co utrzymywać lokal, ogrzewać go, płacić pracownikom, gdy ruch jest śladowy w okresie zimowym, gdy można tego nie robić i poczekać do lata?” – czytamy w jednym z komentarzy pod wątkiem poświęconym kwestii zamknięcia „Nowej Prochowni” na sąsiedzkim forum „Żoliborz. Platforma sąsiedzka”.
Stuhr, Zamachowski, Damięcki, Muller i inni apelują do Trzaskowskiego w sprawie Prochowni
Miasto poszło na zwarcie z mieszkańcami
Przypomnijmy, sprawą Prochowni w Parku Żeromskiego żyła właściwie cała Warszawa. Prowadząca, z wielkim powodzeniem i poparciem lokalnej społeczności, od 9 lat Prochownię Żoliborz Marianna Zjawińska musiała opuścić lokal wskutek rozstrzygniętego konkursu na jego dzierżawę. Mimo petycji, pod którą podpisało się ponad 6 tys. osób, a także udokumentowanego bogatego doświadczenia, licznych referencji i obszernego programu Marianny Zjawińskiej, urzędnicy podpisali umowę ze spółką Dapius. Spółce Dapius referencje wystawiła spółka Finals 11, która na czas konkursu była powiązana ze spółką Dapius. Dodatkowo część referencji wystawiono za czas, w którym Dapius jeszcze nie istniał.
W marcu ZZW przekazał nam informację, że mimo to referencje są uznawane za ważne i wszystko odbyło się w świetle prawa.
Z kolei w udzielonym dla Gazety Żoliborza wywiadzie Magdalena Młochowska, dyrektorka koordynatorka ds. zielonej Warszawy przyznała, że mogło dojść do oszustwa ze strony zwycięzcy konkursu na dzierżawę.
Urzędnicy jednocześnie tłumaczyli, że zdecydowała zaproponowana stawka. Dapius zaproponował ponad dwa razy więcej niż dotychczasowy dzierżawca. Jak poinformował ZZW spółka w związku z usterką nie wystąpiła o obniżenie czynszu.
Sprawa Prochowni. Miasto wykazuje się rażącą niekompetencją w zarządzaniu lokalami komercyjnymi
Będziemy uczestniczyli w przeglądzie wodno - kanalizacyjnym
Zwróciliśmy się z pytaniem do Zarządu Zieleni Warszawskiej o to, czy jednostka weryfikowała zgłoszoną przez najemcę usterkę kanalizacji. - ZZW będzie uczestniczył przy przeglądzie wodno-kanalizacyjnym zleconym przez Dzierżawcę, w związku z wystąpieniem awarii – poinformował w czwartek, 10 listopada Adam Przegaliński z ZZW i dodał: - Termin wznowienia działalności jest uzależniony od wyników przeprowadzonego przeglądu. Realizacja programu wydarzeń dla mieszkańców będzie możliwa po zakończeniu awarii kanalizacyjnej. Jest to zdarzenie losowe.
Wspomniany przegląd ma zostać przeprowadzony w przyszłym tygodniu.
Jak informuje Zarząd Zieleni Warszawskiej, najemca nie wystąpił dotychczas z wnioskiem o zmniejszenie lub zawieszenie czynszu.
Sprawę rozstrzygnie sąd
Sprawa konkursu na Prochownie wylądowała w Sądzie. Ponadto w Gazeta Wyborcza ujawniła, jak osoby powiązane w przeszłości ze spółką Dapius obracały miejskimi lokalami. – Tekst Małgorzaty Zubik otworzył nowe możliwości. Dzięki temu, że pani redaktor zbadała dokładnie też inne wątki działalności osób, które były zaangażowane w sprawę Prochowni. Widać wyraźnie, że jest to szerszy proceder. Gdyby udowodnić prokuraturze, że mamy styczność z szerszym procesem, to wyjaśnienie jakie otrzymałem z prokuratury, czyli, że uznają to, co się wydarzyło za czyn o niskiej szkodliwości społecznej już nie będzie po prostu uzasadnione – mówił na łamach Gazety Żoliborza Marek Szolc, radny miejski z ramienia Nowej Lewicy.
Napisz komentarz
Komentarze