Biblioteka na Żoliborzu wymaga remontu. „Teza, że ktoś chce likwidować, jest z gruntu fałszywa”

„Uważam, że to ważne i bardzo urokliwe miejsce na kulturalnej mapie Starego Żoliborza” – pisze jeden z sygnatariuszy petycji. Apel o zachowanie biblioteki im. Heleny Rudnickiej w tydzień podpisało ponad 750 osób. Biblioteka na Sułkowskiego jeśli nie przejdzie gruntownego remontu, może zostać zlikwidowana.

Ekspertyza pożarnicza przeprowadzona w bibliotece im. Heleny Rudnickiej wykazała, że istniejące tam schody nie spełniają przepisów przeciwpożarowych, które  obejmują obiekty użyteczności publicznej.  Pracownicy biblioteki usłyszeli, że księgozbiór z dawnej willi Rudnickiej ma zostać rozdzielony między inne biblioteki, a sama wypożyczalnia zostanie zamknięta. Wstrzymano także organizację zajęć dla dzieci.

Książkę na fotelu w ogrodzie poczytać mogą także ci, którzy o wilii w ogrodzie mogą tylko pomarzyć

Informacja wzbudziła zdecydowaną reakcję żoliborzan, którzy w ramach sprzeciwu utworzyli petycję. Mieszkańcy apelują o przyznanie środków na remont biblioteki i dostosowanie jej do wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego, a także zachowani funkcji czytelni dla seniorów i dzieci.

– Dla żoliborzan to bardzo ważna biblioteka! Musi zostać! Perełka Żoliborza Dziennikarskiego – czytamy w komentarzach.

– To jest biblioteka mojego dzieciństwa. Ukształtowała moje wyobrażenie o tym, jakie powinno być takie miejsce. To wyspa publicznego, darmowego dostępu i otwartości na Starym Żoliborzu! – podkreśla jeden z sygnatariuszy.

Pod petycją podpisali się również niektórzy radni. – Wiele razy planowano jej likwidację. Średnio raz na kadencje jej byt był zagrożony. By raz zawsze, placówkę obronić potrzebny jest poważny remont. Dlatego proszę samorząd województwa mazowieckiego o przyznanie pieniędzy na dostosowanie biblioteki do wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego  – apeluje Grzegorz Helbowicz.

– Latem w ogrodzie, a zimą na trzeszczącej klatce schodowej spotykają się czytelnicy całkiem mali i całkiem sędziwi – bo Biblioteka na Sułkowskiego jest miejscem międzypokoleniowych spotkań i międzypokoleniowej wymiany, książek i doświadczeń. Książkę na fotelu w ogrodzie poczytać mogą także ci, którzy o wilii w ogrodzie mogą tylko pomarzyć – czytamy w petycji pod którą w tydzień podpisało się ponad 750 osób.

Willa w którym mieszkała i tworzyła Halina Rudnicka zgodnie z jej życzeniem ma być biblioteką

Biblioteka na Sułkowskiego liczy około 1000 czytelników. Od 36 lat budynek sprawuje funkcje biblioteki. Willę na Żoliborzu, zgodnie z życzeniem Haliny Rudnickiej, przekazał Bibliotece Głównej Województwa Mazowieckiego jej mąż pisarki. Aktualnie w budynku znajduje się gablota z pamiątkami autorki książek dla dzieci.

Dobudowanie klatki schodowej i adaptacja strychu pomysłem na uratowanie placówki

Apel został przekazany przez Marię Popielawską, zastępczyni burmistrza dzielnicy, Michałowi Strąkowi, który jest dyrektorem Biblioteki Publicznej  Warszawy. Miało to miejsce podczas spotkania dyrektora, przedstawicieli urzędu dzielnicy i mieszkańców Żoliborza, którzy wspólnie debatowali nad losem placówki.

Plany ewentualnego remontu willi pojawiają się od około dekady. Jednym z pomysłów ratowania biblioteki jest dobudowanie klatki schodowej. Pomysł na podobną inwestycję pojawił się już kilka lat temu. Wtedy jednak na jej realizacje nie pozwolił konserwator zabytków. – Gdyby udało się przekonać konserwatora zabytków, żeby na miejscu garażu postawić zewnętrzną klatkę schodową byłbym usatysfakcjonowany – podkreślał Michał Strąk podczas spotkania.

W drugim wariancie rozważane jest organizowanie zajęć dla dzieci na parterze. Część zbioru książek dla dorosłych, po sprawdzeniu wytrzymałości stropu, można przenieść na piętro willi. Pozostała część książek miałaby trafić do innych bibliotek.

Inna koncepcja zakładała likwidację czytelni na rzecz miejsca szkoleń dla pracowników bibliotecznych. Ten wariant pod naporem sprzeciwu czytelników został przez dyrekcję odrzucony.

Księgozbiór zostanie przeniesiony

– W sprawie pieniędzy na remont wystosowaliśmy już pismo do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie prosimy o dwie kwoty. Jedna to ponad 100 tys. zł na przygotowanie dokumentacji, która mogłaby być podstawą do przygotowania dokumentacji – poinformował dyrektor Michał Strąk, który oszacował koszt budowy zewnętrznej klatki schodowej i adaptacje strychu na około 1,5 mln zł.

W ciągu dwóch tygodni księgozbiór zostanie przeniesiony do biblioteki przy ulicy Koszykowej. W myśl aktualnych obietnic jest to tymczasowe działanie.