Łukasz Porębski, radny dzielnicy Żoliborz, podzielił się w mediach społecznościowych szokującym raportem sporządzonym przez Smoglab.pl. Monitorowanie stanu zanieczyszczenia powietrza w okolicach szkół pokazuje, że nasze dzieci codziennie wdychają toksyczne tlenki azotu.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jakie dane ujawnia raport,
- dlaczego w okolicach szkół zawsze są korki,
- w jaki sposób można przeciwdziałać zanieczyszczaniu powietrza.
Dlaczego? Wciąż panuje bowiem moda na podwożenie dzieci do szkoły. I o ile bywa to zrozumiałe w przypadku małych dzieci, których szkoła jest daleko, to nagminne jest na przykład dowożenie młodzieży na lekcje w szkole przy ul. Anny German. Czy jest to konieczne?
Największe stężenia toksycznych substancji obserwuje się podczas szczytów komunikacyjnych. Rodzice z różnych przyczyn decydują się, by swoje dzieci podwieźć aż pod same drzwi szkoły. Co stoi na przeszkodzie, aby młodzież dojeżdżała do szkoły rowerem, komunikacją miejską bądź szła pieszo?
Zarkorkowane ulice i zapchane parkingi przy szkołach wskazują, że jakieś przeszkody jednak są. Czy chodzi tu o wygodę, prestiż, obawę o bezpieczeństwo dziecka? Skutki długofalowe takiego postępowania są opłakane.
Dzieci, których organizm wciąż się rozwija, zmuszane są do wdychania smogu. Podwożąc swoją latorośl pod same drzwi szkoły, tak naprawdę szkodzisz jej i pozostałym dzieciom. Niedotlenienie spowodowane zanieczyszczonym powietrzem bardzo negatywnie przekłada się na sprawność oraz wyniki w nauce u dzieci. Smog powoduje alergie, niewydolność oddechową, podrażnienie błon śluzowych, a także częste infekcje.
Jak ochronić dzieci przed smogiem?
Aby ochronić dzieci przed szkodliwym wpływem wdychania smogu, warto odejść od zwyczaju dowożenia ich samochodem do placówki. Po pierwsze, powoduje to korek, co jest udokumentowane na jednym z filmów autorstwa radnego Porębskiego. Po drugie, samochody jeżdżące na wolnych obrotach - właśnie podczas zawracania, szukania miejsca parkingowego czy zatrzymywania się bez wyłączania silnika - produkują o wiele więcej spalin.
Warto zmienić swoje przyzwyczajenia. Dla zdrowia dziecka o wiele lepiej będzie, jeśli dojedzie ono do szkoły rowerem. Po ukończeniu 7 roku życia, dziecko może wracać ze szkoły bez opieki. Młodsze mogą wracać z placówki na przykład w towarzystwie starszego rodzeństwa, o ile ma ono ukończone 10 lat.
Czy samochód to konieczność?
Nie mówimy oczywiście, żeby całkowicie zakazać dowożenia dzieci na lekcje. Są różne sytuacje: jakaś duża makieta do przewiezienia, ulewa czy spóźnienie. Warto jednak zachęcać dzieci do samodzielności i ruchu na świeżym powietrzu.
Jak zaznaczają autorzy raportu, jedną z możliwości poprawy jakości powietrza w okolicach szkół mogłyby być regulacje prawne, na przykład zakaz podjeżdżania do szkoły na bliżej niż 100 metrów.
To wszystko nie miałoby jednak sensu bez sprawnie działającego transportu zbiorowego. I choć warszawska sieć komunikacyjna jest najlepsza w Polsce, to posiada pewne niedociągnięcia. Ostatnio głośna stała się sprawa jednego z osiedli położonych na granicy Ursynowa i Zgorzały. Rodzice nie mają zbyt wielkiego wyboru, niż dowożenie dzieci do szkoły, bo jedyna droga jest grząska i nieoświetlona. Dochodzi tu do absurdu, że do przedszkola położonego w tej samej wsi trzeba jechać naokoło, zahaczając o Warszawę...
Żoliborz jest jednak dzielnicą niewielką i dość dobrze skomunikowaną. Zadbajmy także o to, by był dzielnicą o dobrym stanie powietrza.
Przeczytaj również: Żoliborzanki i Żoliborzanie na Marszu Miliona Serc. Zobacz zdjęcia
W niedzielę, równo o 12:00 z ronda Dmowskiego, wystartował opozycyjny marsz, nazwany marszem miliona serc. Uczestnicy poszli ul. Marszałkowską, następnie skierowali się w Świętokrzyską, a na koniec szli Al. Jana Pawła II aż do ronda Zgrupowania AK Radosław. Na miejsce dotarli około godziny 14:00 gdzie odbyły się finał marszu. Poniżej prezentujemy galerię zdjęć wykonaną przez żoliborzanki i żoliborzan. Każde zdjęcie podpisane jest nazwiskiem autorki lub autora.
Napisz komentarz
Komentarze