Gościem Radia Żoliborz jest Monika Miłosz, redaktorka
naczelna gazety „Wilsoniak”. W jaki sposób funkcjonuje redakcja, kto ją tworzy
i jakie momenty były przełomowe w życiu „Wilsoniaka”?
– Denerwuje mnie współczesna kultura obrazu. Przede
wszystkim to, że w internecie przeważają zdjęcia, filmy, krótkie opisy,
wzmianki. Stąd też pomysł, żeby w „Wilsoniaku”, w kontrze do postępującej
kultury obrazu, ukazywały się treści, które skłonią do refleksji – mówi Monika
Miłosz zapytana o to jaką gazetą jest „Wilsoniak”.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
„Wilsoniak” to darmowy miesięcznik ukazujący się od czterech
lat na terenie Żoliborza i Starych Bielan. Dominują w nim treści społeczno-historyczne.
O czym przeczytamy w „Wilsoniaku”? – Mamy bardzo różne cykle. Uważam, że jedne
z najciekawszych tekstów, które ukazały się na łamach naszej gazety, są
autorstwa Krzysztofa Jastrzębskiego. Od lat pisze książkę, a jej fragmenty
publikowane są w „Wilsoniaku”. Napisał m.in. tekst o żoliborzanach z marginesu.
Pojawiają się również treści historyczne, traktujące o sporcie, wywiady z
osobami związanymi z Żoliborzem, ale na co dzień niedostrzegane przez lokalną
społeczność – wylicza redaktorka naczelna „Wilsoniaka”.
Na szczególną uwagę zasługują również ilustracje do tekstów
autorstwa Dominiki Hoyle, które mogłyby wypełnić wnętrze niejednej galerii
sztuki.
„Wilsoniaka” dostrzegły ogólnopolskie media takie jak TVN. Gazeta znalazła się w przeglądzie prasy „Dzień Dobry TVN”. Jeden z tekstów udostępniła również Agnieszka Holland. – Naszą atutem jest fakt, że jesteśmy grupą. Redakcja liczy 25 autorów, a w środowisku „Wilsoniaka” jest około 50 osób, których tekst choć raz ukazał się na łamach gazety. Taki kolektyw buduję siłę nie tylko gazety, ale i społeczności – dodaje Monika Miłosz.