Wczoraj około godziny 12 do jednego z budynków w alei Wojska Polskiego przyjechali ratownicy medyczni. Według relacji sąsiadów, u jednej z mieszkanek podejrzewa się zarażenie koronawirusem.
W sobotę późnym wieczorem otrzymaliśmy informację o akcji ratowników medycznych, którzy zostali wezwani do osoby z podejrzeniem koronawirusa. Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 12 w jednym z budynków w alei Wojska Polskiego.
Ten artykuł czytasz bezpłatnie dzięki
"Westfield Arkadia"
Wypróbuj naszą prenumeratę i zyskaj więcej.
Według relacji sąsiadów chodzi konkretnie o jedną osobę. To już trzeci przypadek osoby podejrzanej o zarażenie koronawirusem na Żoliborzu, o którym informujemy.
W Polsce jest już 119 potwierdzonych przypadków koronawirusa (włącznie z trzema osobami, które zmarły). GIS podał, że mamy 13 ozdrowieńców, czyli osoby, które miały objawy koronawirusa, ale po pewnym czasie wyniki testu były negatywne, a ogólny stan pacjenta się poprawia.
Czytaj też: Kolejny przypadek z podejrzeniem koronawirusa na Żoliborzu

Pamiętajmy by stosować się do odgórnych zaleceń i nie wychodzić bez potrzeby z domu. Pamiętajmy również o osobach potrzebujących. Zwłaszcza tych, które nie mają dostępu do internetu. Poinformujmy w tradycyjnej formie (np. kartką na klatce schodowej), że mogą liczyć na sąsiedzką pomoc.
5 komentarzy
“u jednej z mieszkanek podejrzewa się posiadanie koronawirusa” – osobo usiłująca parać się słowem, koronawirus to nie heroina i nikt nie jest podejrzany o posiadanie!
Prawda. Artykuł został już poprawiony. Dziękujemy za czujność.
Dzień dobry, mam pytanie jakim prawem upubliczniane są nieprawdziwe wiadomości na mój temat? Jaki prawem podawane dane, które pozwalają na moją identyfikację? Naruszył Pan moje dobra osobiste! To nie jest dziennikarstwo, bo takie wiadomości sprawdza się u źródła, a ja jestem w domu! A tak na marginesie, ostatni raz byłam we Włoszech PÓŁ ROKU TEMU. Sieje Pan panikę!
Dzień dobry. Jest nam niezwykle przykro, że odebrała Pani artykuł tak personalnie i po Pani interwencji telefonicznej i mailowej edytowaliśmy go w taki sposób, aby nie niósł absolutnie żadnych wątpliwości. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że w ocenie redakcji, artykuł spełnia rolę informacyjną i nie narusza niczyich praw. Zdjęcia bowiem przedstawiają miejsce w którym służby faktycznie stały, i klatkę schodową do której faktycznie przyszły.
Życzymy Pani wszystkiego dobrego.
Mam wrażenie, że podejrzenie o bycie chorym to jakiś wstyd ostatnio… przecież gazeta tyko informuje, bez danych osobowych, bez zdjęć twarzy, nie bardzo wiem o co Pani Annie chodzi.. poza tym gdyby nie napisała z konta “Anna” nikt by nie wiedział, że to o Panią Annę chodzi… jeśli coś było napisane nie tak to warto na to zwrócić uwagę , przecież teraz wszystko zmienia się z godziny na godzinę. Koronawirus to żaden wstyd, spokojnie, każdemu może się zdarzyć, a prasa jest od tego, żeby nas informować, szczególnie lokalna, że gdzieś, może blisko nas jest jakieś podejrzenie, żebyśmy byli czujni, tyle w temacie, pomagajmy sobie, bądźmy życzliwi a nie szczujmy jeden na drugiego, nie podejrzewajmy “spiskowych teorii dziejów”… zdrowia życzę wszystkim 🙂