Według nieoficjalnych informacji kierowca autobusu stracił panowanie nad pojazdem, bo zasnął. Na miejscu pracują służby. Do szpitala przewieziono jedną osobę.
Do zdarzenia doszło na ulicy Klaudyny. Kierowca autobusu linii 181 jechał w kierunku placu Wilsona. Autobus zjechał z jezdni taranując cztery zaparkowane samochody i uszkodził latarnię. Mężczyzna miał przyznać mundurowym, że zasnął. Informacja nie jest jednak potwierdzona.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Na miejscu pracuje policja. W miejscu, gdzie doszło do wypadku można spodziewać się utrudnień. Zablokowany jest jeden pas. Ruch odbywa się wahadłowo.
W wyniku zderzenia jedna osoba została przewieziona do szpitala. “W zdarzeniu na ul. Klaudyny lekkie obrażenia odniosła jedna z pasażerek autobusu. Kobieta z ogólnymi potłuczeniami została przewieziona do szpitala, a po wykonaniu niezbędnych badań wypisana do domu. Policjanci wykonują dalsze czynności w tej sprawie” – poinformowała stołeczna policja.
Kierowca, który prowadził autobus pracuje w firmie Arriva. W tej samej firmie pracował kierowca, który 25 czerwca autobusem linii 186 prowadził pod wpływem amfetaminy i spadł z mostu Grota-Roweckiego. Wówczas zginęła jedna osoba, a cztery były ciężko ranne.
Aktualizacja
Jak się okazuje, testy potwierdziły u kierowcy obecność metamafetaminy.
Zatrzymano kierowcę autobusu linii 181, który na ul. Klaudyny uderzył w 4 zaparkowane pojazdy i latarnię. Badanie trzeźwości dało wynik ujemny, jednak tester narkotykowy wskazał na obecność metaamfetaminy w pobranej próbce. Mężczyźnie pobrano w szpitalu do badań krew i mocz.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) July 7, 2020
Dołącz do społeczności Gazety Żoliborza. Rusza zbiórka na Patronite