Mieszkańcy nie kryją zaskoczenia, bo nie spodziewali się tak dynamicznego rozwoju sytuacji w obliczu prowadzonych konsultacji. Wczoraj rozpoczęła się wycinka drzew w Parku Sady Żoliborskie. Skąd pośpiech w działaniu, skoro na wykonanie decyzji Marszałka Województwa Mazowieckiego pozostał jeszcze rok?
– Drzewa objęte zezwoleniem na usunięcie są obumarłe, silnie zamierające, w złym stanie fitosanitarnym, ze szczątkowymi lub uschłymi koronami, postępującą próchnicą oraz rozkładem drewna. Opóźnianie ich wymiany zwiększa zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia. Kwestia priorytetowa to bezpieczeństwo osób spacerujących po parku. Dlatego też, Urząd Dzielnicy Żoliborz zarezerwował środki finansowe na realizację ww. prac w 2019 roku – wyjaśnia Donata Wancel, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Żoliborz i dodaje: – Jesteśmy poza okresem lęgowym ptaków, dlatego nie należy odkładać wykonania decyzji do rozpoczęcia kolejnego okresu wegetacyjnego. Chcemy już w przyszłym roku dokonać 43 nasadzeń gatunków drzew zgodnych z oczekiwaniami mieszkańców i osób odwiedzających Park Sady Żoliborskie.
"Wszystkie drzewa objęte decyzją Marszałka będą usuwane w jednym terminie"
Do godziny 14 wczorajszego dnia wycięto ponad 30 drzew. – Wszystkie drzewa objęte decyzją Marszałka będą usuwane w jednym terminie – zaznacza Donata Wancel. Dźwięk pił w parku słychać było jeszcze po zmroku. Od kilku tygodni trwa dyskusja na temat przyszłości Sadów Żoliborskich. W celu ochrony jego charakteru powstała inicjatywa Owocowe Sady Żoliborskie. Grupa mieszkańców dążyła do zachowania jak największej liczby drzew wskazanych do wycinki. Ich zdaniem oraz powołanego przez nich eksperta z Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, część wyciętych już drzew nadawała się do dalszej pielęgnacji. Mieszkańcy opowiadali się za ponownym przeprowadzeniem ekspertyz, o co również wnioskowała, składając tydzień temu interpelację, Dorota Łoboda, warszawska radna.
Jaka jest szansa by w parku pojawiły się drzewa owocowe, a nie ozdobne?
Mieszkańcy nie kryją oburzenia. Liczyli, że dopóki trwają konsultacje dotyczące nowych nasadzeń, prace w parku nie rozpoczną się. Przyznają zgodnie, że ich czujność w ten sposób została uśpiona. Aktualnie, do rozstrzygnięcia pozostała jeszcze kwestia nowych nasadzeń.
– Zależy nam na utrzymaniu owocowego charakteru Parku Sady Żoliborskie. Na podstawie zbieranych obecnie opinii wśród mieszkańców podjęta zostanie decyzja o wystąpieniu z wnioskiem do Marszałka Województwa Mazowieckiego w sprawie zmiany charakteru nasadzeń zastępczych i proponowanych gatunków drzew. Chcielibyśmy utrzymać unikalny charakter Parku Sady Żoliborskie. Jednak o przyszłości Parku powinni zadecydować sami mieszkańcy – tłumaczy Donata Wancel.
Wyniki konsultacji w grudniu
Kwestia nowych nasadzeń podzieliła mieszkańców. Głównym argumentem przeciwników sadzenia nowych drzew owocowych, są spadające owoce na chodnik, które według nich mogą zagrażać bezpieczeństwu, a także wydzielają nieprzyjemny zapach. Członkowie inicjatywy Owocowe Sady Żoliborskie do proponowanych konsultacji podchodzą z rezerwą, ponieważ formularz nie ma charakteru ilościowego i nie służy do policzenia głosów. Niepewność rodzi również brak w treści formularza określenia „drzewa owocujące ozdobne”.
– Sposób przygotowania ankiety umożliwia szeroką i swobodną wypowiedź, a co za tym idzie, mieszkańcy mogą w niej określić nie tylko preferowany przez nich charakter nowych nasadzeń, czyli drzew owocowych sadowniczych, owocowych niebrudzących i drzew nieowocowych, ale także zaproponować konkretne gatunki, najbardziej odpowiadające ich oczekiwaniom – dodaje rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Żoliborz. Opinie zbierane są do 25 listopada za pośrednictwem elektronicznego formularza, oraz w tradycyjnej formie w Pawilonie Kulturalnym.
Dialog, który w obliczu wczorajszej wycinki został zaburzony
Podczas wczorajszego spotkania z Łukaszem Porębskim, przewodniczącym Komisji Ochrony Środowiska, padło stwierdzenie, że prowadzone konsultacje są formą dialogu, który w obliczu wczorajszej wycinki został zaburzony. Dodatkowo argument podnoszony przez urzędników, dotyczący bezpieczeństwa, według członków inicjatywy jest bezzasadny, ponieważ część wyciętych drzew nie rosła w bezpośrednim sąsiedztwie z alejkami.
Ponadto w trakcie spotkania z przewodniczącym Komisji Ochrony Środowiska mieszkańcy wyrazili swoją opinię w kwestii braku komunikacji urzędników na temat terminu wycinki oraz tego, kto konkretnie przeprowadził ekspertyzę dotyczącą stanu wyciętych już drzew.
Napisz komentarz
Komentarze