Polska w czołówce marnowania żywności – przeciętny Polak wyrzuca jej o 80 kg więcej niż statystyczny EuropejczykFoodsharing to idea i działania, które mają zapobiegać marnowaniu żywności. Została zapoczątkowana sześć lat temu w Niemczech. W Polsce pierwsza jadłodzielnia zaczęła funkcjonować dwa lata temu. - Marnowanie jedzenia zaczyna się już na etapie robienia zakupów, dlatego zanim skorzystamy z jadłodzielni stosujmy kilka prostych kroków, które pozwolą ograniczyć marnowanie żywności. Przede wszystkim kupujmy to czego naprawdę potrzebujemy, planujmy nasze posiłki i starajmy się robić listę zakupów, tak by nie kupować pod wpływem impulsu. Ważne jest też, żeby po prostu się dzielić, zwłaszcza jeśli tego jedzenia zostaje nam dużo – wyjaśnia Tomasz Ploch. Według danych Baków Żywności działających na terenie kraju, w Polsce prawie 2 miliony osób żyje poniżej poziomu skrajnego ubóstwa, co oznacza, że na miesięczne utrzymanie dysponują one kwotą mniejszą niż 514 zł. Jednocześnie około 250 kg zmarnowanej żywności przypada na jednego Polaka. Jest to o 80 kg więcej niż średnia krajów członkowskich Unii Europejskiej. W skali całego kraju, Polska marnuje niemal 10 mln ton żywności co plasuje nas w czołówce krajów marnujących jedzenie. Żoliborska jadłodzielnia znajdziesz na tyłach Urzędu Dzielnicy Łatwy dostęp do żywności i zachłanny konsumpcjonizm, który dziś mamy skutkuje faktem, że w skali świata 1/3 jedzenia ląduje w śmietniku. W kontrze do zastanej sytuacji coraz większą rzesze zwolenników zdobywa foodsharing. W samej Warszawie jest już 12 punktów jadłodzielni, gdzie każdy może zostawić jedzenie i każdy może je również wziąć. Zwykle, jadłodzielnia to ogólnodostępne punkty z lodówką i szafką, do której wkłada się produkty spożywcze. Ta żoliborska jest o tyle wyjątkowa, że jest dostępna przez całą dobę. - Naczelną zasadą jest to, że zostawiamy produkty, które same byśmy zjedli. Jadłodzielnia nie jest śmietnikiem. Wszystkie produkty, które mogą być zapakowane należy odpowiednio zabezpieczyć. Wszystkie wyroby własne również powinny być zapakowane i opisane – zaznacza przedstawiciel Foodsharing Warszawa. Czego nie wolno zostawiać w jadłodzielni? Surowego mięsa, potraw z surowymi jajkami, niepasteryzowanego mleka i alkoholu. Według danych przedstawionych przez Foodsharing Warszawa, miesięcznie dzięki jadłodzielniom w koszu ląduje o ponad 1000 kg mniej jedzenia. - Mam nadzieję, że ta lodówka się sprawdzi i będzie prężnie funkcjonowała – mówiła z nadzieją podczas otwarcia jadłodzielni Marcelina Zjawińska.
Marnowanie jedzenie było najpierw czymś przygnębiającym, później frustrującym, aż wreszcie wkurzającym – mówi Tomasz Ploch z Foodsharing Warszawa. Żoliborzanie wreszcie mogą przestać marnować żywność, dzięki jadłodzielni.
- Idea jest taka, by dzielić się jedzeniem. Moim małym marzeniem jest żebyśmy oddawali jedzenie do jadłodzielni, tak aby stało się to naszym nawykiem – mówiła podczas otwarcia Marcelina Zjawińska. To właśnie z jej inicjatywy powstał punkt foodsharingu na Żoliborzu. Marcelina, jak sama przyznaje zainspirowała się działaniami warszawskiej grupy foodsharingowej i zgłosiła swój pomysł do budżetu partycypacyjnego. Efekt? Dziś mamy lodówkę i półki, gdzie można zostawić nadające się do spożycia jedzenie.
Napisz komentarz
Komentarze