Wakacje rozpoczęły się na dobre. Dzieci mają wolne od szkoły, za oknem upały, a piękna żoliborska zieleń w pełni rozkwitła. Często nie ma jednak czasu, aby wyjechać z miasta. Warta wówczas skorzystać z uroków naszej dzielnicy i spędzić dzień spacerując i piknikując w parkach oraz bawiąc się na placach zabaw.
Żoliborz Oficerski jest idealnym miejscem do odpoczynku w mieście. Dzieci bawić się mogą w parku Żeromskiego, podczas gdy rodzice skorzystać mogą z usług kawiarni. Wspólny piknik urządzić można w parku Fosa i Stoki Cytadeli . To wszystko zwieńczy spacer urokliwymi uliczkami z przedwojennymi willami, wśród których kryje się wiele tajemnic i ciekawostek.
Na początek lody i kawiarnie
Spacer zaczniemy na placu Wilsona. W ciągu ostatnich lat to miejsce stało się prawdziwym zagłębiem lodowym. Każda lodziarnia oferuje bardzo smaczne lody i inne smakołyki idealne na zabranie ich ze sobą w ręce na czas spaceru. Możliwe, że sam plac Wilsona w niedalekiej przyszłości stanie się przestrzenią bardziej przyjazną pieszym. Koncepcję rewitalizacji przedstawili bowiem działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Zakłada ona przeniesienie całego ruchu samochodowego na zachodnią stronę placu. Odcinek jezdni pomiędzy wlotem z ulicy Krasińskiego a Mickiewicza byłby wyłączony z ruchu samochodowego i w pełni oddany pieszym. Zamiast jezdni piesi otrzymaliby fragment bulwaru spinającego obrzeża placu Wilsona z zielenią znajdującą się w centralnej części placu, która dziś jest niedostępna.
Przeczytaj również: Park Żeromskiego objęty szczególną ochroną
Przejdźmy jednak do parku Żeromskiego, wchodząc przez główną bramę. Przed sobą zobaczymy fontannę z figurą kobiety z dzbanem, to znana wszystkim Alina. Zamontowana została tam w 1936 r., przetrwała nawet wojnę. Na początku lat 90-tych została jednak skradziona, a policyjne śledztwo nie dało żadnych rezultatów. Odnalazła się szczęśliwie po roku. Połamana na kilka części znalazła się zakopana pod ziemią na terenie Olszynki Grochowskiej. Znalazcą okazał się być kolekcjoner starej broni, który przechadzał się tamtędy z wykrywaczem metalu. Po pracach restauracyjnych, Alina wróciła do parku Żeromskiego w 1992 r. Po obejrzeniu Aliny, możemy przejść w lewo po schodach w stronę Fortu Sokolnickiego lub w prawo w stronę placu zabaw. Pierwsza atrakcja będzie dobra dla dorosłych i młodzieży, ponieważ można usiąść tam na wygodnych leżakach i napić się zimnego napoju z Prochowni. Druga za to idealna będzie dla dzieci. Chyba jeszcze żadne dziecko nie powiedziało, że nie lubi tego ogromnego placu zabaw.
Willowe osiedle
Bez względu na to, jaką trasę w parku obraliśmy, wychodzimy tylnym wyjściem przy bramie do fortu Sokolnickiego. Dochodzimy wówczas do ulicy Stefana Czarnieckiego, gdzie zaczyna się piękne osiedle willi z lat 20. XX wieku. Trudno wybrać tu odpowiednią drogę zwiedzania. Proponuję jednak wejść w ulicę Hauke-Bosaka. Z tą ulicą wiąże się ciekawa historia. Znajduje się pod nią tunel łączący Fort Sokolnickiego z Cytadelą. Z tego powodu domy przy ulicy nie posiadają piwnic, a nawet trudno było wybudować pod nie porządne fundamenty. W latach 50. próbowano nawet pociągnąć tunelem przewody, lecz był on zbyt zamulony. Końcowo zasypano go po tym, jak w pobliskim domu pękło szambo i wlało się do tunelu. Sama uliczka napawa przedwojennym klimatem tego miejsca. Niektóre domy wciąż posiadają nawet przedwojenne latarniki adresowe, jak na przykład na willi numer 5.
Po krótkim spacerze ulicą Hauke-Bosaka, skręcamy w lewo w Śmiałą, by dojść do placu Słonecznego. Oprócz przepięknych domów projektu Romualda Gutta podziwiać można tu zasłużonego już klona srebrzystego. Początkowo na jego miejscu miała stanąć smukła topola, rzucająca cień na 12 willi, dzięki czemu plac miał być zegarem słonecznym. Stało się jednak inaczej, a klon dożywa już swoich dni, więc warto go jeszcze odwiedzić, zanim zostanie wycięty.
