W weekend, w największej grupie zrzeszającej mieszkańców Żoliborza, “Żoliborz – Platforma Sąsiedzka” przeprowadzono ankietę dotyczącą tego, czy mieszkańcy Żoliborza wierzą w istnienie Covid – 19. Wynik może zaskakiwać.
Wierzysz w Covid-19?
“Ogólnopolskie badania pokazują, że 17% Polaków, uważa, że COVID-19 w ogóle nie istnieje. Jako pismak, jestem ciekawy jak wygląda to na Żoliborzu. Wierzycie w istnienie COVID-19?” – tak brzmiało pytanie zadane w grupie. W ankiecie wzięło udział blisko 700 osób a jej zasięg to 6,5 tysiąca osób.
Ten artykuł czytasz bezpłatnie dzięki "Westfield Arkadia"
Wypróbuj naszą prenumeratę i zyskaj więcej. Od teraz bez reklam . Przetestuj i zrezygnuj kiedy chcesz.
Merytoryczna dyskusja
Zdecydowana większość biorących udział w dyskusji osób, argumentowała istnienie Covid-19 wynikami badań, które potwierdzają obecność wirusa, podkreślając fakt, który nie pozostawia miejsca na wiarę.
“Ale co to za pytanie? Co ma do tego wiara? Czy mogę jutro przestać wierzyć w nowotwory? „Brak wiary” w takich przypadkach to po prostu zazwyczaj wyparcie…” – napisała Anna Wieczorek
Wirus to nie jest kwestia wiary lub niewiary jak Boga. Zarówno twierdzenie “wierzę w wirusa” jak i “niewierze w wirusa” jest błędne bo kłóci się z faktami i danymi naukowymi, wirus istnieje więc w jego przypadku nielogicznym jest sprowadzanie go do wiary, nie trzeba czegoś widzieć żeby istniało. Co innego rozdmuchanie pandemii przez media, wprowadzanie durnych obostrzeń jak maseczki i nieprzygotowanie służby zdrowia na jesień. Te wszystkie łzawe tytuły rzucane przez media trafiają na podatny grunt ludzi kierujących się bardziej emocjami niż refleksją. Wśród nich nie ma mowy o empatii dla osób, które umierają w samotności na oddziałach szpitalnych, dla tych którzy nie mogą otrzymać wymaganej opieki lekarskiej, dla dzieci zabieranych matkom zaraz po porodzie, dla kobiet w ciąży które umierają po poradzie lekarskiej przez domofon, no bo jest covid i on jest najważniejszy. Co prawda nie będzie go wśród pierwszych 28 bezpośrednich przyczyn zgonów, ale jest i o nim się teraz mówi, więc na nim trzeba się skupić. Przecież to jest paranoja. Mądre głowy już w maju mówiły że na jesieni będzie ciężko bo do covida dojdą inne choroby sezonowe i służba zdrowia się zapcha. Czy w kampanii wyborczej ktoś poruszył ten temat? Czy społeczeństwo tego oczekiwało? Oczywiście że nie, ekscytowało się tym czy LGBT to ludzie, to był najważniejszy temat pomiędzy sezonami chorób zakaźnych. Wstyd że gra się ułomnością ludzi łatwo sterowalnych i to jeszcze nad grobami zmarłych z winy obłąkanych decyzji tego zapleśniałego rządu – napisał z kolei Piotr Opawski
Wynik Ankiety
W ankiecie zagłosowało 623 osoby, z czego 93% (579 osób) zagłosowało “Tak” w ankiecie, 7% (44 osoby), zagłosowały, wybierając “Nie” w pytaniu, tym samym twierdząc, że wirus nie istnieje.
1 Skomentuj
To nie tu jest problem społeczeństwa z tzw pandemią. Oczywiscie że “nie wierzy” kilka procent społeczeństwa, marginalna ilość. Problem społeczeństwa jest gdzie indziej – ludzie nie wierzą w pandemię, jej prawdziwość w kontekscie publikowanych statystyk i danych ilościowych ani zjadliwość tego wirusa opieraną na tychże pompowanych i niewiarygodnych statystykach i danych rządowych. Do tego dochodzi powszechna niechęć do szczepionek. Tu proporcje sa dużo bardziej wyrównane – mozna spodziewac się po skali zjawiska że ok 40% społeczeństwa nie wierzy w pandemię z ilościowego jak i jakościowego punktu widzenia. Podobną pandemią mogłaby być zachorowalność na grype, katar, przeziębienia i inne. Smiertelnosc na covid poniżej 1% pokazuje ludziom ze są oszukiwani straszeniem o smiertelnej chorobie….jaką covid wcale nie jest. Niespojnosc informacji, zaprzeczajace sobie autorytety, rozbieżnosci – to wszystko dowodzi, że te dane nie opisują rzeczyiwstosci a jedynie są formą propagandy.