W tym roku miasto
planuje doświetlić 400 przejść dla pieszych w całej stolicy. Drogowcy właśnie
ogłosili przetarg na wykonanie prac. „Wizja zero” marzeniem Warszawy.
Przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej od 2015
roku są sukcesywnie poddawane audytowi bezpieczeństwa. Przejścia oceniane są
pod kątem 30 rygorystycznych kryteriów. Jednym z nich jest jakość oświetlenia.
Łącznie przez cztery lata sprawdzono 2800 „zebr” w całym mieście. Celem jest
objęcie wszystkich przejść bez sygnalizacji audytem do końca przyszłego roku. –
Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo. Zwłaszcza pieszych, czyli uczestników
ruchu, którzy są zupełnie niechronieni – mówi Robert Soszyński, zastępca prezydenta
m.st. Warszawy.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego dostępu do wybranych treści. Jeśli chcesz zyskać dostęp do wszystkich artykułów, wykup prenumeratę.
Efektem audytów jest doświetlanie potencjalnie najbardziej
niebezpiecznych przejść. W tym roku Zarząd Dróg Miejskich planuje doświetlić
łącznie 400 „zebr”. – Na 188 z nich drogowcy mają już przygotowaną dokumentację
projektową i właśnie ogłosili przetarg na realizację. Potencjalni wykonawcy
mogą składać swoje oferty do 24 kwietnia, a wybrane firmy na realizację prac
będą miały pięć miesięcy od momentu podpisania umowy – informuje stołeczny
ratusz.
Liczba doświetlonych „zebr”
przekroczy w tym roku 1300
Przejścia objęte przetargiem zostaną wyposażone w dodatkowe
słupy i oprawy oświetleniowe. Całość jest zaprojektowana tak, aby światło pod
odpowiednim kątem padało bezpośrednio na „zebrę”. W ten sposób przechodzący
pieszy jest oświetlany z boku, dzięki czemu ma być lepiej widoczny.
Takie oświetlenie zyska 17 dzielnic. Najwięcej tego typu
instalacji powstanie na Mokotowie (36). Najmniej z kolei na Żoliborzu. – W tym
roku zostały dwie lokalizacje, gdzie planujemy przeprowadzić prace: ul.
Gdańska-Bieniewiecka i dwa przejścia na ul. Krajewskiego – Dymińskiej. W tych dwóch lokalizacjach doświetlimy trzy
przejścia dla pieszych – poinformowała Karolina Gałecka, rzecznik prasowy ZDM.
Jak poinformowali drogowcy, w celu wypracowania listy
przejść dla pieszych wymagających doświetleń, odbywały się wielokrotne
spotkania ze społecznikami z Żoliborza. – Obecnie na terenie tej dzielnicy
praktycznie wszystkie przejścia są doświetlone. Nie ma już takich miejsc, które
wymagałyby dodatkowego źródła światła. Są niedoświetlone przejścia na drogach
gminnych, którymi zarządza dzielnica, a nie ZDM – wyjaśnia Karolina Gałecka.
W 2018 roku udało się zamontować dodatkowe oświetlenie na
435 zebrach – dla porównania w 2017 roku doświetlonych zostało 337 przejść, a w
2016 – 78. – Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo. Zwłaszcza pieszych, czyli
uczestników ruchu, którzy są zupełnie niechronieni. Działamy konsekwentnie, od
lat. Dlatego też liczba doświetlonych „zebr” przekroczy w tym roku 1300.
Statystki pokazują, że przynosi to wymierne efekty, ale trzeba pamiętać, że
nasze działania nie są w stanie zastąpić zdrowego rozsądku – mówi Robert
Soszyński

Pierwszy raz w
historii miasta były miesiące, w których żaden pieszy nie zginął
W ubiegłym roku na Żoliborzu rozświetlono łącznie 12 przejść
dla pieszych m.in. na ulicy Krasińskiego przy Wisłostradzie, u zbiegu ulic
Słowackiego i Czaki, a także ulic Potockiej i Marii Kazimiery.
Pod koniec ubiegłego roku, podsumowując działania na rzecz
poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych, ratusz podkreślał, że
kładzie nacisk na tego typu inwestycje dążąc do „wizji zero”. – Pierwszy raz w historii miasta były
miesiące, w których żaden pieszy nie zginął. Był to maj, lipiec i sierpień. Te
miesiące pokazują, że „wizję zero” redukującą liczbę wypadków można osiągnąć i
na warszawskich drogach nie będą ginąć piesi – przedstawił wówczas ubiegłoroczne
statystki Michał Domaradzki, zastępca dyrektora Biura Polityki Mobilności i
Transportu.