„Walec laicyzacji”, który według ministra Czarnka rozjechał Europę, zdaje się docierać do Polski – nie zważając na usilne starania Radia Maryja. Kolejne afery pogrążają kler, część społeczeństwa chce się od niego odciąć, ale związek z Kościołem jest trwalszy niźli się zdaje. Potencjalni apostaci muszą uzbroić się w cierpliwość i tonę dokumentów.
Proces apostazji jest dokładnie opisany w Dekrecie Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła. Zgodnie z nim oświadczenie woli o opuszczeniu wspólnoty musi być wyrażone świadomie i w sposób wolny przez osobę pełnoletnią, zdolną do czynności prawnych. Oświadczenie musi być złożone osobiście na ręce proboszcza parafii zamieszkania. Oświadczenie woli musi zawierać dane osobowe odstępcy oraz datę i parafię chrztu, a także załącznik w postaci świadectwa przyjęcia tego sakramentu.
Przeczytaj również: Miasto Jest Nasze i Zielone Mazowsze chcą walczyć z rowerowymi absurdami
Jak załatwić świadectwo chrztu?
Świadectwo chrztu zobowiązany jest wydać na każde żądanie (jeszcze) wiernego, proboszcz parafii chrztu. To pierwszy moment, kiedy ksiądz może zażądać od na pieniędzy, choć nie zawsze tak jest. Opłaty za sporządzenie akty nie są zresztą wysokie. Warto pamiętać, że po świadectwo chrztu nie trzeba jechać osobiście, a parafię wystawiają je zdalnie i przesyłają za pośrednictwem poczty, a te bardziej postępowe nawet mailem.
Co mnie czeka u proboszcza?
Z kompletem dokumentów, uzbrojeni w cierpliwość i wiedzę udajemy się do siedziby parafii zamieszkania. Ksiądz weryfikuje naszą tożsamość i… teraz się zacznie. Zgodnie z Dekretem ogólnym Konferencji Episkopatu Polski proboszcz: „Przeprowadza pełną troski i rozmowę duszpasterską tak, aby rozeznać jakie są przyczyny decyzji składającego oświadczenie woli” oraz: „podejmuje z miłością i roztropnością starania duszpasterskie, by zachęcić składającego oświadczenie woli do porzucenia jego zamiarów i obudzić wiarę zaszczepioną weń przez sakrament chrztu”.
Jeśli zaszczepiona w was kilkadziesiąt lat temu wiara się nie przebudziła, zostaniecie poinformowani o konsekwencjach prawnych oświadczenia woli. Po dokonaniu apostazji już nie zostaniecie chrzestnym, świadkiem bierzmowania czy małżeństwa kościelnego. Nie będziecie mogli być również członkami organizacji i stowarzyszeń kościelnych, ani nie zatrudni was żadna diecezja.
Przeczytaj również: Las, który zachwyca – Felieton
Jeśli proboszcz uzna, że wyczerpał swój moralny obowiązek ostatecznego nawrócenia, przyjmie oświadczenie woli i zachowa oryginał w archiwach parafii. Nie wystawia się przy tym żadnego świadectwa apostazji, można natomiast poprosić o odpis aktu chrztu z odpowiednią adnotacją – po dokonaniu apostazji właśnie w księdze chrztów będzie się znajdował dopisek o wystąpieniu z Kościoła.
Jeślibyście się jednak nawrócili, to pamiętajcie, że art. 15. Dekretu Episkopatu ws. wystąpień z Kościoła daje wam możliwość powrotu do wspólnoty. „Pomimo wystąpienia z Kościoła niezniszczalny charakter, jaki wyciska sakrament chrztu świętego, pozostaje niezatarty, dlatego odstępca ma możliwość powrotu do pełnej wspólnoty Kościoła”.
Ile apostazji rocznie dokonuje się w Polsce?
Na to pytanie ciężko odpowiedzieć. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego podaje zbiorczo, że w latach 2006-2009 dokonano w Polsce 1057 wystąpień z Kościoła. Z kolei w 2010 roku apostazji dokonało 459 osób. Więcej danych nie znajdziemy, gdyż: „W związku ze stosunkowa niewielką skalą zjawiska, ISKK nie kontynuował prac badawczych aktów apostazji w Polsce”.
Inne statystyki podaje portal Apostazja.eu. Według przywoływanych przez redakcję danych w samym województwie mazowieckim dokonano od 11 grudnia 2020 roku ponad 1000 wystąpień z Kościoła. Dane te są jednak oparte na liczbie wygenerowanych z ich portalu wniosków, nie można więc uznać ich za w stu procentach wiarygodne źródło. Na portalu mają za to wygodny generator wniosków, który polecamy.
Przeczytaj również: Urząd Dzielnicy Żoliborz zabrał głos w sprawie pomocy uchodźcom z Afganistanu
Napisz komentarz
Komentarze