Łakoma na życie, utalentowana aktorka emanująca seksapilem oraz łamiąca wszelkie normy społeczne – tak świat zapamiętał Kalinę Jędrusik, która do dziś jest wielką ikoną.
Częścią tożsamości Żoliborza są artyści, a przy tym również Kalina Jędrusik, która mieszkała tu i dożyła swoich dni. Dziś jest nawet patronką jednej z ulic na Żoliborzu Artystycznym, a także ważnego punktu na mapie kulturalnej Żoliborza, czyli Kalinowego Serca. Do dziś uważana jest za polską Marylin Monroe, a wokół jej postaci narosło wiele mitów.
Atmosfera wolności w wychowaniu Kaliny Jędrusik
Kalina Jędrusik muzykalność zawdzięcza swojej matce, o której publicznie nie mówiła za wiele. Jednak to właśnie ona zaraziła Kalinę grą na fortepianie i śpiewem. Odnosząc się jednak do stylu bycia Kaliny Jędrusik można odnieść wrażenie, że istotną rolę w kształtowaniu jej osobowości, przynajmniej w jej pierwszych latach życia, miał ojciec. Henryk Jędrusik był senatorem RP oraz nauczycielem matematyki i przyrody. Był zwolennikiem nowoczesnych metod nauki, a także wykluczenia religii ze szkoły. W miejscowości oddalonej o 5 km od Częstochowy, w Gnaszynie Henryk Jędrusik założył szkołę, która dawała młodzieży większą autonomię. Uczniowie mogli sami wybrać przedmioty, których chcieli się uczyć i nie mieli prac domowych. Cały koncept oparty był na formule szkoły daltońskiej. Na murach szkoły widniał napis: „Odpoczynek jest ważniejszy niż praca, bo właśnie w czasie odpoczynku następuje najlepsze przyswajanie wiedzy”.
Według wspomnień Kaliny Jędrusik, ojciec na różne okazje miał obdarowywać zarówno ją jak i jej siostrę cennymi książkami m.in. o filozofii Wschodu czy jodze, którą sam praktykował. W trakcie wojny Henryk Jędrusik prowadził komplety w swoim domu. Wówczas matury okupacyjne zdawało wielu ludzi.
To wszystko działo się w Gnaszynie, gdzie 5 lutego, prawdopodobnie w 1931 roku urodziła się Kalina Jędrusik. Dlaczego prawdopodobnie? Bo Kalina Jędrusik kilka razy zmieniała swoją metrykę odejmując sobie najpierw rok, później trzy aż w końcu nawet i cztery lata.
Miała warunki by zostać śpiewaczką operową - wybrała jednak aktorstwo
W wychowaniu Kaliny musiała dominować atmosfera wolności, jaką promował jej ojciec Henryk w swojej szkole. Świadczyć może o tym relacja jej znajomego z czasów szkolnych, wedle której przyszła aktorka miała zostać wyrzucona ze szkoły za brak stanika.
Nie przeszkodziło to w kontynuowaniu edukacji. Kalina Jędrusik zdecydowała się na studia w krakowskiej PWST. Studiowała razem ze Zbigniewem Cybulskim i Bogumiłem Kobielą czyli w gronie legendarnych dziś indywidualności aktorskich. Wcześniej rozważała karierę w operze. Miała ku temu warunki. Od lat ćwiczyła swój głos. Nie mogła jednak oprzeć się aktorstwu i tą ścieżką podążyła. „Zostać śpiewaczką, taką prawdziwą śpiewaczką operową, to znaczy wyrzec się prawie wszystkiego, całkowicie poświęcić się tylko temu. Jak w zakonie” – miała po latach relacjonować. Wówczas Kalinie Jędrusik daleko było do wizerunku seksbomby. Miało się to zmienić po przyjeździe do Gdańska, gdzie poznała Stanisława Dygata, jak się później okazało, postać która odegrała kluczową rolę w jej życiu.
Kalina Jędrusik do Gdańska przyjechała za namową Lidii Zamkow, opiekunki roku w krakowskiej szkole teatralnej. W modnym wówczas Teatrze Wybrzeże, Kalina Jędrusik debiutuje rolą Katii w "Barbarzyńcach" Maksyma Gorkiego. Na młodą aktorkę uwagę zwrócił kierownik literacki tamtejszej sceny Stanisław Dygat.
Kalina Jędrusik o rodzącym się związku z pisarzem: „Staś wyłowił mnie z morza i zostałam jego złotą rybką.”
Miłość na zawsze
Według relacji członków najbliższego otoczenia Kaliny Jędrusik sporo zmieniło się w chwili, gdy poznała Stanisława Dygata. Uznany w kraju literat zakochany w kulturze Hollywoodu, z którą miał okazję obcować w trakcie stypendialnego wyjazdu do USA, staje się miłością Kaliny Jędrusik, jej PR’owcem i agentem.