Sanepid skontrolował przedszkole, szkołę podstawową na Żoliborzu oraz firmę cateringową. Dochodzenie nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Później okazało się, że przyczyną zakażenia dzieci były jajka. Jak udało nam się ustalić, Sanepid miał wcześniej wiedzę na temat ryzyka zatrucia salmonellą.
O zakażeniu podopiecznych Przedszkola nr 109 na Żoliborzu zaalarmowali sami rodzice. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w weekend. Wówczas krążyły niepotwierdzone informacje o 20 dzieciach, które zakaziły się pałeczkami salmonelli. Takie dane przedstawił radny Żoliborza Łukasz Porębski.
Przeczytaj również: Żoliborz oficjalnie z nową szkołą i przedszkolem
Zapytaliśmy Urząd Dzielnicy Żoliborz o faktyczną liczbę dzieci, które mogły mieć objawy zatrucia. Wczoraj było to 6 potwierdzonych przypadków zakażeń.
Co było przyczyną zakażenia? W związku z remontem placówki, dzieci z Przedszkola nr 109 przebywały w Szkole Podstawowej nr 68, gdzie stołują się również dzieci biorące udział w zajęciach prowadzonych w ramach akcji „Lato w mieście”. Jak udało nam się dowiedzieć wyżywienie dla dzieci z Przedszkola 109 dostarczyła firma cateringowa, zaś dla dzieci biorących udział w akcji „Lato w mieście” posiłki przygotowywane są przez personel szkoły.
Dwie kontrole na Żoliborzu, które nic nie wykazały
W wyniku pierwszych informacji o zatruciach dzieci dyrektorka przedszkola „Ludeczkowo” zgłosiła sprawę do sanepidu by ten przeprowadził kontrolę sanitarną w przedszkolu jak i w szkole.
Sanepid 7 lipca zbadał sytuację w obu placówkach. Przeprowadzona kontrola jednak nic nie wykazała.
Jak informuje żoliborski urząd w związku ze zgłoszeniem dyrektorki przedszkola 9 lipca skontrolowano również firmę cateringową, która dostarcza jedzenie wychowankom „Ludeczkowa”. Działania sanepidu nie wykazały jednak żadnych nieprawidłowości.
Przeczytaj również: Dziecko ze szczepieniami z większą szansą na wybrane przedszkole
Po czasie udało się jednak ustalić przyczynę zakażenia dzieci pałeczkami salmonelli. Zrobił to sam właściciel firmy cateringowej powiadamiając sanepid o fakcie, iż do firmy dostarczono 10 tys. jaj z wadliwej partii. Dostarczone 29 czerwca jaja z datą przydatności do spożycia do 20 lipca, zostały zużyte do przygotowania posiłków 1 i 2 lipca.