Za nami pierwsze miodobranie z żoliborskich pasiek. Z uli zebrano wielokwiatowy miód. Niebawem odbędą się kolejne zbiory miodu – tym razem akacjowego.
Łącznie na terenie parku Kępa Potocka i parku Kaskada z ośmiu uli pozyskano 40 kg miodu. To wyniki pierwszego w tym roku miodobrania.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
– Wyjątkowo zimny i deszczowy maj sprawił, że pszczoły przez długi okres czasu nie mogły wylatywać po nektar i spożytkowały zebrany wcześniej zapas zgromadzonego nektaru na wiosenny rozwój rodzin. W dniu zbioru, przez pogodę, w ulach było sporo mniej miodu niż podczas przeglądu 10 dni wcześniej – mówi Magdalena Kozerska z Miodowej Manufaktury, która dba o żoliborskie pasieki.
Plastry w ulach wymieniono na nowe. Kolejne miodobranie ma odbyć się za kilka dni. Z początkiem czerwca kwitnienie rozpoczęły już robinie akacjowe i w parkach wyczuwalne są ich intensywne aromaty.
Wyprodukowany przez pszczoły kilogram miodu jest wynikiem pokonania około 150 tys. km i odwiedzin około czterech miliona kwiatów. Jedna pszczoła odkąd staje się zbieraczką przynosi do ula tyle nektaru, że powstaje z niego jedna łyżeczka miodu. „Przy czym pszczoła nie jest zbieraczką przez całe swoje życie. Staje się nią po osiągnięciu około 3 tygodni – wcześniej wykonuje inne prace w ulu – stosownie do swojego wieku. Zbieraczką za to pozostaje już do końca życia” – czytamy w komunikacie urzędu dzielnicy.
W tym roku Urząd Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy podpisał umowę na pozyskanie i przekazanie łącznie 245 kg miodu z dwóch pasiek.
fot. Krzysztof Kozerski – Miodowa Manufaktura
Dołącz do społeczności Gazety Żoliborza. Rusza zbiórka na Patronite
Jan Świerczyński
Największym zawodowym marzeniem jest napisanie tekstu o „typowej niedzieli” Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy nie odmówi pizzy i burgera, a tych na Żoliborzu nie brakuje. Miłośnik zdrowego trybu życia. Chce zmieniać świat zaczynając od siebie, dlatego zrywa z plastikiem.
