Koniec z reklamami w stolicy?

Uchwała krajobrazowa wreszcie trafiła do Biura Rady
Warszawy. Prace nad nią trwały ponad trzy lata, a projekt gotowy jest od miesiąca.
Prawdopodobnie zostanie ona przyjęta na początku przyszłego roku.

Konsultacje w sprawie uchwały krajobrazowej przeprowadzono
na przełomie 2018 i 2019 roku. Wedle przygotowanego projektu zdelegalizowane
mają zostać m.in. płachty reklamowe przykrywające całe ściany budynków.
Wyjątkiem mają być tylko te, które rozwieszane są na czas remontu elewacji oraz
na niektórych ślepych ścianach.

W 2015 roku parlamentarzyści przyjęli tzw. ustawę
krajobrazową. Na jej podstawie samorządy mają określić zasady umieszczania
reklam w przestrzeni publicznej. Uchwała krajobrazowa to ważny dokument, który
pozwoli uporać się z chaosem reklamowym w stolicy. Ma on regulować nie tylko
kwestie związane z reklamą, ale też z szyldami i ogrodzeniami. Ma ściśle
określać liczbę oraz wielkość reklam i szyldów, a także ich miejsca sytuowania.
Kiedy możemy spodziewać się podjęcia projektu uchwały przez Radę Warszawy.

[betterpay amount=”5″ button=”https://gazetazoliborza.pl/wp-content/uploads/2019/11/wesprzyj_nas_banner-4.jpg” description=”Wsparcie” validity=”0″ validity_unit=”d” ids=””][/betterpay]

„Jesteśmy na dobrej drodze, żeby uchwała była przyjęta na
początku roku”

Wczoraj Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, za
pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że projekt trafił do Biura
Rady Warszawy. Za pierwszym razem, a dokładnie miesiąc temu, kiedy złożono go
do Biura Rady Warszawy w projekcie zabrakło podpisów pod tabelką.

– Ona faktycznie trafiła do biura rady dokładnie miesiąc temu. Musieliśmy ją wycofać, żeby skorygować jedną rzecz, która okazała się błędem formalnym. Głupia rzecz – mieliśmy niepodpisaną jedną z tabel, która została wysłana do rady. Dzisiaj uchwała zostanie wysłana ponownie – powiedział w Radiu Kolor Michał Olszewski i przyznał, że: „jesteśmy na dobrej drodze, żeby uchwała była przyjęta na początku roku”.

Kiedy znikną nielegalne reklamy?

Warszawiacy dość długo muszą czekać na zasady w sprawie
reklam w przestrzeni publicznej. Stolica jest w tyle pod tym względem w
porównaniu m.in. do Piaseczna, Poznania czy Gdańska, gdzie od lipca na mocy
tamtejszej uchwały zniknęło 500 reklam. W stolicy nie wydarzy się to zbyt
szybko. W uchwale przewidziany jest dwuletni okres przejściowy. Dla lobby
reklamowego jest dość dobra pozycja.