By przywrócić jej dawny blask i odbudować witraże zorganizowano zrzutkę.
Żoliborski artysta Jan Sajdak i jego prace na stałe wpisały się w krajobraz Żoliborza. Land art, czyli nurt sztuki, w którym się specjalizuje ma podkreślać środowisko naturalne i jego piękno. Tym sposobem Jan spisaną na straty wierzbę, a właściwie jej pień uratował przed zagładą. Pusty w środku i zwęglony pień otrzymał drugie życie za sprawą autorskiej wizji Jana. Artysta zainstalował w pniu kolorowe witraże. Dzięki temu wnętrze wierzby w dni słoneczne wypełniały różne kolory, zaś w nocy zainstalowane od wewnątrz światełko rozświetlało witraże.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści.
Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Witraże z czasem jednak uległy zniszczeniu, zaś sama instalacja na stałe wpisała się w żoliborski krajobraz jako niecodzienna atrakcja. Jan Sajdak gotowy jest odtworzyć witraże jednak do tego potrzebna jest pomoc. Tej niemal natychmiastowo udzielili mieszkańcy Żoliborza zrzucając się na potrzebne materiały. W zaledwie dwa dni udało się zebrać 80 proc. potrzebnej kwoty. „Drobna wpłata, ale cieszę się, że mogę dorzucić się na ten cudowny projekt.” „Super praca! Ma dobrą energię.” „Oby jak najszybciej udało Ci się naprawić witraż!” – piszą wpłacający.
Cały proces wytworzenia witraży jest ręczną pracą
– Zacząłem jeździć po wysypiskach i punktach recyklingu, żeby znaleźć jakiś materiał, który się nada się do wykonania witrażu – wspominał w rozmowie z Gazetą Żoliborza żoliborski artysta. Jan finalnie wykorzystał ścinki pleksiglasu i pomalował je farbkami do witraży.
„Teraz chciałbym zrekonstruować witraże. Praca nad ich odbudowaniem będzie bardzo absorbująca – myślę, że może zająć około miesiąca pracy. Muszę ponownie zdjąć z dziupli negatywy (odbitki pustej przestrzeni) i ukształtować je w matryce/kopyta do formowania właściwego witrażu (matryce witraży z 2018 roku niestety zostały wyrzucone z miejsca, w którym je przechowywałem), następnie uformować na kopytach sam witraż, klejąc go kwadracik do kwadracika z kawałków ręcznie obrobionej pleksi, potem malując kostki witrażu i wzmacniając jego obramowania, na koniec zaś umieścić witraże w dziuplach” – czytamy w opisie zrzutki.
Rosnąca w fosie warszawskiej Cytadeli wierzba stała się znakiem rozpoznawczym tej części parku. Dla dzieci jest to niesamowita kryjówka, dla dorosłych zaś, okazja do docenienia piękna natury. Taki też był cel Jana Sajdaka, o czym przypomniał przy okazji zbiórki. „Kiedyś słyszałem pogłoski, że część ludzi w okolicy uważa, iż drzewo to należy wyciąć. Postanowiłem zrobić taką sztukę, która sprawi, że nikt już nie będzie mógł być ślepy na piękno tej wierzby i, szerzej, może dzięki takiemu uświęceniu jednego „starego, spróchniałego pniaka” ludzie zobaczą więcej wartości w drzewach, w naturze w ogóle. Staram się stworzyć dyskretną, minimalistyczną biżuterię dla natury. Jaki jest sens biżuterii? Wydaje mi się, że zwrócić uwagę na piękno istniejące, ale tak nam spowszedniałe, że niewidoczne. Nieraz wystarczy drobna interwencja, podkreślenie, kropka nad i, która sprawi, byśmy zwrócili uwagę na to, po czym od dawna już prześlizgiwaliśmy się wzrokiem, na to, co stało się tak oczywiste, że aż przezroczyste. Widzę sens w sztuce, która poprzez delikatne zabiegi podkreśla piękno natury, oddaje mu hołd, uświęca, zestrajając się z zastanym krajobrazem, z klimatem miejsca.” – czytamy.
div>
Ptaki Wodne
Bardziej uproszczony symbol, niz konkretny gatunek, szkicowałem je na podstawie obserwacji zarówno Czapli, … p> Opublikowany przez Jan Sajdak & nbsp; Wtorek, 8 Grudnia 2020 blockquote> div>
Rzeźby wyplecione z wikliny
Pod koniec minionego roku w fosie Cytadeli pojawiły się kolejne dzieła artysty Jana Sajdaka. Tuż przy zakolu rzeczki Drny stanęły dwie rzeźby z wikliny przypominające żurawie. W przeszłości żoliborski artysta realizował swoje wizje m.in. w Brazylii, gdzie z wikliny tworzył gniazda, w których mogli przebywać właśnie ludzie.
W listopadzie z kolei w Parku Fosa pojawiła się też około dwumetrowa rzeźba zrobiona suchych gałęzi.
Miłośnik lasów, gór i wycieczek w nieznane. Przemierzając stołeczne drogi wybiera komunikację miejską. Częściej jednak zasiada na swojej „szosie”. Namiętnie pochłania wciągające książki, zwłaszcza reportaże. Te najciekawsze według niego wpisują się w styl GONZO.
Napisz do autora: jakub@gazetazoliborza.pl
Używamy cookies, respektujemy RODO. Więcej informacji w polityce prywatności Akceptuję
Polityka Prywatności RODO
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.