Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 14:23

Linia Nocna: Dla nich Żoliborz pachnie ulewą

Gdyby nie jasne odniesienia w warstwie lirycznej można pomyśleć, że muzyka dotyczy bardziej osobistych doświadczeń niż tętniącej szybkim życiem Warszawy. Czy aby na pewno piosenki Linii Nocnej sprawdzą się u każdego jako ścieżka dźwiękowa stołecznego życia? Znikam na chwilę (okładka albumu)Muzyka Linii Nocnej to połączenie fascynacji nowoczesnymi produkcjami z poetyckim zacięciem.  Brzmienie zawarte na debiutanckim albumie grupy łączy słoneczną elektronikę z czułością i spokojem ballad. Jak wspominali artyści zapowiadając swój debiut: Zależy nam na tym, żeby to było nasze, szczere. Sporym atutem płyty jest jej lekkość, co nie oznacza, że jest nijaka. Muzyka jaka powstała na płycie Znikam na Chwilę ujmuje swoją koronkową delikatnością i zwiewnością. Piosenki po prostu snują się i roztaczają refleksyjną aurę, ale też nie usypiają i nie nudzą. Złośliwi powiedzą, że twórczość duetu niczym się dziś nie wyróżnia. Na polskim rynku muzycznym jest wiele zespołów o podobnej stylistyce takich jak The Dumplings czy Xxanaxx. Linia Nocna to Debussy na polskiej scenie muzycznej. Wyróżniają się przede wszystkim spokojem
Ludowe melizmaty w żadnym wypadku nie ocierają się o pastisz związany ze Słowiankami ubijającymi masło
Ich pierwszy krążek zaskakuje już na samym początku, a to głównie przez Intro. W kontekście całej płyty, która miała stanowić miejski pejzaż wyróżnia się najbardziej, dzięki ludowej formie wokalu. Mimi, która śpiewa i pisze teksty z wyczuciem maluje dźwiękiem swojego głosu baśniowe obrazy. Ludowe melizmaty w żadnym wypadku nie ocierają się o pastisz związany ze Słowiankami ubijającymi masło.  Jak powiedziała sama artystka w jednym z wywiadów, linię melodyczną nauczyła ją babcia. Dopiero później gdy Monika Mimi Wydrzyńska podrosła zorientowała się, że jest to znana melodia ludowa, którą usłyszała na płycie Anny Marii Jopek. Twórczość Linii Nocnej naszpikowana jest odniesieniami do muzycznej przeszłości, a  im dalej w las tym więcej klasyków.
Na początku wcale nie planowaliśmy wydawać tego utworu
Odpowiedzialny za brzmienie zespołu Michał Trybulec przełamuje konwencje czego efektem jest muzyka, w której nie jest duszno. Zawarta przestrzeń powoduje, że ich interpretacja kultowej piosenki W moim ogrodzie zespołu DAAB zyskała drugie życie. Wersja Linii Nocnej wyraźnie różni się od oryginału. Czy to źle? Wręcz przeciwnie. Odświeżona wersja swoim nieco house’owym obliczem zyskała jeszcze więcej słonecznego charakteru. Jak zaznaczył Mikołaj Trybulec cover powstał na potrzeby programu "Hybrydy - zderzenia" i został nam przydzielony, sami byśmy pewnie wybrali coś innego. Ale nasza wersja bardzo się ludziom spodobała i pytali nas, gdzie można jej posłuchać. Na początku wcale nie planowaliśmy wydawać tego utworu. Pomiędzy wersami usłyszymy Kubę Sienkiewicza z Czerwonych Gitar Narracja płyty w dużej mierze dotyczy życia w mieście. Słychać to szczególnie w Nad Wisłą. Utwór doskonale opisuje życie w dużym mieście, a konkretnie jak wygląda ono w stolicy. Obcych w metrze dobrze znam, Będą milczeć i gnać śpiewa zainspirowana życiem miejskim Mimi i dodaje w tanecznym refrenie Tam nad Wisłą noc zmienia się w dzień, Noc pod mostem, choć mieszkać mam gdzie.
Pomiędzy wersami usłyszymy Kubę Sienkiewicza z Czerwonych Gitar. Jak zaznaczają sami muzycy był to efekt ich wygłupów, które finalnie uatrakcyjniły całą piosenkę, a mnie jako słuchacza nawet rozbawiły. Taneczny charakter i liryczny sznyt zespołu jaki objawił się w tym utworze zasługuje na bycie w top of the top singli.
Płyta nie jest jednostajna co oznacza, że po za elektroniką jest też miejsce na akustyczne piosenki
Sami artyści nie ukrywają rozbieżnych ze sobą zamiłowań estetycznych. O tym ile czasu zajęło muzykom dotarcie się mówi Michał: Tak naprawdę to przez półtora roku szukaliśmy naszego wspólnego brzmienia, a na kompromis trzeba było iść już na samym początku. Mimi skłania się bardziej ku akustycznym balladom. Michał z kolei garściami czerpie inspiracje ze świata muzyki elektronicznej. Czy to słychać? Oczywiście że tak. Zdecydowanie działa to na korzyść duetu. Płyta nie jest jednostajna, co oznacza, że po za elektroniką jest też miejsce na akustyczne piosenki takie jak rozczulające do łez, balladowe W Tobie tonę, z pejzażami rodem z muzyki filmowej czy Plan, w którym główną rolę gra fortepian.
Trzeba zaznaczyć, że zanim Linia Nocna wdarła się do przemysłu fonograficznego ze swoim debiutem, muzycy brali udział w trasach koncertowych między innymi Bitaminy, Buslava czy Kuby Badacha. Niewątpliwie świadczy to o jakości ich muzyki. Swoim debiutem nieco odświeżyli polską scenę muzyczną, głownie za sprawą subtelności i przystępności, która jest w kontrze do dominującej hucznej elektroniki. Jest to z pewnością ciekawy obrazek życia młodych wrażliwych ludzi z ludzkimi problemami w dużym mieście. Ich ostatni wydany singiel Zielony Żoli potwierdza koncepcję muzyków osadzania historii w konkretnych miejscach miasta, które stanowią tło dla ludzkich historii. Jest to też pewnego rodzaju mapa miasta, którą mogą odczytać jedynie ludzie związani z nim. Linia Nocna jest przykładem tego, jak powinna finalnie brzmieć współpraca dwójki artystów.

linia-nocna-znikam-na-chwile

linia-nocna-znikam-na-chwile


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