Żoliborz powszechnie uchodzi za dzielnicę elegancką, ekskluzywną i kosztowną. Kojarzy się z zielonymi uliczkami, klimatycznymi kamienicami i Placem Wilsona – jedną z najpiękniejszych stacji metra. Historia tych okolic jest jednak o wiele bardziej złożona.
W tym artykule dowiesz się:
- Jak międzywojenne władze Warszawy próbowały radzić sobie z bezdomnością,
- Jak powstała Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa,
- W jaki sposób zarządzano nowym osiedlem,
- Co stanęło na przeszkodzie do realizacji wszystkich planów.
“W chałupie klepisko, sienniki ze słomy”
Warszawa w okresie dwudziestolecia międzywojennego mierzyła się z ogromnym głodem mieszkaniowym. Warunki życiowe robotników były bardzo skromne, a dochody nie zawsze wystarczały na wynajem normalnego mieszkania. W 1923 roku powstała ustawa, zobowiązująca wszystkie gminy do zapewnienia schronienia wszystkim bezdomnym. Za torami przy Dworcu Gdańskim postawiono baraki, które szybko stały się przeludnione, a dookoła wyrosła kolonia lepianek i namiotów, zasiedlonych przez powojennych rozbitków, byłych jeńców, a także migrantów zarobkowych. Warunki bytowe i sanitarne były bardzo złe.