Wiecie, że na Mazowszu, jest tylko JEDNO uzdrowisko? Podczas gdy Dolny Śląsk ma ich paręnaście. Nasza sosnowa ostoja, z tężniami, parkiem zdrojowym, cudowną architekturą i fascynującą przeszłością znajduje się jedyne 17 km od centrum Warszawy. Można tam dojechać samochodem, autobusem (1 strefa!), rowerem, lub nawet pieszo z metra Kabaty, zwiedzając po drodze Ogród Botaniczny.
Przede wszystkim Konstancin Jeziorna jest miejscem, do którego można wielokrotnie wracać i odkrywać różne oblicza miasta. Dam Wam kilka propozycji.
Park Zdrojowy
Wszystko zaczęło się, od odkrycia w 1962r. w Konstancinie złoża gorących źródeł solankowych - gradierni. W parku znajduje się grzybek-inhalator, z którego rozpyla się solanka wydobywana z głębokości 1750 metrów. Wokół odwiertu panuje nadmorski klimat. Całość ma charakter leczniczy. Po kuracji bogatej w jod, brom, wapń i magnez można wybrać się na przechadzkę po parku. Przy głównej alejce znajduje się zegar słoneczny i pomnik Jana Pawła II, w głębi parku nad bagnami - rozlewiskami Jeziorki wybudowano drewniane pomosty, którymi można spacerować oglądając lokalną florę i faunę. To fantastyczne miejsce, o każdej porze roku. Zupełnie inne latem jest labiryntem wśród bujnych zieleni, zimą zaś wspaniałym miejscem obserwacji zastygłej przyrody i ptaków.
Po drugiej stronie Jeziorki aż do Starej Papierni (i dalej do ujścia Wisły) po wale rozciąga się ścieżka pieszo-rowerowa. Podczas spaceru najpierw zobaczymy rezerwat przyrody, potem elementy industrialny, następnie pola uprawne, a wreszcie niebieski mostek i Królową Rzek.
Przeczytaj również: Podróżująca rodzina w parku Labiryntów. Felieton
Wille
Osobnym tematem jest architektura. We wrześniu w Konstancinie odbywa się festiwal Otwarte Ogrody, podczas którego najbardziej okazałe dzieła architektury są udostępniane "widzom". Trudno wytyczyć szlak, którym należałoby podążyć, by podziwiać przedwojenne architektoniczne cuda. Wyjątkowej urody domy znajdują się na każdej ulicy, z największą koncentracją w okolicy Parku Zdrojowego, czyli centralnej części Konstancina. Nie wszystkie są widzialne. Niektóre ukryte w starodrzewach, inne za wysokimi ogrodzeniami można jedynie podejrzeć przez prześwity czy szpary. Najbardziej znanym, choć skromnym budynkiem, jest willa Świt (ul. Żeromskiego 4), w której mieszkał Stefan Żeromski. W willi zorganizowane jest małe muzeum (zajmuje trzy pokoje z pamiątkami po pisarzu i jego żonie Annie). Otwarte w każdą sobotę od 11 do 17.