Skręcamy w prawo w Forteczną. W domu o numerze 6 w czasie wojny funkcjonowała tajna radiostacja SK Łódź podwodna”, którą zarządzał właściciel domu Stanisław Rodowicz. Cała instalacja ukryta była w bunkrze pod domem, do którego wejście znajdowało się w kuchennej szafce. Przewody i sprzęt były tak dobrze ukryte, że hitlerowcy nie odkryli ich nawet podczas przeszukiwania domu. Dzięki tej radiostacji w 1940 r. nawiązano kontakt z ambasadą w Budapeszcie, a następnie rozmawiano z rządem w Anglii.
Fosa i Stoki Cytadeli – piknik wśród pięknej przyrody
Wychodząc na ulicę Kaniowską, skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę skweru Woyciechowskiego, wchodząc jednocześnie na teren parku Fosa i Stoki Cytadeli. Po lewej stronie znajduje się siłownia plenerowa. Aby spacerując minąć wszystkie atrakcje, należy zejść ze skarpy na dolną ścieżkę parku i kierować się w prawo. Dzięki temu mijamy rzeźby autorstwa Jana Sajdaka. Najpierw przechodzimy obok flamingów stojących przy strumyku, który jest pozostałością po rzece Drnie. Następnie przechodzimy pod akweduktem, w którym znajdują się rury kanalizacyjne, odprowadzające niegdyś ścieki z terenu Cytadeli.
Przeczytaj również: Co po zmierzchu straszy żoliborzan w Parku Fosa?
Po prawej stronie znajduje się także wejście do tunelu, który kiedyś łączył Cytadelę z fortem Giorgija, znajdującym się na terenie dzisiejszego placu Inwalidów. Po odzyskaniu niepodległości i likwidacji części fortów, żoliborzanie wykorzystywali pozostałości tunelu jako pieczarkarnię.
Dziś jednak tunel jest prawie w całości zawalony. Po przejściu pod akweduktem dochodzimy do dużego placu zieleni. Znajdziemy na nim kolejną rzeźbę Sajdaka, tym razem wiosłującego żeglarza w łodzi. Ten plac jest również idealnym miejscem na rodzinny piknik. Znajduje się tu także bramka, która pomóc może w rodzinnej grze w piłkę. Dzięki dbałości o ten teren, jest to miejsce przyjazne także dzikim zwierzętom. Nie raz zobaczyć można tu więc przechadzającego się jeża lub wiewiórkę.
Gdy wejdziemy z powrotem na skarpę zobaczymy będącą aktualnie w renowacji działobitnia. Miejmy nadzieję, że po zakończeniu remontu znajdzie się w niej kolejna kawiarnia, muzeum lub inne miejsce przyjazne rodzinom i idealne do wypoczynku podczas spacerów. Za działobitnią znajduje się kolejny plac zabaw.
Żoliborskie sławy
Wychodzimy z Parku Fosa i Stoki Cytadeli i kierujemy się w prawo w ulicę Śmiałą. Po lewej stronie, blok pod adresem al. Wojska Polskiego 12 był domem dla sławnego polskiego jazzmana Krzysztofa Komedy. Po prawej stronie natomiast, w domu o numerze 28 mieści się galeria sztuki i teatr Well Art, należące do malarki, graficzki i reżyserki teatralnej Bogny Lewtak-Baczyńskiej. Przedwojenna willa ma także wyjątkowe zdobienie pod oknem. Znajdujący się tam napis defensio patriae suprema lex oznacza obrona ojczyzny najwyższym prawem. Wzdłuż ul. Śmiałej rozciągają się piękne wille, w których mieszkały takie postacie, jak Czesław Bobrowski, Witold Lutosławski, czy Roman Górecki.
Przeczytaj również: Historia Placu Słonecznego, centralnego punktu Żoliborza Oficerskiego
Przechodzimy Śmiałą do końca i znów trafiamy na plac Słoneczny, gdzie nasza wycieczka się kończy. Można stąd znów wrócić na plac Wilsona, przejść się znów do kawiarni lub na plac zabaw w Parku Żeromskiego.
Żoliborz Oficerski to idealne miejsce na spędzenie wakacyjnego dnia. Przyjemność z takiego spaceru czerpać mogą zarówno spragnione zabawy dzieci, jak i dorośli chętni odpocząć lub zwiedzić miejsca związane z żoliborskimi ciekawostkami i sławnymi mieszkańcami. Warto więc w ciepły dzień wybrać się na spacer po naszej dzielnicy.
*Artykuł powstał na podstawie książki "Tajemnicze miasto spacery po Warszawie Żoliborz" autorstwa Michała Szymańskiego.
Napisz komentarz
Komentarze