Na ścieżkach rowerowych przez tydzień zalegał śnieg. To zaniedbanie czy może urzędniczy pragmatyzm?
„Bestia ze Wschodu” przyniosła dość obfite opady śniegu. Zauważył to chyba każdy rowerzysta. Poruszanie się jednośladem stało się trudne,
a miejscami wręcz niemożliwe. Wszystko przez śnieg zalegający na drogach dla rowerów. Dlaczego stołeczny ratusz zdecydował się zaniechać dotychczasowej praktyki i przestał je odśnieżać?
Brak funduszy?
Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie skontaktowaliśmy się z naczelnikiem Wydziału Komunikacji Zarządu Dróg Miejskich panem Mikołajem Pieńkosem. Okazało się jednak, że uzyskanie kompletnej odpowiedzi na
w gruncie rzeczy proste pytanie wcale nie będzie takie łatwe. Mimo że przez ostatnie kilka sezonów odśnieżaniem zajmował się ZDM, to według Mikołaja Pieńkosa instytucją, w gestii której leży zapewnienie przejezdności na dróg rowerowych zimą, jest Zarząd Oczyszczania Miasta. – Co do zasady nie jesteśmy jednostką, która jest wyznaczona do tego typu zadań i nigdy nie byliśmy. Jest w Warszawie powołany Zarząd Oczyszczania Miasta, który odpowiada za zimowe utrzymanie najważniejszych ulic – informuje Pieńkos.