Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 15:05
Reklama

Kryminalna Mapa Żoliborza: Grasujące bandy, małpi gaj, kradzieże, morderstwa. Sprawdź, gdzie przed wojną czyhały kłopoty!

Baraki na Powązkach, Las Bielański czy słynny “małpi gaj” między ul. Felińskiego, Zajączka i Krajewskiego - tych miejsc dawniej należało się wystrzegać. Przedwojenny Żoliborz był dzielnicą kontrastów społecznych. Nie dziwi więc, że niebezpieczeństwo czyhało za każdym rogiem.

1. Makabryczne odkrycie w gliniankach

Słodowiec, sierpień 1933 r. Z glinianek przy Włościańskiej wyłowiono zwłoki kilkutygodniowego dziecka. Na jego szyi znajdował się sznurek, do którego przymocowano cegłę. Kto utopił niemowlę? Tego ówczesnym śledczym nie udało się ustalić.

2. Cios prosto w serce i grasujące bandy

Marymont, czerwiec 1933 r. O tym, że niewinna rodzinna sprzeczka może skończyć się tragicznie, przekonał się na własnej skórze Franciszek Idzikowski. Podczas awantury w domu przy ul. Szlacheckiej 16 Hubert Dłużniewski zadał swojemu szwagrowi kilka ciosów nożem kuchennym. Poszkodowany zginął na miejscu. Nie tylko rodzinne kłótnie spędzały policjantom sen z powiek. Dużo większym problemem były grasujące bandy. Złodzieje znali się od najmłodszych lat, a rabunków dokonywali zazwyczaj w kilka osób. Warto przypomnieć tutaj sprawę z czerwca 1933 roku. Z domu Jadwigi Łaby skradziono biżuterię i garderobę o łącznej wartości 7000 złotych, co stanowiło wówczas niebagatelną kwotę. Śledczy nie potrzebowali dużo czasu, by ustalić, kto dokonał kradzieży. Byli to rabusiowie zamieszkujący domy przy Marii Kazimiery 40, Warszawskiej 14 i Potockiej 52. O kosztownościach wiedzieli od znajomego murarza, który niegdyś naprawiał kuchnię w domu Jadwigi Łaby.

3. Gałązka niezgody, czyli siostra zabiła brata

Powązki, maj 1927 r. Aby wywołać konflikt, niejednokrotnie wystarczy iskra, a czasem nawet... gałązka bzu. Historia, którą przypominamy, wydarzyła się w maju 1927 roku przy ul. Pionierskiej 10. Janina Binkowa zerwała gałązkę bzu w ogrodu swojej matki, co nie spodobało się jej bratu, Bolesławowi Błaszczakowi. W odpowiedzi dostał od siostry wiązankę wulgaryzmów, a po wyproszeniu za drzwi schwyciła za nóż i zadała mu głęboki cios w kolano lewej nogi. Na pomoc awanturniczej córce nadbiegła jej matka, zaś na krzyk rannego - żona Błaszczaka - donosił popularny wówczas miesięcznik Polska Zbrojna. W bijatyce ucierpiała również żona Błaszczaka, na którą rzuciły się obie kobiety. Matka Janiny Binkowej zadała jej scyzorykiem silny cios w głowę. Sprawczynie od razu uciekły do swoich domów, a karetka przyjechała dopiero po dwóch godzinach.

4. Mąż bije żonę, ona zadaje mu ciosy siekierą

Marymont, czerwiec 1933 r. Problemy małżeńskie nie zawsze można rozwiązać pokojowo, szczególnie jeśli mąż podejrzewa żonę o zdradę. Tym razem jednak w ruch poszły radykalne środki. Stefan Kowalewski dotkliwie pobił w nocy swoją żonę Mariannę, która, jak twierdził, mogła mieć romans z innym mężczyzną. Kilka godzin później kobieta odwzajemniła się mężowi. Zadała mu dwa ciosy siekierą w głowę, następnie zamknęła mieszkanie i poszła do najbliższego komisariatu, wówczas znajdującego się przy Włościańskiej 45. Jęki rannego męża obudziły sąsiadów. Wezwali patrol, który wyważył drzwi i wszedł do mieszkania. Ofiarę szybko zabrano do szpitala.

