“W dziecięcej psychiatrii źle się dzieje” – alarmują
kolejne tytuły w prasie i na portalach w Internecie. Zamykane są kolejne oddziały,
brakuje specjalistów. Skąd to zapotrzebowanie? Czy psychiatra dla dziecka to
konieczność?
Przede wszystkim zmieńmy myślenie, że to wstyd
korzystać z porad tych specjalistów. Wszak bez zażenowania chodzimy do
kardiologa, alergologa czy stomatologa. To lekarze ciała, a od psyche mamy
psychiatrę, psychologa i psychoterapeutę.
Psychiatra jest
lekarzem, kończy studia medyczne, robi specjalizację oraz staż na psychiatrii.
Jego działania to: diagnoza oraz leczenie pacjentów z zaburzeniami i chorobami
psychicznymi. Może również (w przeciwieństwie do psychologa) przepisywać leki
wspomagające leczenie zaburzeń. Wiedza medyczna pozwala mu wskazać przyczynę
zaburzeń psychicznych i wytypować najwłaściwsze kompleksowe leczenie
(farmakologiczne i pozafarmakologiczne). Psychiatra dziecięcy diagnozuje
choroby i zaburzenia psychiczne wieku dziecięcego. Należą do nich m.in.
zaburzenia lękowe, spektrum autyzmu, ADHD, schizofrenia, zaburzenia łaknienia,
choroba afektywna dwubiegunowa, zaburzenia somatyczne, zaburzenia depresyjne.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Psycholog może być doktorem (to stopień naukowy),
ale lekarzem nie jest. Kończy studia magisterskie (5-letnie). Może także zrobić
specjalizację zawodową (psychologia kliniczna dziecka, psychologia kliniczna człowieka
dorosłego, dla biegłych sądowych). Pole zainteresowań psychologa to zjawiska międzyludzkie
i aspekty funkcjonowania człowieka we współczesnym społeczeństwie. Psycholog
zajmuje się udzielaniem wsparcia i pomocy psychologicznej, diagnozowaniem
psychologicznym, opiniowaniem. Może pracować w poradniach, w szkołach, w
klubach sportowych, w różnego typu organizacjach sądach, zakładach pracy i in.
Niektórzy kończą dodatkowe 4-letnie szkolenia i uzyskują uprawnienia do
prowadzenia psychoterapii.
Czasami rodzice nie wiedzą gdzie się udać, gdy “coś
się dzieje dziwnego z dzieckiem”. Przez lata potomek był miły, wesoły,
kontaktowy, aż tu nagle okazuje się, że jest agresywny, chamski, ma coraz
gorsze oceny, lekceważy wszystko i wszystkich… Niektórzy powiedzą, że to “bunt
rozwojowy”. Ale czy zawsze? Niestety, nie. To, co widzimy, co wręcz rzuca się w
oczy, to złość i agresywne zachowania. Skąd te zmiany? Co się za tymi zachowaniami
kryje? W ten niezrozumiały dla nas sposób przywoływane są niezaspokojone
potrzeby. Jest to także wołanie o pomoc, gdy dziecko nie radzi sobie z trudnymi
emocjami. Za tym “czubkiem góry lodowej” złości, ukryte bywają: żal, strach,
zranienie, bezsilność, odrzucenie, wstyd i wiele innych odczuć. Ten widoczny
“czubek” może być sygnałem, że dziecko nie ma zaspokojonej jakiejś potrzeby,
np.: bezpieczeństwa, przynależności, szacunku, bliskości. Młody człowiek
szamocze się ze swymi emocjami, czuje się niezrozumiany przez bliskich i
otoczenie, zaszczuty i zastraszany przez rówieśników. Nakręca się spirala
bezradności, buntu, agresji. Aż któregoś dnia dochodzi do tragedii. Młody
organizm “pęka”… Wielu zapyta “depresja u dzieci?”. Tak, niestety, coraz więcej
dzieci ma zdiagnozowaną depresję, a przecież nie wszystkie trafiają do
psychiatry i nie są leczone.

Na strone www.twarzedepresji.pl czytamy:
“Statystyki policyjne są wstrząsające. W ubiegłym roku 177 dzieci popełniło
samobójstwo – jedno z nich miało mniej niż 9 lat, 15 ofiar to dzieci w wieku od
10 do 14 lat, a aż 161 – to nastolatki w wieku od 15 do 19 lat. Dwa lata temu
prawie 600 dzieci i młodzieży próbowało odebrać sobie życie. Najgorsze
statystyki dotyczące samobójstw wśród dzieci w powojennej historii Polski skłaniają
do smutnych refleksji. Wiele z tych ofiar cierpiało na depresję. Pomoc nie
przyszła na czas. Z danych cytowanych m.in. przez Rzecznika Praw Dziecka: ponad
9% dzieci i młodzieży zmaga się z zaburzeniami wymagającymi wsparcia
psychiatry, a kryzysem psychicznym dotkniętych jest aż 20% polskich dzieci i
nastolatków. Największy wzrost jest wśród młodych pacjentów z zaburzeniami
depresyjnymi i lękowymi, a także zaburzeniami zachowania i odżywiania.
