Wojewoda mazowiecki unieważnił uchwałę Rady Warszawy, wedle której parkomaty miały stanąć na Żoliborzu tuż po wakacjach tego roku. Ratusz odpowiada i odnosi się do uchwały o SPPN podjętej przez radnych z Ząbek, gdzie zapisy jak podkreśla stołeczny ratusz są lakoniczne.
W ostatniej chwili wojewoda mazowiecki unieważnił w całości kwietniową uchwałę Rady Warszawy powiększającą strefę płatnego parkowania o Żoliborz i Ochotę. Efektem decyzji Konstantego Radziwiłła jest odsunięcie w czasie rozszerzenia SPPN w Warszawie, które miało nastąpić 6 września.
Odwołanie czy podjęcie uchwały z korektami?
Ratusz rozważa obecnie dwa scenariusze. - Udowodnienie naszych racji na drodze sądowej zajmie dużo czasu, a nam zależy na szybkim wprowadzeniu zmian w parkowaniu, ponieważ leży to w interesie mieszkańców. Dlatego zastanawiamy się czy złożyć odwołanie, czy też przyjąć uchwałę ponownie z korektami, uwzględniającymi tam, gdzie to możliwe, zastrzeżenia wojewody – mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Michał Olszewski, zastępca prezydenta Warszawy.
Zobacz też: Żoliborz w tym roku nie zostanie objęty strefą płatnego parkowania
Jak podkreślał podczas swojego wystąpienia wiceprezydent Olszewski, uchwała o poszerzeniu strefy płatnego parkowania na Żoliborzu i Ochocie jest odpowiedzią na oczekiwania mieszkańców tych dzielnic. - Gdyby nie interwencja wojewody mazowieckiego, czyli na szczeblu administracji rządowej, strefa zaczęłaby obowiązywać dokładnie wtedy, kiedy będzie najbardziej potrzebna – czyli jesienią, gdy, jak wszyscy mamy nadzieję, wrócimy do normalnego trybu funkcjonowania po pandemii – podkreślał Michał Olszewski i dodał: - Dzięki strefie mieszkańcy są uprzywilejowani na swoich ulicach, ponieważ łatwiej im znaleźć miejsce do zaparkowania. Mieliśmy w tej sprawie bardzo wiele sygnałów, dlatego taka inicjatywa, poprzedzona badaniami i konsultacjami społecznymi, została przygotowana.
„Zapisy o abonamencie mieszkańca są tam bardzo lakoniczne i odnoszą się tylko do parkomatów”. W Ząbkach uchwała nie wzbudziła u wojewody wątpliwości
Z kolei jak twierdzi wojewoda mazowiecki również do niego wpływały sygnały od mieszkańców, by unieważnić uchwałę podjętą w kwietniu przez stołecznych radnych. Sam Konstanty Radziwiłł wyraził wątpliwości w kwestii nowego abonamentu obszarowego. Według wojewody jest on niesprawiedliwy i łamie Konstytucję RP, ponieważ część mieszkańców nie ma gwarancji równego traktowania.
- To nierealne – każdy adres różni się bowiem pod względem liczby miejsc postojowych w pobliżu, gęstości ulic czy rodzaju zabudowy. Stosując taką wykładnię, nieuzasadnioną w żadnej ustawie, każdy abonament w każdym mieście byłby niekonstytucyjny – stwierdza Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. W kwestii „luzu decyzyjnego” pozwalającemu Zarządowi Dróg Miejskich określanie granic abonamentów obszarowych dyrektor ZDM odpowiada, że o każdą korektę granic obszarów czy nawet przeniesienie parkomatów wymagałoby kolejnej uchwały Rady Miasta.
Abonamenty umożliwiające parkowanie na danym obszarze funkcjonują również w innych miastach w Polsce takich jak Wrocław, Kraków, Szczecin, Gdańsk czy Łódź. Ponadto w Rzeszowie dopuszczone jest parkowanie tylko na ulicy, przy której się mieszka i dwóch najbliższych. Tam jednak wojewoda nie uznał zapisów za sprzeczne z Konstytucją.
Stołeczni urzędnicy podczas konferencji prasowej odnieśli się również do uchwały wprowadzającej SPPN w Ząbkach. W podwarszawskiej miejscowości, gdzie rządzi PiS uchwałę podjęto również w kwietniu tego roku. Zasady parkowania są też inne, bo zapisy uchwały nie określają zasad lokalizacji parkomatów ani jaki obszar przysługuje każdemu z mieszkańców. Jednym wspólnym mianownikiem z uchwałą warszawską jest stawka 3,90 zł za pierwszą godzinę parkowania.
- Tutaj wojewoda nie dopatrzył się jednak „naruszenia konstytucyjnej zasady równości” ani „luzu decyzyjnego” i uchwały nie uchylił – mówił dyrektor Puchalski.
„Brak konsultacji byłby lepszy niż ich organizacja”
Co ważne, w Ząbkach nie przeprowadzono konsultacji społecznych w sprawie wprowadzenia strefy płatnego parkowania. Z kolei w swoim uzasadnieniu wobec warszawskiej uchwały wojewoda mazowiecki wytknął brak konsultacji samego projektu uchwały przyznając jednocześnie, że nie są one obowiązkowe. Ponadto wojewoda stwierdził, że jeśli już przeprowadzono konsultacje to powinny objąć całe miasto, a nie tylko Żoliborz i Ochotę.
- Czytając uzasadnienie decyzji wojewody można dojść do wniosku, że całkowity brak konsultacji byłby lepszy niż ich organizacja, mimo trwającej pandemii. Konsultacje są ważne i mieszkańcom należy się dyskusja o tym, jak zmieni się ich otoczenie w wyniku wprowadzenia SPPN – stwierdził Michał Olszewski.
Napisz komentarz
Komentarze