Maciej Kowalewski nie poprowadzi Teatru Komedia. Taką decyzję podjął Rafał Trzaskowski. Powód? Współautorzy programu zwycięskiego programy wycofali poparcie i chęć współpracy z Kowalewskim.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o tym, dlaczego ratusz nie podpisał umowy ze zwycięzcą konkursu,
- o konflikcie współautorów programu.
Na łamach portalu gazetazoliborza.pl w styczniu tego roku informowaliśmy o rozstrzygnięciu konkursu na dyrektora Teatru Komedia. Decyzją komisji konkursowej tę funkcję miał objąć Maciej Kowalewski, reżyser i autor dramatyczny.
Opublikowany program robił wrażenie. Padły w nim deklaracje poruszania i podejmowania poprzez sztukę, wyzwań współczesności. Opowiadania o dzisiejszym świecie poprzez śmiech.
Przeczytaj również: Teatr Komedia z nowym dyrektorem
Zapowiadano również współpracę z takimi reżyserami i reżyserkami jak m.in.: Krystyna Janda, Agnieszka Glińska, Aleksandra Popławska, Marek Koterski, Wojciech Malajkat czy Andrzej Saramonowicz. Z kolei, jeśli chodzi o aktorów i aktorki padły nazwiska takie jak: Agata Kulesza, Iza Kuna, Ewa Błaszczyk, Michał Żurawski, Jacek Braciak czy Marcin Dorociński.
Teatr Komedia. Współautorzy programu wycofują swoje poparcie
Za sukcesem zwycięskiej oferty stał nie tylko wybrany na stanowisko dyrektora Kowalewski, ale dwójka cenionych w środowisku teatralnym artystów, czyli Małgorzata Sikorska-Miszczuk, dramaturżka oraz Wawrzyniec Kostrzewski, reżyser, którzy pod koniec kwietnia skierowali do Aldony Machnowskiej-Góry, wiceprezydentki Warszawy pismo.
Współautorzy programu poinformowali zastępczynie Rafała Trzaskowskiego o wycofaniu swojego poparcia dla Kowalewskiego i chęci współpracy z nim. Z kolei jak informuje ratusz, pod koniec maja złożyli dodatkowe oświadczenie o ich większościowym wkładzie w dokument, który oszacowali na poziomie 60-70 procent.
Przeczytaj również: Żoliborski Dom Kultury. 8 kandydatów i żaden nie spełnił oczekiwań
„Dyrekcja Biura Kultury spotkała się z Maciejem Kowalewskim – 4 i 13 maja br. oraz odbyła spotkania z Małgorzatą Sikorską-Miszczuk i Wawrzyńcem Kostrzewskim. Celem tych spotkań było ustalenie rozbieżności i ewentualne przeprowadzenie mediacji pomiędzy stronami. Niestety żadna ze stron nie widzi szans na porozumienie” – dodaje biuro prasowe miasta, a Aldona Machnowska-Góra dodaje: - W obecnej sytuacji podpisanie umowy wraz ze złożoną koncepcją programową obarczone byłoby wadą prawną.
Skąd nieporozumienie między autorami koncepcji
Już na początku maja Jacek Cieślak na łamach Rzeczpospolitej donosił, że Kowalewski, który stanowisko dyrektora miał objąć od września tego roku, na jesień zaplanował dwie napisane przez siebie sztuki. Co ważne nie zakładał tego przedstawiony program.
Ponadto Maciej Kowalewski miał szukać w miejsce współautorów programu nowych współpracowników.
Przeczytaj również: „Arab” z przedłużoną dzierżawą, a w przypadku Prochowni się nie dało. “Doszło tam do ordynarnego wała”
Napisz komentarz
Komentarze