Na ulicy Sokratesa na Bielanach potrącona została 59-latka. To kolejne groźne zdarzenie w tej okolicy. W samej Warszawie w zeszłym roku kierowcy znacznie przyspieszyli. W niechlubnej czołówce badań ZDM znalazła się bielańska ulica Wóycickiego.
W środę 3 lutego między godziną 16 a 17 potrącona została 59-latka. Kobieta została zabrana do szpitala. To kolejny w tym rejonie groźny wypadek z udziałem pieszego. Kilka dni wcześniej, we wtorek 26 stycznia na skrzyżowaniu Sokratesa i Kaliszówki na przejściu dla pieszych w środku dnia potrącono kobietę.
– Informację o potrąceniu pieszej przez samochód marki Citroen otrzymaliśmy o godzinie 16.55. Potrącona, kobieta w wieku 59 lat, została zabrana do szpitala. Kierujący citroenem był trzeźwy – poinformował w portalu tvn24.pl Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Do najgłośniejszej tragedii doszło jednak w październiku 2019 roku, kiedy w okolicach skrzyżowania Sokratesa i Petofiego na oczach żony i dziecka zginął 33-letni mężczyzna. Sprawca przekroczył wtedy dopuszczalną prędkość ponad dwukrotnie. Kierujący usłyszał niedawno prokuratorski zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym, za które może grozić nawet dożywocie.
Czy piesi na Sokratesa czują się bezpiecznie?
Na Sokratesa bezpiecznie nie jest, co jakiś czas słyszy się o kolejnych potrąceniach, po których piesi trafiają do szpitala. Jeszcze częściej dochodzi tam do sytuacji nienagłaśnianych w mediach, bo choć niebezpiecznych, to niekończących się tak dramatycznie jak tragedia z października 2019. – Sokratesa to niebezpieczna ulica – mówi mi jeden z przechodniów – W tym roku już dwa razy prawie potrącił mnie samochód. Przejścia dla pieszych należy doświetlić, bo piesi są dla kierujących zupełnie niewidoczni.