Co ze strefą płatnego parkowania na Żoliborzu? To pytanie zadają sobie wszyscy od chwili, gdy Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki unieważnił w całości kwietniową uchwałę rady Warszawy. Teraz już wiemy, że ratusz nie zamierza się od tej decyzji odwoływać.
W kwietniu stołeczni radni zdecydowali by powiększyć strefę płatnego parkowania o Żoliborz i Ochotę. Drogowcy w międzyczasie zdążyli ogłosić m.in. przetarg na wykonanie oznakowania, które określałoby, gdzie można parkować, a także informowałoby o zmianach w organizacji ruchu, a tych na Żoliborzu miało być niemało. By na niektórych wąskich uliczkach pomieścić parkujące samochody zdecydowano przemianować je na jednokierunkowe.
Płatne parkowanie na Żoliborzu, miało zacząć obowiązywać dokładnie 6 września. Tak się jednak nie stanie, bo wojewoda mazowiecki zakwestionował uchwałę radnych.
Przeczytaj również: Żoliborz w tym roku nie zostanie objęty strefą płatnego parkowania
Abonament obszarowy dyskryminuje, a konsultacje społeczne choć nie są obowiązkowe powinny dotyczyć projektu uchwały – tak uważa wojewoda.
Przypomnijmy, że wojewodzie mazowieckiemu nie spodobał się wariant wprowadzenia abonamentu obszarowego. Według Radziwiłła dyskryminowałby on niektórych posiadaczy a zarazem łamał Konstytucje RP, ponieważ część mieszkańców nie ma gwarancji równego traktowania.
W swoim uzasadnieniu wojewoda wytknął stołecznym urzędnikom brak konsultacji projektu, podjętej przez radnych uchwały. Ponadto wojewoda stwierdził, że jeśli już przeprowadzono konsultacje to powinny objąć całe miasto, a nie tylko Żoliborz i Ochotę.
Przeczytaj również: Nielegalne parkowanie w centrum Żoliborza. Rozwiązanie? Wjazd w określonych godzinach
Ratusz nie odwoła się od decyzji wojewody, ma inny plan
W związku z decyzją wojewody mazowieckiego stołecznemu ratuszowi pozostały dwa scenariusze. Jednym z nich jest odwołanie się od werdyktu Radziwiłła. Jak udało nam się dowiedzieć w stołecznym ratuszu, ten wariant nie jest brany pod uwagę, ponieważ rozstrzygnięcie sprawy na drodze sądowej może zając 2 a nawet 3 lata.
Tak jest w przypadku uchwały krajobrazowej, którą wojewoda unieważnił na początku 2020 roku. Jej sprawa ciągnie się już 1,5 roku, a do rozstrzygnięcia sporu jeszcze daleka droga.
Chcąc uniknąć ciągnącego się miesiącami procesu miasto wybiera drugi wariant, czyli podjęcie uchwały poszerzającej strefę płatnego parkowania o Żoliborz i Ochotę, która jest przygotowywana. Nie będzie zawierała elementów, do których zastrzeżenia miał wojewoda. Nie wiadomo jednak, kiedy miałaby zacząć obowiązywać. W rozmowie z nami wiceprezydent Michał Olszewski nie był w stanie określić czy wprowadzenie strefy płatnego parkowania nastąpi miesiąc później od pierwotnego terminu, w grudniu czy w nieco odleglejszym czasie. Wszystko zależy od całego procesu organizacyjnego wprowadzającego SPPN na Żoliborzu, decyzji radnych i wojewody.
Konieczne są również rozmowy z radnymi, bo to oni zdecydują o przyszłej uchwale w sprawie płatnego parkowania na Żoliborzu. Jedna z warszawskich radnych podkreśliła, że prawdopodobnie radni będą skłaniać się ku temu, by dostosować ją do decyzji wojewody.
Zarówno radna jak i wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski twierdzą, że jest za wcześnie mówić o szczegółach, zwłaszcza że decyzja wojewody nie jest jeszcze uprawomocniona. Nastąpi to po upłynięciu 30 dni od wydania decyzji.
Przeczytaj również: Najpierw płotki, a później betonowe zapory. Czy tym razem kierowcy odpuszczą?
Wobec uchwały w podwarszawskich Ząbkach wojewoda nie wykazał sprzeciwu
Również w kwietniu decyzję o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania podjęli radni Ząbek. Wojewoda mazowiecki nie dopatrzył się jakichkolwiek nieprawidłowości w „ząbkowskiej uchwale” mimo, że nie przeprowadzono tam żadnych konsultacji społecznych. Ponadto zapisy uchwały podwarszawskiej miejscowości nie określają zasad lokalizacji parkomatów ani jaki obszar przysługuje każdemu z mieszkańców. Jednym wspólnym mianownikiem z uchwałą warszawską jest stawka 3,90 zł za pierwszą godzinę parkowania.
Napisz komentarz
Komentarze