Tego domagają się mieszkańcy.
W ostatnich tygodniach w alei Wojska Polskiego doszło do kilku zderzeń samochodów. Z tego powodu wśród mieszkańców ożywiła się dyskusja na temat bezpieczeństwa w Alei Wojska Polskiego. Część uważa, że zagrożenie stwarzały maty ochraniające zieleń, a inni, że długa prosta zachęca do rozwijania nadmiernej prędkości. W sprawie wprowadzenia strefy "tempo 30" apelują sami mieszkańcy. Zagrożenia w alei Wojska Polskiego dostrzegają również żoliborscy radni, a sygnały o potrzebie poprawy bezpieczeństwa docierają już do ZDM.
Natężenie ruchu w alei Wojska Polskiego jeszcze większe
Ten artykuł czytasz w ramach dostępu do treści premium
Kluczową kwestią w dyskusji na temat bezpieczeństwa jest również perspektywa otwarcia muzeów na Cytadeli, które według planów ma połączyć kładka będąca przedłużeniem osi alei. Dodatkowo w poprzemysłowej części Żoliborza oddawane są do użytku kolejne setki mieszkań, co znacząco może spowodować zwiększenie ruchu samochodowego w alei Wojska Polskiego.
Wina mat ochraniających zieleń?
W październiku informowaliśmy o obsadzeniu szpalerem krzewów środkowy pas alei Wojska Polskiego. W ramach ochrony nowych nasadzeń przed solą sypaną zimą na drogi wzdłuż centralnej alei zainstalowano zielone plandeki. W ocenie niektórych mieszkańców, chroniące rośliny plandeki znacznie pogorszyły widoczność kierującym samochodami. Z tego powodu miało również dochodzić do kolizji w miejscach, gdzie aleję Wojska Polskiego przecinają prostopadłe ulice. „Widoczność jest zła. Potwierdzam na przykładzie wyjazdu z Boguckiego w Wojska Polskiego gdzie widoczność aut jadących WP za plandekami jest bardzo kiepska” – pisze jeden z internautów na sąsiedzkim forum „Żoliborz Platforma Sąsiedzka” pod dyskusją na temat zasadności ustawienia plandek w alei Wojska Polskiego.
W sprawie systemy ochrony krzewów wzdłuż pasów zieleni w alei Wojska Polskiego na odcinku od pl. Inwalidów do ul. ks. Teofila Boguckiego interweniowała żoliborska radna Jolanta Zjawińska. „Zielone płotki służą do zabezpieczenia nowych nasadzeń przed zanieczyszczeniami z jezdni – głównie przed słonym błotem pośniegowym - jednak ich wysokość i umieszczenie ich tuż przy skrzyżowaniach, powoduje całkowite ograniczenie widoczności dla kierujących pojazdami osobowymi przy wykonywaniu manewrów lewoskrętu. Kierowcy jadący np. ul. Felińskiego i skręcający w lewo w al. Wojska Polskiego w ogóle nie widzą ani świateł nadjeżdżających z prawej strony samochodów, ani samych pojazdów, przez co są narażenie na ogromne niebezpieczeństwo. To samo dotyczy kierowców skręcających z al. Wojska Polskiego w lewo, np. w ulicę ks. Boguckiego” – czytamy w złożonej interpelacji.
W odpowiedzi Zarząd Zieleni Warszawskiej powołuje się na rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Wodnej, w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, wedle którego: "W polu widoczności, (...), umieszczonym nad jezdnią na wysokości 1 m, nie powinny znajdować się żadne przeszkody." Maty ochraniające nowe nasadzenia w alej Wojska Polskiego nie przekraczają 80 cm.
ZZW jednocześnie poinformował, że w związku z licznymi zgłoszeniami mieszkańców zdecydowano o zdemontowaniu przy każdym ze skrzyżowań po 10 metrów mat w obu kierunkach.
Zdania są podzielone – długa prosta zachęca do szybkiej jazdy
„Z przerażeniem obserwujemy narastającą liczbę kolizji drogowych i sytuacji zagrażających życiu pieszych, do których dochodzi codziennie wzdłuż Alei Wojska Polskiego. Codziennością stały się stłuczki drogowe i samochody z trudem hamujące przed przejściami dla pieszych.” – czytamy w utworzonej niedawno petycji dotyczącej wprowadzenia strefy "tempo 30" w alei Wojska Polskiego.
https://www.petycjeonline.com/uspokojmy_ruch_samochodowy_w_alei_wojska_polskiego
W tej samej sprawie zaapelował do Zarządu Dróg Miejskich ZZW podkreślając, że na odcinku od pl. Inwalidów do pl. Grunwaldzkiego notorycznie dochodzi do przekraczania prędkości przez kierowców. Jako jeden z powodów, dla którego ZZW widzi zasadność wprowadzenia strefy tempo 30 i progów zwalniających w alei Wojska Polskiego jest przywrócenie parkowego charakteru alei Wojska Polskiego i poprawę dostępności tych terenów dla lokalnej społeczności.
Ponadto jak zauważają autorzy petycji w okolicy znajdują się dwa przedszkola, dwie szkoły podstawowe czy przychodnia.
Potrzebę lepszego oznakowania lub zabezpieczenia przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu Wojska Polskiego z ulicą Or-Ota, gdzie znajduje się Szkoła Podstawowa wyraził również dzielnicowy radny Konrad Smoczny. „Nie ma tam ani sygnalizacji świetlnej, ani spowalniaczy prędkości na ulicy, które w mojej ocenie bardzo by się tam przydały. Jest za to słaba widoczność, zarówno dla pieszego jak i dla samochodów. Pieszy, aby stać się widocznym dla nadjeżdżającego auta, aby w ogóle sprawdzić, czy może przejść, musi wyjść parę kroków na pasy. Ulicę bowiem zasłaniają zaparkowane samochody. Głównym problemem wydaje mi się jednak są samochody pędzące z dużą prędkością, jadące z górki, co dodatkowo zachęca do brawury. Jako dorosły pieszy mam problem z przejściem przez te pasy, a obawiam się, że dzieci i młodzież, często zapatrzone w ekrany telefonów, lub nawet idące w grupie, bez sprawdzenia wchodzą na pasy. Tragedia może wydarzyć się każdego dnia” – pisał jeszcze w październiku radny Żoliborza.
O zasadność wprowadzenia strefy „tempo 30” w alei Wojska Polskiego, a także zamontowania progów zwalniających zapytaliśmy ZDM. „Wprowadzenie ograniczenia prędkości, jak każda zmiana w organizacji ruchu to kompetencja zarządcy ruchu, czyli Biura Polityki Mobilności i Transportu w ratuszu. To BPMiT decyduje o zasadności takiego rozwiązania” – poinformował Jakub Dybalski rzecznik ZDM wspominając, że również czekają na odpowiedź BPMiT w związku z nadesłanymi pytaniami w tej sprawie przez radnego Smocznego.
Pytania przesłaliśmy również do stołecznego ratusza jednak w chwili publikacji tego tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
[/FMP]
Napisz komentarz
Komentarze