Strefa spacerowa, która powstała przy ulicy Broniewskiego jest już gotowa. Psi park na Żoliborzu znajduje się w pasie rezerwy i jest pierwszym etapem realizacji szerszego założenia jakim są Zielone Ulice. Choć prace się skończyły to teren dookoła jest rozjeżdżony. ZZW zapewnia, że wykonawca doprowadzi go do porządu jak tylko nadmiar wody wsiąknie w glebę.
W tym artykule przeczytasz m.in. o:
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
- o elementach jakie znajdują się w Psim parku,
- o regulaminie z korzystania ze strefy,
- o otoczeniu inwestycji w jakim pozostało po zakończonych pracach.
Zarząd Zieleni Warszawy ogłosił koniec prac nad strefą spacerową na Żoliborzu wzdłuż ulicy Broniewskiego. Psi park na Żoliborzu to efekt realizacji projektu wybranego do realizacji w 2018 roku w budżecie obywatelskim. Projekt wpisano do założenia jakim są „Zielone Ulice” wedle, którego wzdłuż głównych arterii mają pojawić się skwery i parki.
Przeczytaj również: “Zielona działka” na Żoliborzu Południowym przechodzi w ręce miasta. Doszło do zamiany z deweloperem
Bujane ławki i strefa zabaw dla psów
Strefa spacerowa wzdłuż ulicy Broniewskiego na odcinku pomiędzy placem Grunwaldzkim a skrzyżowaniem z ulicą Krasińskiego. To pierwszy etap zagospodarowania rezerwy ulicy Broniewskiego i Krasińskiego, drugim ma być realizacja Skweru Krasińskiego, również projekty wybranego do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego,
W wyznaczonej strefie spacerowej zasadzono 1000 sztuk grabów pospolitych, które oddzielają strefę zabaw dla psów od wytyczonej alejki, która zaczyna się przy placu Grunwaldzkim a kończy niemal przy ulicy Krasińskiego. Ścieżka z nawierzchnią mineralną liczy 1330 metrów kwadratowych. Wzdłuż niej zamontowano 11 koszy na śmieci, 21 ławek oraz 2 ławki bujane.
Tuż obok ścieżki znajdują się pola wypełnione piaskiem, a na nim drewniane bale, kłody i paliki, które mają służyć do zabawy z psem.
W dwóch miejscach parku zamontowano już dwie tablice z wytycznymi dotyczącymi korzystania ze strefy dla spacerujących ze zwierzętami. Napisany jest apel by dbać o wspólną przestrzeń, a także wypunktowano 8 zasad, których należy przestrzegać. Wśród nich jest m.in. powołanie się na ustawę wedle której, zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Ponadto jak czytamy w punkcie 5 należy dbać o czystość, w czym mają pomóc pojemniki na psie odchody.
Psi park na Żoliborzu skończony, ale wokoło bałagan
W piątkowy poranek, dzień po otwarciu strefa świeci pustkami. Samą inwestycję skomentowali na Facebooku mieszkańcy Żoliborza. – Piasek na terenie do wyprowadzania psów zaprojektowała osoba, która chyba nigdy nie miała psa. Tak wiem, tylko 15 zł za tonę piasku – stwierdza pan Tomasz. Z kolei inna mieszkanka pisze: – Żart. Na pewno nie będę spacerować z psami wzdłuż torów, tylko tak, jak do tej pory, wzdłuż płotu, pod lipami. Kolejny projekt ludzi bez pojęcia o wyobrażeniu.
Uwagę zwracają również błotniste koleiny wokół inwestycji. Zwróciliśmy się z pytaniami do Zarządu Zieleni, czy rozjeżdżony teren będzie doprowadzona do stanu pierwotnego. – Kontaktowaliśmy się już z Wykonawcą w tej sprawie, bo sami wczoraj zauważyliśmy rozjeżdżone fragmenty terenu. Jak tylko warunki pogodowe na to pozwolą, tzn. nadmiar wody z roztopionego śniegu wsiąknie w podłoże, Wykonawca od razu po Świętach zajmie się przywróceniem terenu do stanu w jakim powinien się znajdować. W tym momencie na terenie znajduje się zbyt dużo wody, aby skutecznie naprawić rozjeżdżone fragmenty – poinformowała Magda Sierzputowska, Kierowniczka Działu Komunikacji Społecznej Zarządu Zieleni Warszawy.
Przeczytaj również: Przetarg na Psi Park
Zarówno o “Psim Parku” jak i “Skwerze Krasińskiego” pisaliśmy pod koniec 2021 roku. Wówczas ZZW kreślił plany, by prace w przypadku obu projektów rozpocząć w 2022 roku. Do tej pory tak się nie stało, bo nie udało się znaleźć wykonawcy, który by wyodrębnił oba projekty z całego założenia jakim są „Zielone Ulice”. Chętnych do tego zadania po prostu nie było lub przedstawione oferty były za drogie.
Jakub Krysiak
Miłośnik lasów, gór i wycieczek w nieznane. Przemierzając stołeczne drogi wybiera komunikację miejską. Częściej jednak zasiada na swojej „szosie”. Namiętnie pochłania wciągające książki, zwłaszcza reportaże. Te najciekawsze według niego wpisują się w styl GONZO. Napisz do autora: [email protected]
