Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 21:19
Reklama

Nie ma żadnego zwrotu, w sprawie Prochowni stoimy w martwym punkcie

"Liczyliśmy, że uda się przywrócić życie Prochowni jeszcze w tym sezonie letnim. Zawiedliśmy się!" - felieton Danuty Kuroń.

Na planowaną w najbliższy czwartek sesję Rady Warszawy prezydent Rafał Trzaskowski przygotował dwa projekty uchwał w sprawie wyrażenia zgody na bezprzetargowy tryb dzierżawy nieruchomości na okres dłuższy niż 3 lata. Jedna z nich położona jest na Bielanach, druga to Fort Sokolnickiego. Projektu uchwały dla Prochowni Północnej nie ma. Dlaczego?

Liczyliśmy na zwrot w sprawie Prochowni

W informacji prasowej Urzędu Miasta z 7 marca przytoczona jest wypowiedź prezydenta Trzaskowskiego – Prochownia to miejsce, które trwale wpisało się w żoliborską tkankę. Mamy pełną świadomość tego, jak istotną rolę pełniła w życiu tej dzielnicy. (…) O miejsca, które ożywiają przestrzeń miejską nawet w czasach postępującej izolacji społecznej, należy dbać. Czas na uporządkowanie spraw związanych z Prochownią i jak najszybsze przywrócenie tego miejsca w formie, na którą czeka wiele mieszkanek i mieszkańców. Zadanie to delegował na swojego zastępcę, Tomasza Bratka.

Przeczytaj o komunikacie prasowym prezydenta: Nagły zwrot w sprawie Prochowni. Miasto chce usiąść do rozmów z Marianną Zjawińską

Słowa prezydenta Trzaskowskiego spotkały się z ogromnym aplauzem. Stali bywalcy i osoby zaangażowane w walkę o Prochownię wypowiedź prezydenta przyjęły tak, jakby sprawa była już załatwiona. Uznano, że kawiarnia zostanie otwarta w tym sezonie i tym razem na trwałe, że wrócą osoby które ją stworzyły i prowadziły. Jednym słowem, że wszystko będzie tak, jak w minionych dziesięciu latach, zanim Prochownię przejęła firma Dapius. 

Mam poczucie, że strona społeczna zrobiła wszystko, by zastępca prezydenta Trzaskowskiego i urzędnicy Urzędu Miasta mieli wiedzę, która pomoże im wypełnić treścią prezydenckie słowa i odpowiedzieć na społeczne oczekiwania.

Rozmowy o reaktywacji Prochowni zaczęły się zaraz po tym jak prezydent Trzaskowski anulował wykaz, w którym jej przeznaczenie ograniczono do prowadzenia wyłącznie małej gastronomii, bez dopuszczenia prowadzenia działalności kulturalno-rekreacyjnej. Każda dzielnica ma swoją specyfikę więc nie oczekiwaliśmy, że osoby z Urzędu Miasta oddelegowane do reaktywacji Prochowni, będą znać i rozumieć historię naszej dzielnicy, jej tradycje i wartości na których zbudowane zostały żoliborskie idee. Pisaliśmy więc kolejne teksty i listy otwarte. Uczestniczyliśmy w rozmowach podczas których próbowaliśmy wyjaśnić czym dla mieszkanek i mieszkańców Żoliborza jest społeczna przestrzeń wspólna czyli Park Żeromskiego oraz położone w nim Prochownia Północna, Południowa i Fort Sokolnickiego.

Powoływaliśmy się na idee, które przyświecały osobom, które po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zakładały naszą dzielnicę, w tym na teoretyków żoliborskich idei prof. Marię Ossowską i prof. Stanisława Ossowskiego. Zachęcaliśmy do zapoznania się z treścią załącznika dołączonego do raportu z przeprowadzonych w 2021 roku konsultacji społecznych zawierającego maile od 136 osób wyjaśniających czym jest dla nich, dla ich rodzin i znajomych Prochownia oraz Park. Zacytuję fragment wypowiedzi: „Od 9 lat nasza dzielnica ma miejsce, które idealnie komponuje się z jej charakterem. (…) Nie zmieniajcie czegoś co działa.”

