Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 19:47

Podchorążowie z SGSP zarażeni koronawirusem

16 podchorążych Szkoły Głównej Służby Pożarniczej poddano testom na obecność koronawirusa. W przypadku 10 wynik okazał się dodatni. Od niemal tygodnia mówiło się o podejrzeniu koronawirusa w SGSP. Od reszty studentów odizolowano 11 podchorążych, którzy skarżyli się na złe samopoczucie. Objawy, które opisywali pokrywały się z tymi, które mogą mieć zakażeni koronawirusem. W niedzielę w mediach społecznościowych podoficerowie SGSP opisali warunki, jakie wówczas panowały w jednostce. „Na jednym z pododdziałów podchorążowie mają wysoką gorączkę, źle się czują, u niektórych brak smaku i węchu. Niektórzy już od tygodnia, część z nich od wtorku. We wtorek kilku miało tak mocne objawy, że musieli im zdjąć służby. Wszystko wpisane w dokumentację służbową. Zgłaszają przełożonym, a ci temat uciszają” – opisywali. Podchorążowie zostali odseparowani o reszty akademika. Usytuowano ich na sali gimnastycznej. We wpisie zwracano uwagę, że cała szkoła ma ze sobą kontakt choćby na stołówce.
W odpowiedzi na doniesienia medialne rektor-komendant SGSP Paweł Kępka wystosował oficjalne oświadczenie. „We wtorek 7 kwietnia lekarz SGSP zbadał odizolowanych podchorążych i nie stwierdził podwyższonej temperatury ciała. Stam studentów jest na bieżąco monitorowany przez lekarz SGSP. Obecnie każda osoba, która wchodzi na teren uczelni jest poddawana sprawdzeniu temperatury. Nikt u kogo występują symptomy choroby nie jest wpuszczany na teren placówki.” – czytamy. Dodatkowo wstrzymano przepustki dla podchorążych.

Lekarz nie stwierdził gorączki, ani objawów COVID-19

Sprawę opisywał Onet. Biuro prasowe Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej poinformowało redakcję portalu o panującej wówczas sytuacji. "11 podchorążych zostało prewencyjnie przekwaterowanych do sali gimnastycznej. Poddawani są dwa razy dziennie badaniom temperatury ciała. Lekarz nie stwierdził gorączki, ani objawów COVID-19, nie znaleziono póki co uzasadnienia dla przeprowadzenia testów w kierunków zakażenia SARS-CoV-2. Podchorążowie mają do dyspozycji węzeł sanitarny i otrzymują regularnie posiłki. Według zaleceń komendanta-rektora uczelni, odizolowanie od pozostałych podchorążych ma charakter prewencyjny" – czytamy odpowiedź biura prasowego.

Mieszkańcy przerażeni

Po doniesieniach medialnych na temat samopoczucia podchorążych zaniepokoili się sami mieszkańcy Żoliborza. Zwracali uwagę, że studenci SGSP przemieszczają się sąsiednimi ulicami w grupach bez zabezpieczeń, masek i nadzoru. Jak się później okazało przemieszczanie się podchorążych ulicami Żoliborza jest konieczne, ponieważ obecnie jest to jedyna droga z akademika na stołówkę. Pierwotnie przejście pomiędzy dwoma budynkami wytycza kładka, która jest zamknięta. Wymaga ona remontu. Studenci SGSP zwrócili się w tej sprawie do mieszkańców. "Nam też jest trudno – każdy obawia się zarażenia i mieszkania w tym zbiorowisku. Jesteśmy osobami młodymi, ale zagrożenia nie można bagatelizować. Zdajemy sobie z tego sprawę. Prosimy więc sąsiadów o większą wyrozumiałość i zrozumienie naszego systemu funkcjonowania. Ktoś, kto podjął decyzję o naszym przebywaniu tutaj, zrobił to z taką intencją, żeby właśnie Wam zapewnić bezpieczeństwo. Jeżeli macie pretensje, to kierujcie je do naszych przełożonych. Nie do nas" – czytamy w apelu.
Jednak zarażeni koronawirusem „Wyniki badań potwierdziły obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmach 10 odizolowanych podchorążych, a u 6 wynik jest ujemny. Podchorążowie objęci są stałą opieką lekarską oraz nie kontaktują się z pozostałymi członkami społeczności akademickiej. Stan ich zdrowia jest dobry. Wobec pozostałych podchorążych uczelnia stosuje zalecenia Inspekcji Sanitarnej MSWiA” – poinformował rektor-komendant SGSP Paweł Kępka. Wicerektor starszy brygadier odpowiedzialny za sprawy studenckie i nadzór nad podchorążymi będzie prawdopodobnie zdymisjonowany. Złożenie wniosku w tej sprawie przez Komendanta Głównego zapowiedział rzecznik prasowy KGPSP. W dobie zapowiadanych susz i coraz częstszych pożarów lasów i łąk w niektórych jednostkach straży pożarnej rośnie zapotrzebowanie na strażaków gotowych do działania.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