Miejscy ogrodnicy zyskali Warszawską Mapę Koron Drzew. Będzie łatwiej planować inwestycje?

Jak skutecznie monitorować stan zdrowia drzew i ocenić, gdzie najbardziej brakuje zieleni? Jeszcze w tym roku urzędnicy będą mogli korzystać z Warszawskiej Mapy Koron Drzew. Dzięki niej łatwiej będzie sprawdzić, jak poszczególne gatunki radzą sobie w miejskiej przestrzeni, a przede wszystkim ocenić, które rośliny mogą najbardziej ucierpieć podczas wichur i nawałnic. – Pozyskujemy dane z pułapu lotniczego za pomocą specjalistycznych kamer - wyjaśnia tłumaczy Anna Wilimowska, koordynatorka projektu z Biura Geodezji i Katastru m.st. Warszawy. - Zawartość wody w roślinach, stopień przebarwienia liści czy ich procentowy ubytek - to wszystko poznamy dzięki mapom.

Specjaliści opracowali najpierw dane dla zachodniej i północnej części Warszawy - z pomocą przyszedł skaning laserowy oraz zdjęcia lotnicze. Aby drzewo znalazło się na mapie, musi mieć co najmniej 3 metry wysokości i koronę o powierzchni większej niż 7 m2. - Innowacyjny projekt Mapy Koron Drzew ułatwi kontrolę i pracę nad zrównoważonym rozwojem miasta – przekonuje Michał Olszewski, wiceprezydent m. st. Warszawy. - Blisko 40 procent powierzchni Warszawy to tereny zieleni. Wyobraźmy sobie, że wszystkie dzielnice po prawej stronie Wisły pokrywają tylko rośliny – to bardzo duży teren, który nieustannie badamy i pielęgnujemy.

Dzięki Mapie Koron Drzew miasto zyska również narzędzie do szybkiej współpracy między jednostkami m.in. infrastruktury, planowania przestrzennego czy bezpieczeństwa.

Na razie można korzystać z pierwszej części mapy, która obejmuje Śródmieście i Mokotów. Trwają prace nad opracowaniem danych z pozostałych dzielnic. Według zapowiedzi wykonawcy, pełna wersja Mapy Koron Drzew ujrzy światło dzienne już w 2020 roku. Przedstawi ona stan kondycji drzew oraz rozmieszczenie ich najpopularniejszych gatunków we wszystkich dzielnicach. Dzięki temu warszawscy ogrodnicy lepiej będą mogli ocenić, jak miejski klimat wpływa na drzewa. - Gatunki i miejsca sadzenia roślin są wybrane tak, by przetrwały trudne warunki w mieście – mówi Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. - Dzięki Mapie Koron Drzew miasto zyska również narzędzie do szybkiej współpracy między jednostkami m.in. infrastruktury, planowania przestrzennego czy bezpieczeństwa.

Stare drzewa do wycinki. "Są chore, spróchniałe, stwarzają niebezpieczeństwo dla przechodniów" Nowe inwestycje często diametralnie zmieniają krajobraz zieleni i powodują, że wycinki są nieuniknione. Tak było w przypadku budowy centrum lokalnego przy Rydygiera. Podczas konsultacji z mieszkańcami ustalono, że powstanie jeden duży pawilon. Projekt, który przedstawił urząd dzielnicy, dość mocno zaskoczył uczestników konsultacji. Zmienił się kształt budynku, ponieważ finalnie miał się składać z trzech skrzydeł. Nieunikniona okazała się wycinka czterech klonów oraz sześciu drzew owocowych, które kolidowały z budową. Mimo że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Żoliborza Południowego przewidział znaczne zmiany w wyglądzie okolicy Placu Grunwaldzkiego, nadal będzie on przestrzenią, gdzie nie zabraknie zieleni. Władze dzielnicy zadeklarowały, że wśród boisk do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki pojawią się cztery nowe klony czerwone. Zgodę na ich posadzenie wyraził urząd marszałkowski. Z kolei "pod topór" w tym roku poszło aż 41 klonów z zabytkowego parku Żeromskiego. Zarząd Zieleni przekonywał: są chore, spróchniałe, w każdej chwili mogą się złamać, więc zagrażają bezpieczeństwu spacerowiczów. Do wycinki niezbędna była zgoda konserwatora zabytków, ponieważ działka, na której znajduje się park, wpisana jest do rejestru zabytków. Wycięte klony zostały posadzone na początku lat 30., gdy Towarzystwo Przyjaciół Żoliborza założyło park na terenach XIX-wiecznych fortyfikacji. Tylko w tym roku przy głównych ulicach Warszawy pojawi się kolejne 6000 nowych drzew i 10 000 sadzonek w miejskich lasach.