Stwierdzenie, że „coś działa” jest tu kluczowe, bo Prochownia to dla dzierżawcy trudny i kosztowny w eksploatacji obiekt. Ceglany budynek z pierwszej połowy XIX wieku wbudowany w ziemny nasyp, w trakcie remontu nie zabezpieczony przed wilgocią, źle wentylowany, ostatnio w ogóle nie wentylowany jest stale zagrożony grzybem. Powierzchnia użytkowa to niecałe 100 m2 na dwóch poziomach na których muszą się zmieścić wszystkie urządzenia konieczne do prowadzenia małej gastronomii oraz te wymagane przez Sanepid. Na dole pozostaje miejsce na niewielki bar, na górze, pod sklepionym sufitem, mieści się 6 stolików i niewielkie miejsce do zabawy dla dzieci. Do tego ogródek położony w przestrzeni parkowej. Nie dość, że sezonowy, to jeszcze zależny od dobrej pogody. Park Żeromskiego wpisany jest w rejestr zabytków więc wjazd do Parku jest niemożliwy, produkty potrzebne do prowadzenia gastronomii trzeba dowozić wózkiem. Do tego dochodzą, przy braku altany śmietnikowej, ogromne trudności z wywozem śmieci i rozmieszczeniem toalet. 

Kawiarnia Prochownia Żoliborz to mała gastronomia z „dopuszczeniem” działalności kulturalno-rekreacyjnej w przestrzeni parkowej. Jej twórczyni wpisała ją w europejską tradycję kawiarni artystycznych i klubokawiarni, tworząc samofinansującą się, społeczną instytucję kultury. Wszystkie wydarzenia i działania są dostępne czyli bezpłatne. Finansuje je ze środków wypracowanych przez siebie.

Propozycja nie do przyjęcia

Nikogo więc nie zdziwił fakt, iż tegoroczny tytuł Żoliborzanki Roku, ogromną większością głosów trafił do, cytuję za „Gazetą Żoliborza”, „twórczyni kultowego lokalu-instytucji „Prochownia Żoliborz”, który tak ukochały żoliborzanki i żoliborzanie. Powiedzieć o niej restauratorka, to jakby nic nie powiedzieć. Umiejętnie łącząc rolę przedsiębiorczyni oraz animatorki kultury i społeczniczki organizowała setki nieodpłatnych wydarzeń kulturalnych i rekreacyjnych, w których chętnie i tłumnie uczestniczyli mieszkańcy i mieszkanki Żoliborza. Dzięki niej nawet wysoka kultura była „na wyciągnięcie ręki”, dostępna dla wszystkich. Kino pod chmurką, koncerty, spektakle teatralne, standupy, potańcówki, joga, warsztaty plastyczne, wystawy czy leżakowy relaks na trawie – tu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. To istny wulkan energii i zapału – nie ustawała w staraniach, by z roku na rok oferta „Prochowni Żoliborz” stawała się coraz ciekawsza i lepiej odpowiadała potrzebom mieszkańców naszej dzielnicy. Dołożyła swoją cegiełkę do promocji Żoliborza wśród Warszawianek i Warszawiaków. Zawsze zaangażowana w sprawy społeczne dbała o to, by przy wsparciu „Prochowni Żoliborz” organizowane były obchody ważnych rocznic, akcje charytatywne czy zbiórki np. dla Ukrainy. Dzięki niej i zespołowi, który stworzyła, przez blisko 10 lat mieliśmy swoje miejsce spotkań na mapie Żoliborza, które cechowała wspólnotowość, tolerancja i uważność. Dziś, jak prawdziwa fajterka, niestrudzenie walczy w naszym imieniu o powrót „Prochowni Żoliborz” – bo czuje puls Żoliborza.”

Przeczytaj więcej: Poznaliśmy wyniki plebiscytu na Żoliborzankę Roku 2022!

Liczyliśmy, że słowa prezydenta Trzaskowskiego, który nie będąc mieszkańcem naszej dzielnicy zadał sobie trud by poznać jej specyfikę, zapowiadają oczekiwaną, że uda się przywrócić życie Prochowni jeszcze w tym sezonie letnim. Zawiedliśmy się. 14 kwietnia twórczyni kawiarni Prochownia Żoliborz otrzymała propozycję „dzierżawy nieruchomości bez trybu konkursowego na okres do 3 lat”. Czyli propozycję którą zarówno ona jak i my w trakcie rozmów z Urzędem Miasta określaliśmy jako nieracjonalną z punktu widzenia programowego i co oczywiste dla każdego przedsiębiorcy, niemożliwą do przyjęcia z punktu widzenia biznesowego.

