Osiedla spółdzielcze, przemysł połączony z terenami zielonymi, Serek Bielański jako centrum usługowe i rozrywkowe, nowoczesne obiekty kulturalne, most Krasińskiego oraz muszla koncertowa na Kępie Potockiej to niektóre z elementów „Żoliborza przyszłości”, którego wizję przedstawiono na zebraniu Komitetu Dzielnicowego PZPR w 1967 r. Jak zrealizowano komunistyczną wizję Żoliborza i co pozostało z niej dzisiaj?
Socjalistyczne miasto w mieście
Wizję Żoliborza Przyszłości przedstawiła, podczas sesji popularnonaukowej w żoliborskim Domu Kultury, ówczesna Przewodnicząca Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Warszawa-Żoliborz, Janina Madurowicz. Referat jej autorstwa z 1967 r. przedstawiał Żoliborz głównie jako socjalistyczne miasto w mieście, które poprzez kilka inwestycji planowanych na lata 70. i 80. XX w. miało stać się idealnym odzwierciedleniem socjalistycznego społeczeństwa.
Choć tekst Madurowicz głównie chwali odbudowę stolicy i rozbudowę Żoliborza, prowadzoną przez komunistyczne władze, mówi także o społeczności Żoliborza, jako ludziach, którzy zapoczątkowali socjalistyczną wizję spółdzielni mieszkaniowych oraz przedstawia wizję ich rozwoju. Ówczesna Przewodnicząca zauważyła jednak nie tylko rozwinięty przed wojną nowoczesny sposób zarządzania kamienicami, lecz także nowoczesną urbanistykę. Mówiąc o planowanej wówczas budowie osiedli na Chomiczówce, Wawrzyszewie oraz Piaskach, przedstawiała projekt jako idealne połączenie zielonego Żoliborza oraz wspaniałej (według autorki) socjalistycznej architektury i urbanistyki, utrzymującej trend żoliborskiej nowoczesności. Przedstawia w ten sposób także funkcjonujące już wtedy osiedle Sady Żoliborskie, które cenione było za wpasowanie go w park utworzony w miejscu rodzinnych ogródków działkowych.
Zobacz też: Sady Żoliborskie: Życie na jednym z najpiękniejszych osiedli Żoliborza
Dziś nikt raczej nie uważa tych bielańskich osiedli za nowoczesne. Jeśli przedłużyć jednak wizję Żoliborza Przyszłości do dzisiejszych czasów, przyznać trzeba, że Madurowicz celnie przewidziała rozwój nowoczesnego budownictwa na Żoliborzu, które także dobrze wpasowuje się w zieloną dzielnicę. Osiedle Żoliborz Artystyczny uważane jest za jedno z najlepiej zrealizowanych osiedli w Warszawie, jak i w całej Polsce. Spełnia założenia skandynawskiej urbanistyki, stawianej za wzór dla reszty świata. Nowoczesne budynki mają ciekawą formę, są zróżnicowane, lecz jednocześnie harmonijne, a całość jest otwartą przestrzenią miasta, nieotoczoną płotem.
Podobnie funkcjonować będzie kampus biurowy Forest, budowany przy Rondzie „Radosława”, na granicy Żoliborza ze Śródmieściem. Cały projekt zakłada wpasowanie nowoczesnych biurowców w zieloną aurę Żoliborza.
Huta, usługi i podróże do pracy
Żoliborz Przyszłości według Madurowicz miał liczyć około 200 tysięcy mieszkańców. Oczywiście wówczas w skład Żoliborza wchodziły dzisiejsze rejony Bielan, aż po Buraków. Aby dzielnica ta mogła zostać uznana idealnym miastem socjalistycznym, potrzebowała zwiększenia liczby miejsc pracy oraz ośrodków kultury. Zgodnie z założeniami komunizmu, jedną z najważniejszych inwestycji była budowa huty „Warszawa” na Bielanach.
Mieszkańcy Żoliborza nie mieli być jednak robotnikami. Wedle założeń autorki referatu, żoliborzanie pracować mieli głównie w usługach. Usługowym i kulturalnym centrum dzielnicy miał zostać Serek Bielański. Kina, teatr, hotele i restauracje miały rozciągać się wzdłuż ulicy Marymonckiej, a usługi ciągnąć miały się także wzdłuż Słowackiego, aż po plac Komuny Paryskiej, czyli dzisiejszy plac Wilsona. Jedynym spełnionym postulatem z tych planów jest dzisiaj hala towarowa na Marymoncie.
Zobacz też: Handlowe zagłębie Żoliborza. Jak się zmieniała Hala Marymoncka?
Rozwiązaniem problemu małej liczby miejsc pracy miały być arterie szybkiego ruchu wzdłuż ulic Powązkowskiej, Broniewskiego i Wisłostrady oraz planowany most Krasińskiego. Komunistyczne władze zakładały bowiem, że umożliwią one mieszkańcom Żoliborza wygodny i szybki dojazd do pracy w innych dzielnicach miasta, także po drugiej stronie Wisły.