„»Prochownia Żoliborz« przez 9 lat była dla nas domem kultury, którego nasza dzielnica do dzisiaj nie posiada” – czytamy w liście otwartym w sprawie Prochowni skierowanym do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, pod którym podpisali się ludzie m.in. ze środowiska kultury i sztuki.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- kto podpisał się pod listem otwartym do prezydenta Warszawy,
- o co apelują osobistości wywodzące się ze środowiska kultury i sztuki.
Mieszkańcy nadal nie odpuszczają w sprawie Prochowni Żoliborz, która od ponad miesiąca pozostaje zamknięta. Najpierw lokal był nieczynny ze względu na trwające procedury urzędowe. Później rozstrzygnięto konkurs, w którym zwyciężyła spółka Dapius. Jak wynika z opublikowanej karty ocen, oferta Marianny Zjawińskiej, dotychczasowej właścicielki Prochowni, mimo dość obszernego opisu swoich osiągnięć i proponowanego programu nie zdobyła uznania urzędników tak, jak zwycięska oferta spółki Dapius licząca o połowę mniej stron.
Konkurs wygrała więc spółka Dapius, która zebrała gorszą ocenę za sposób zagospodarowania, ale straty w punktacji nadrobiła zaproponowaną wysokością stawki czynszu w kwocie 6,8 tys. złotych. To ponad dwa razy więcej niż była w stanie zaoferować Marianna Zjawińska. "Do tej pory czynsz był adekwatny dla lokalu gastronomicznego z funkcją kulturalną, którego zadaniem było organizowanie licznych, darmowych dla mieszkańców wydarzeń. W ciągu ostatnich 5 lat zorganizowaliśmy prawie 500 wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych, sportowych i integracyjnych, a było to możliwe właśnie dzięki przeznaczeniu lwiej części wypracowanego przez zespół Prochowni zysku na organizację tych wszystkich wydarzeń" - informuje właścicielka Prochowni. Większy czynsz oznaczałby więc mniejszą liczbę, albo w ogóle brak darmowych wydarzeń dla lokalnej społeczności.
Przeczytaj również: Kolejne kultowe miejsce na Żoliborzu ofiarą urzędowych procedur
Ludzie ze świata sztuki i kultury zwracają się do Trzaskowskiego w sprawie Prochowni
Sprawa Prochowni budzi zaniepokojenie u osób, które również są bywalcami Prochowni i pochodzą ze środowiska kultury i sztuki. W liście otwartym do Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy piszą: „Z dostępnych na stronie Zarządu Zieleni dokumentów wynika, że zwycięska oferta nie spełniła wymogów regulaminu, a jednak została dopuszczona do części niejawnej konkursu. Ponadto doświadczenie oferentów nie jest rzetelnie udokumentowane, stąd nasza obawa, czy planowany przez oferenta program będzie realizowany na poziomie, który oczekujemy i do którego się przyzwyczailiśmy.”
Wszystkie dostępne w ofercie spółki Dapius listy referencyjne zostały wystawione przez firmę Finals 11. Informacje zawarte w KRS wskazują, że jedynym członkiem zarządu spółki Dapius jest Krzysztof Kowalski, jednocześnie jedynym członkiem zarządu spółki Finals 11 jest także Krzysztof Kowalski. Spółki te są również powiązane kapitałowo – jedynym udziałowcem spółki Finals 11 sp. z o.o. jest Tomasz Skrok, który jest także większościowym udziałowcem Dapius.
Krzysztof Kowalski stał się jedynym członkiem zarządu spółki Finals 11 16 lutego, by 8 dni później wystawić potrzebne referencje spółce Dapius.
Przeczytaj również: [Update] Nowy dzierżawca Prochowni szuka na nią kupca
Apel o ponowne rozpatrzenie ofert
„Doszły do nas również informacje, że spółka, która wygrała konkurs już szuka nowego właściciela, który poprowadziłby to miejsce. Wprawdzie takie działanie nie jest niezgodne z prawem, ale niezgodne z interesem społecznym, ponieważ pokazuje brak zainteresowania miejscem, które jest dla nas tak ważne” – zwracają uwagę sygnatariusze listu. Wśród nich znaleźli się m.in. Joanna Moro, Małgorzata i Natalia Niemen, Olga Wolniak, Danuta Kuroń, Jakub Józef Orliński, Maciej Stuhr, Marek Dutkiewicz, Grzegorz Damięcki, Stanisław Trzciński i Tadeusz Muller. Apel podpisał również wydawca Gazety Żoliborza Mateusz Durlik. Łącznie pod listem podpisało się ponad 30 osób w większości związanych ze środowiskiem kultury i sztuki. Wszyscy apelują o ponowne przeanalizowanie ofert pod kątem formalnym i merytorycznym w taki sposób, by przede wszystkim zadbać o dobro mieszkańców.
Głos w sprawie Prochowni zabrał także jeden z autorytetów kulinarnych w Polsce Magda Gessler. Restauratorka podkreśla, że prowadzenie lokalu gastronomicznego wiąże się z szeregiem wyzwań zwłaszcza w dobie drożejących cen gazu i prądu.
„Mój syn Tadeusz (przyp. red. Muller) opowiedział mi o niesprawiedliwej walce…jaką warszawskie knajpy - Bar na Kępie i Prochownia Żoliborz muszą toczy z miastem!! Urzędnicy po cichu, dla własnego interesu ogłaszają przetarg na miejsca, które stworzyli cudowni ludzie… to DNA Żoliborza, kultowe miejsca spotkań!! Nie bądźmy obojętni na takie zagrania, walki o wpływy!” – napisała na swoim Facebooku Magda Gessler.
Przeczytaj również: Mieszkańcy nie odpuszczają w sprawie Prochowni
Napisz komentarz
Komentarze