Wszystko w rękach Rady Warszawy

Gdyby zastępca prezydenta Warszawy odniósł się do opinii prawnej jednej z warszawskich kancelarii adwokackich, przedstawionej mu przez przedstawicieli strony społecznej, to mógłby na najbliższą sesję Rady Miasta przygotować projekt uchwały, która pozwoli Prochownię, czyli „miejsce które trwale wpisało się w żoliborską tkankę” – cytuję słowa Rafała Trzaskowskiego, przywrócić „jak najszybciej” naszej dzielnicy. Ustawa o gospodarce nieruchomościami oraz uchwała nr XXVIII/534/2004 Rady Miasta przewidują taką możliwość. Nie wiemy dlaczego ten projekt nie został przygotowany, ale wierzymy, że można to jeszcze zrobić. Projekt uchwały odnosi się do przewidzianej w prawie procedury udzielenia zgody na bezprzetargowe zawarcie umowy dzierżawy na okres wieloletni. Zgoda musi być indywidualna i konkretna, z podaniem dzierżawcy, czasu dzierżawy, w tym wypadku nie krótszym niż 7, ale lepiej na 10 lat i numeru działki, czyli w wypadku Prochowni działek. 

W tym miejscu trzeba dodać, że dzierżawczyni kawiarni Prochownia Żoliborz dzierżawiła dwie działki, z których jedna administrowana jest obecnie przez Zarząd Mienia, druga zaś przez Zarząd Zieleni. Tu jest pewien problem, bo Zarząd Zieleni przekopał fragment dotychczas dzierżawionego trawnika, położonego naprzeciwko Prochowni, planując posadzić tam róże. Ten fragment trawnika jest dla nas bardzo ważny. Park Żeromskiego jest parkiem miejskim, nie ogrodem botanicznym. Z definicji służy rekreacji mieszkańców. Trawnik o który chodzi obsadzony jest głogami i z racji na to jest ulubionym miejscem leżakowania osób z małymi dziećmi i osób starszych. Dlaczego? Otóż dlatego że głogi tworzą niewielki cień. Na tyle duży, że jest się w słońcu i na tyle niewielki, że słońce nie praży. Konserwator zabytków zalecił posadzić tam róże. Jesteśmy pewni, że zrezygnuje z tego zalecenia gdy pozna argumenty strony społecznej. 

Propozycja zastępcy prezydenta Warszawy czyli „dzierżawa nieruchomości bez trybu konkursowego na okres do 3 lat” powoduje, że stoimy w martwym punkcie. Doktryna „co trzy lata konkurs” to właśnie to, z czym walczymy od lat. Kultura wymaga ciągłości, miasto które nie  tworzy przestrzeni kultury nie buduje tkanki społecznej i w rezultacie nie rozwija się. Ponawiamy więc pytanie które padło na początku, jakie są powody dla których w agendzie najbliższej sesji Rady Miasta nie ma projektu uchwały w sprawie wyrażenia zgody na bezprzetargowy tryb dzierżawy nieruchomości przez tyle lat dzierżawionych przez Kawiarnię Prochownia Żoliborz na okres dłuższy niż 3 lata. Jest jeszcze czas, by ten projekt trafił na najbliższą sesję.

Przeczytaj również: Spotkanie w sprawie kawiarni Prochownia Żoliborz w Urzędzie Miasta

Nie wiemy czy wiceprezydent Bratek mówiąc o konieczności zmiany wysokości czynszu, tak by „dostosować go do stawek obowiązujących w analogicznych miejscach”, miał na myśli miejsca niekomercyjne czy komercyjne. Zarejestrowana jako firma Kawiarnia Prochownia Żoliborz przez blisko dziesięć lat była jednym z niewielu przykładów długiego funkcjonowania samofinansującej się, dostępnej, społecznej instytucji szeroko pojętej kultury. Dlatego w naszym liście pisaliśmy o wysokości czynszu adekwatnej do prowadzonej działalności. Gdy mówimy o czynszu, mamy na myśli sumę czynszów za użytkowanie budynku Prochowni administrowanej przez Zarząd Mienia i przestrzeni kawiarnianego ogródka administrowanego przez Zarząd Zieleni.

prochownia

prochownia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