Wielu rodziców
jest zaskoczonych, że ich brak tolerancji na dziecięcą złość albo na rozdrażnienie
może być przyczynkiem do depresji. Uważają, że złość, krzyk i tupanie to coś
absolutnie niedopuszczalnego i że należy zdusić to w zarodku. Zamiast wpoić
dziecku akceptowalne społecznie sposoby wyrażania złości, frustracji i gniewu,
opiekunowie uczą tłumienia ich. Zabiegani rodzice często nie mają czasu na wsłuchanie
się w problemy dziecka, często też bagatelizują je. Psychika młodego człowieka
jest krucha, codzienne problemy są silnie przeżywane. A świat atakuje z różnych
stron: trudności z nauką w szkole, przemoc psychiczna, konflikty z rówieśnikami,
odrzucenie, konflikty rodzinne, przemoc w szkole czy domu, środowisko
patologiczne i – znak naszych czasów – hejt internetowy. Dzieci muszą mieć możliwość
wyżalić, poradzić, ale i wypłakać się, wykrzyczeć, muszą rozładować skumulowane
emocje. Kiedy są zmuszane do “siedzenia cicho”, wtedy szukają innych sposobów.
Czując, że z dołka, do którego wpadły, nie ma wyjścia, mogą zacząć myśleć: “chcę
zniknąć”, “chcę przestać istnieć”. Niektóre zaczynają eksperymentować z różnymi
substancjami, czy podejmują próby samobójcze.
Depresja należy do grupy zaburzeń nastroju. Mogą
jej towarzyszyć inne zaburzenia psychiczne takie jak np. zaburzenia
depresyjno-lękowe czy adaptacyjne o obrazie tzw. reakcji depresyjnej. Objawami
depresji są m.in: przygnębienie, płaczliwość, apatia, lęk, zniechęcenie,
wycofanie z życia towarzyskiego, zaburzenia łaknienia (nadmierne lub brak łaknienia),
problemy ze snem, depresyjne myśli, niska samoocena, działania autoagresywne,
myśli rezygnacyjne, myśli samobójcze i próby samobójcze. Wiele z nich przybiera
u dzieci inną niż u dorosłych formę. Na przykład smutek i płaczliwość objawia
się zachowaniami odpychającymi, zniechęcającymi do nawiązania kontaktu, łatwo
wpada w złość. Dzieci mogą obwiniać siebie za rozpad rodziny. By “złagodzić” lęki
podejmują nieprzemyślane, impulsywne działania np. eksperymentują z piciem
alkoholu, paleniem, dopalaczami, rozmyślnie zadają sobie ból, zaczynają się ciąć
(samookaleczanie w postaci płytszych i głębszych nacięć na przedramionach czy
udach).
Jak nie przeoczyć symptomów depresji dziecięcej?
Przede wszystkim będąc z dzieckiem, słuchając go, pomagając znaleźć rozwiązania
zaistniałych problemów. U dzieci i młodzieży można zauważyć nieoczywiste objawy
depresji. Należą do nich:
• zaburzenia
koncentracji, kłopoty z zapamiętywaniem, problemy z nauką;
• pobudzenie psychoruchowe (jako wyraz lęku,
odczuwanego napięcia) – wiercenie się, bezwiedne działania typu: skubanie
skórek, obgryzanie paznokci, gryzienie ubrania i ołówków, bezcelowe mazanie czy
pstrykanie długopisem;
• nieadekwatne do sytuacji reakcje –
wybuchanie, wielka drażliwość, reagowanie agresją lub rozpaczą na nawet
najdelikatniejszą uwagę; pesymistyczne podejście do siebie i swoich możliwości;
• dolegliwości somatyczne (bez obrazu w
badaniach) – bóle brzucha, bóle głowy, wymioty, biegunki, omdlenia, duszności,
moczenie nocne;
W okresie dojrzewania (obok burzy hormonów)
zmieniają się także “zadania rozwojowe”, a wraz z nimi nowe wyzwania
psychiczne, z którymi musi sobie poradzić. Przy huśtawce nastrojów, rozdrażnieniach,
lękach, koncentracji na wyglądzie i zmianie autorytetów, mogą pojawiać się:
• bunt – wobec szkoły, rodziców, zasad;
• zachowania agresywne i autoagresywne.
Współwystępowanie depresji z innymi zaburzeniami (lękowymi,
odżywiania, ADHD, spektrum autyzmu, przyjmowanie substancji psychoaktywnych) może
utrudnić diagnostykę. Stąd ważna jest współpraca całego środowiska dziecka.
Obserwacje zachowań w różnych grupach, sytuacja rodzinna (łącznie ze zdrowotną)
– to podstawy na których opiera się diagnostyka i pomoc młodemu człowiekowi.
Leczenie odbywa się zwykle w poradniach zdrowia
psychicznego, czasami na oddziałach dziennych, a w trudnych przypadkach może być
niezbędne umieszczenie młodego człowieka w szpitalu. Metody stosowane w
leczeniu depresji to głównie psychoedukacja i psychoterapia (indywidualna i
grupowa), ale czasami konieczne jest włączenie farmakoterapii. W leczeniu
depresji stosuje się także inne formy terapii np.: muzykoterapię, terapię zajęciową,
aromaterapię, fototerapię.
Decyzję o podjęciu leczenia u dzieci do 16. r.ż.
podejmują rodzice/opiekunowie, po 16. r.ż. nastolatek również musi wyrazić na
nie zgodę.
Leczenie depresji u dzieci i młodzieży wymaga zrozumienia,
wysłuchania i wspierania. Aby było skuteczne, niezbędne jest zaangażowanie
rodziny, nauczycieli i innych osób uczestniczących w wychowywaniu.