Od urodzenia jestem związany z Żoliborzem. Co prawda wychowałem się na Bielanach, ale to właśnie na Żoliborzu mieszkają moi dziadkowie. Wiadomo, że we wczesnych latach dzieciństwa to właśnie z nimi spędza się najwięcej czasu.
Z tego powodu z Żoliborzem łączy mnie szczególna więź
i bardzo kibicuję wszystkim miejscom, które rozpoczynają tutaj swoją działalność.
Pamiętam czasy, kiedy restauracji i kawiarni było tutaj jak na lekarstwo.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Jednym z miejsc, które według mnie szczególnie zasługuje
na uznanie są Sady Cafe.
Wystrój miły dla oka
Znajdują się one trochę z boku typowego szlaku żoliborskiego,
czyli ulic Słowackiego i Mickiewicza. Zajmują miejsce po sklepie rowerowym w
budynku przy ul. Ks. J. Popiełuszki 11. Od początku działalności widać było, że
jest to miejsce do którego właściciele podchodzą z sercem. Za każdym razem
kiedy odwiedzam Sady, coś się zmienia w ich wystroju. Pojawia się nowy detal w
postaci plakatu na ścianie albo starej maszyny do pisania na blacie przy oknie.
Dzięki takim zabiegom widać, że to miejsce żyje i można poczuć się w nim bardzo
domowo. Same meble to też gratka dla oka. Większość z nich to odrestaurowane w świetnym
stylu klasyczne polskie okazy. Niejeden fan designu z chęcią się tam rozejrzy.
Śniadania dla leniwych
To co wyjątkowo
lubię w Sadach to karta menu. Jest ona bardzo bogata, szczególnie w przypadku śniadań.
Zjemy tutaj wszelkiego rodzaju jajecznice, omlety i kanapki (także w wersji
wege i wegan). Dostępne są także grzanki na ciepło, a dla imprezowiczów polecam
szakszukę. Niejeden raz uratowała mnie po zbyt długiej nocy spędzonej na mieście.
Próbowałem różnych opcji z tej karty i zawsze bardzo mi odpowiadała jakość
produktów, z których są przygotowane. Każda z pozycji jedzeniowych pasuje też
spokojnie do wina albo piwa, które także znajdują się w ofercie.
Kawa i słodkości
Moje wizyty najczęściej
dotyczą kawy. W ostatnim numerze opisałem alternatywne metody jej
przygotowywania i Sady Cafe są jednym z miejsc gdzie takiej kawy można się napić.
W swojej ofercie Sady mają głównie kawy od topowych polskich palarni takich
JAVA ROASTERS albo CoffeeLab. Ostatnio pojawiła się także kawa od nowej obiecującej
palarni La Cava. Polecam zapytać, które z nich aktualnie są oferowane. Kawa to produkt
sezonowy i w każdym miesiącu pojawiają się nowości. Oczywiście dla
tradycjonalistów jest także pełna oferta kaw i herbat z ekspresu. To co łączy
wszystkie grupy pijących ciepłe napoje to słodkości. Ich w Sadach zdecydowanie
nie brakuje! Cała lada jest nimi zastawiona. Począwszy od małych ciastek, po
wielkie kawałki bezy, które zwalczają głód na długą część dnia.
Ekspansja na nowe terytoria
Ostatnio przechodząc przez plac Grunwaldzki,
zobaczyłem nowe miejsce – Tandem Cafe.
To co mnie zastanowiło, to bardzo podobne logo do
Sady Cafe. Po krótkim śledztwie okazało się, że jest to druga kawiarnia tych
samych właścicieli. Bardzo mnie cieszy, że postanowili otworzyć nowe miejsce
także na Żoliborzu. Szczególnie, że także znajduje się poza zwyczajowym szlakiem
żoliborskim.