5. Gdzie wojsko, tam złodzieje

Cytadela, przełom listopada i grudnia 1927 r. Okres przedświąteczny to wówczas prawdziwe żniwa dla złodziei - w kasie 21. Warszawskiego Pułku Piechoty znajdowało się sporo gotówki na wypłaty. Czas jednak grał na niekorzyść rabusiów. Gdy wartownik zauważył w jednej z uliczek Cytadeli trzech podejrzanie zachowujących się mężczyzn, żandarmi niezwłocznie wkroczyli do budynku dowództwa. W jednym z pokojów złodzieje nieudolnie mocowali się z kasą pancerną. Dostali wyrok 2 lat więzienia, ale wyszli z niego 8 miesięcy przed zakończeniem kary.

6. Chciał utopić żonę w Wiśle

Lewy brzeg Wisły niedaleko Cytadeli, listopad 1933 r. Gorący romans z inną kobietą, zimna kąpiel dla... własnej żony, choć wszystko zakończyło się wyjątkowo szczęśliwie. Jan Chrostowski zaprosił swoją małżonkę na spacer brzegiem Wisły. Porę wybrał dość nietypową, ponieważ zbliżała się północ. Nie bez przyczyny - zaprzyjaźnił się z inną kobietą, więc żona stała mu na przeszkodzie. W pewnym momencie chwycił ją za gardło i wrzucił do lodowatej rzeki. Spokojnym krokiem wrócił do mieszkania, sądząc, że ofiara utopi się. Stało się inaczej. Wartki nurt wyrzucił kobietę na brzeg. Natychmiast zabrał ją policyjny patrol, by wyjaśnić, co się wydarzyło. Już z samego rana mundurowi przyprowadzili na komisariat Jana Chrostowskiego, który był tak zszokowany, że od razu zemdlał. Przyznał się do usiłowania zabójstwa. Sąd kazał go osadzić w areszcie.

7. Małpi gaj, złodziejom w to graj

Stary Żoliborz, maj 1926 r. i październik 1928 r. Kto wówczas odważył się pieszo chodzić przez lasek między torami kolejowymi, a ul. Felińskiego, Zajączka i Krajewskiego, ten nieraz przekonał się, że wystarczy chwila nieuwagi, by złodzieje okradli go dosłownie ze wszystkiego. Policja była bezradna, choć wiedziała, że tropy prowadzą do pobliskich baraków. Tam również nie było za wesoło. Władysław Kożuchowski, współwłaściciel firmy budowlanej, zastrzelił na planu budowy Józefa Dominiaka. Robotnik upomniał się o zaległą pensję. Z kolei dwa lata wcześniej prasa rozpisywała się o napadzie na 16-letnią Irenę L., którą zgwałcili nieznani sprawcy.

8. Tłum ma zawsze rację

Powązki, sierpień 1928 r. Rozszalały tłum wymierzył karę mordercy nieznanego mężczyzny. 23-letni Edward Kaniewicz został odbity z rąk funkcjonariuszy, którzy prowadzili go do komisariatu. Gdyby nie policyjne posiłki, mężczyzna nie przeżyłby samosądu. ............................................... Słownik przedwojennych złodziei: doliniarze - złodzieje kieszonkowi kradzież na lipko - włamanie przez okno kradzież na szpryng - zabranie rzeczy z przedpokoju kradzież na pasówkę - dzięki dorobionym kluczom kradzież na potok - zabranie rzeczy z jadącego wozu kradzież na wydrę - wyrwanie torebki z ręki pajęczarze - złodzieje bielizny Artykuł opracowano na podstawie tekstu “Niedole policjantów z XXVI Komisariatu” autorstwa Tomasza Pawłowskiego, “Nasz Żoliborz”, nr 19, 06/2017, ISSN 1731-8661

kryminalna_mapa_zoliborza

kryminalna_mapa_zoliborza


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
bezchmurnie

Temperatura: 18°CMiasto: Warszawa

Ciśnienie: 1004 hPa
Wiatr: 19 km/h