Nie żyje Daniel Passent. Publicysta i żoliborzanin miał 83 lata

O śmieci publicysty poinformowała redakcja tygodnika “Polityka”, z którą Daniel Passent był związany przez niemal całe zawodowe życie.

„Z ogromnym żalem i wciąż nie mogąc w to uwierzyć informujemy, że odszedł nasz drogi Przyjaciel Daniel Passent” – podał na Twitterze tygodnik “Polityka”, w którym Daniel Passent przez lata publikował swoje felietony. Publicysta z tygodnikiem związany był od 1958 roku.

Z dziennikarstwem związał się w wieku 18 lat. Wówczas zadebiutował na łamach “Sztandaru Młodych”. Jako dziennikarz zasłynął na cały świat dzięki publikacji pamiętników Adolfa Eichmana, hitlerowskiego zbrodniarza, jednego z organizatorów planu zagłady Żydów.

Przeczytaj również: [Wideo] Daniel Passent: “Możemy być dumni z naszej dzielnicy”

Daniel Passent od 2006 roku prowadził jednego z najstarszych blogów w Polsce, który poświęcony był polityce „En Passant”. Miał również swoją audycję w radiu TOK FM.

Z polityką był związany nie tylko jako dziennikarz, ale także jako Ambasador Polski w Chile w latach 1996-2002. Został odznaczony Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasługi.

Z ogromnym żalem i wciąż nie mogąc w to uwierzyć informujemy, że odszedł nasz drogi Przyjaciel Daniel Passent. pic.twitter.com/fIj0LF4eIx

— Tygodnik POLITYKA (@Polityka_pl) February 14, 2022

Napisał kilkanaście książek m.in.: “Codziennik” czy “Bywalec”. W 2018 roku wydał książkę “W 80 lat dookoła Polski”.

Daniel Passent urodził się 28 kwietnia 1938 roku w Stanisławowie w żydowskiej rodzinie. W czasie II wojny światowej był ukrywany, jego rodzice zginęli w 1944 roku. Był stypendystą w Princeton. Od lat związany był z Żoliborzem. W połowie lat 70 zamieszkał razem z Agnieszką Osiecką i córką na Żoliborzu Oficerskim. Następnie mieszkał tu wraz ze swoją żoną Martą Dobromirską-Passent.

Niejednokrotnie można go było spotkać spacerującego po dzielnicy.

fot. Wikipedia

Jakub Krysiak

Miłośnik lasów, gór i wycieczek w nieznane. Przemierzając stołeczne drogi wybiera komunikację miejską. Częściej jednak zasiada na swojej „szosie”. Namiętnie pochłania wciągające książki, zwłaszcza reportaże. Te najciekawsze według niego wpisują się w styl GONZO. Napisz do autora: jakub@gazetazoliborza.pl